A+ A A-

Fourth Wall

Oceń ten artykuł
(3 głosów)
(2014, album studyjny)

1. Limelight (2:36)
2. Four Seconds West (8:36)
3. Thelema (8:43)
4. Sun, Part 1: Aurora (7:52)
5. A Beaver's Tale (4:05)
6. Jester (8:30)
7. Sun, Part II: Eve (5:42)
8. Pseudopolis (9:07)

Czas całkowity: 53:51

- Fabian Schroer: electric and acoustic guitar
- Daniel Kluger: guitar
- Arne Timm: keyboards
- Alex Schenk: bass
- Jens Milo: drums

Więcej w tej kategorii: « Carrots and Candles

1 komentarz

  • Paweł Tryba

    Pochodzący z niemieckiego Munster kwartet (obecnie – po dokooptowaniu klawiszowca – już kwintet) Ysma to ciężko pracujący ludzie. Mają pomysł na siebie, popierają go talentem i ciężką pracą. Ysma chce być dostrzeżona – omawiany album to już ich trzecie płytowe wydawnictwo, co jest naprawdę imponującym wynikiem jeśli weźmie się pod uwagę że debiut Niemców, „Vagrant”, ujrzał światło dzienne w kwietniu ubiegłego roku. Parę miesięcy później grupa podała część repertuaru z debiutu w wersjach akustycznych na krążku „Carrots and Candles”, teraz powraca z materiałem w pełni premierowym.

    Ysma uprawia zakorzenionego w latach 70tych art rocka z jedną cechą szczególną – nikt tu nie śpiewa. Niemcy postawili na granie instrumentalne, co aż taką rzadkością w świecie współczesnego rocka progresywnego nie jest. Nie mówię już nawet o arcydziełach z przeszłości w rodzaju „Śnieżnej Gęsi” zespołu Camel, ale rozejrzyjmy się po scenie dzisiejszej, a tu: holenderski Trion, brytyjski Yak, amerykańska Karda Estra, nasz polski kwartet Lebowski (choć dwie ostatnie wymienione formacje to trochę inna bajka, bo sprytnie łączą art rocka z ciągotkami ku muzyce filmowej). Towarzystwo zacne. Czy Ysma się przebije? Posłuchajmy, oceńmy…

    Muzycznie – nihil novi. Ja już takie granie słyszałem u masy innych zespołów. Jest konserwatywnie, a może nawet lekko retro. Żadnych elektronicznych wtrętów, konszachtów z nowoczesnymi technikami. Gra sobie pięciu chłopa muzykę osadzoną w klimatach najbardziej zbliżonych do starego Genesis czy Van Der Graaf Generator. Jeśli jakikolwiek element brzmienia Ysmy wymyślono później niż w latach 70., to są to mocne gitarowe arpeggia i riffy, prowokujące skojarzenia z metalem progresywnym. Ysma kreuje chwilami dość niepokojący klimat, dzięki czemu może się kojarzyć ze wspomnianymi Generatorami, ale chyba nawet bardziej z neoprogresywnymi ponurakami z brytyjskiego Nautilus.

    Panowie nie grają na czas – najdłuższa kompozycja trwa niewiele ponad 9 minut – czyli jak na art rockowe standardy nie za długo. Kompozycje rozwijają się w sposób przemyślany, cechują się swoistą elegancją – na wyróżnienie zasługują zwłaszcza partie gitary akustycznej. Ysma nie serwuje prostych, przewidywalnych tematów – stawia raczej na minisłuchowiska, filmy dla uszu. Filmy z wieloma zwrotami akcji. Jeśli coś mnie niepokoi to wyzierające czasem z tytułów skłonności do nurzania się w mroku. Na poprzednim albumie popełnili utwór „Alan Smithee’s Suicide Note”, tu pochylają się nad Crowleyowską Thelemą. Tego akurat nie lubię, po co babrać się w niezdrowej alchemii? Nie możecie chłopaki trochę weselej, bardziej sielankowo? Philips, jak już się wyrwał Gabrielowi spod skrzydeł, dawał radę! Ale z drugiej strony – myślę, że redaktor Baran życzliwym okiem spojrzy na kompozycję „Jester”…

    Generalnie jednak – udana płyta, która nie wnosi nic nowego. I może właśnie dlatego tak mi się podoba? Parę akapitów wyżej zadałem pytanie czy Ysma ma szanse na sukces. Odpowiem: i tak, i nie. Myślę, że w świecie prog rocka panowie już wkrótce będą otoczeniu dużym szacunkiem, ale raczej nic więcej. Skończy się na trasach klubowych, na stadiony bym nie liczył. Ale to już kwestia mniej wysublimowanych gustów dzisiejszej publiki. Ysma nawiązuje do najlepszych tradycji. Żeby jeszcze tylko trochę bardziej optymistycznie podchodziła do życia…
    Ocena: 4/5

    Paweł Tryba środa, 03, grudzień 2014 09:01 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.