Mappe Nootiche … to dowód na to, że współczesny progres może mieć przeróżne oblicza. Tej muzyki nie da się jednoznacznie sklasyfikować, co mnie cieszy, bo z reguły takie dźwięki są efektem mocnych poszukiwań i wstrętu do komercji, a to lubię! Włosi od wczesnych lat siedemdziesiątych zaskakiwali świat oryginalnością w muzyce i jak widać zostało im to do dzisiaj…
Ta grupa startowała w roku 2000, ale pierwsze nagrania płytowe to dopiero rok 2008. Jak opisać tą muzykę? Trudno, bo są tu głośne echa wczesnej psychodelii, jest space rock, jest i progres i ciekawy damski wokal. Są też niemal piosenki, zamieniające się w rozimprowizowane space-szaleństwo. Jest wiolonczela i cisza. Baśniowy nastrój i klimat. I wiele pięknych dźwięków…. Taki muzyczny miks Porcupine Tree i Ozric Tentacles z wpływami takich grup jak Mike Oldfield, Ashra, Vangelis, Schulze, Pink Floyd, Cosmic Jokers, Eloy, Philip Glass, Brian Eno... Wiem, rozrzut dość duży, ale taka jest ta muzyka. Narkotycznie wciągająca, urzekająca zwiewnością i nieuchwytnością, a jednocześnie konkretnie piękna… 6 utworów, 36 minut muzyki. Muzyki, którą polecam wielbicielom włoszczyzny, a która zachwyci fanów No Sound, amatorów spokojniejszych wcieleń Porcupine Tree i wszystkich którzy szukają w muzyce oryginalności i piękna. Oczywiście jak zwykle moim, cholernie subiektywnym zdaniem….