A+ A A-

Man Of Colours

Oceń ten artykuł
(33 głosów)
(1987, album studyjny)
  1. Crazy
  2. Electric Blue
  3. My Obsession
  4. Man Of Colours
  5. Heartbreak Kid
  6. The Kingdom
  7. Nothing Too Serious
  8. Girl In The Moon
  9. Anybody's War
  10. Sunrise
  11. Crazy (12" Mix)Crazy (`Midnight Mix')
Dodatkowo na remasterze z 2002 roku:

13. Shakin' The Cage
14. Over My Head
15. Touch The Fire
16. Jimmy Dean
17. Electric Blue (wersja wydłużona)

- Iva Davies ( vocals, guitar )
- Bob Kretschmer ( guitar )
- Andy Qunta ( keyboards )
- Simon Lloyd (Reeds, brass, keyboards, trumpet )
- Steven Morgan (bass guitars )
- Paul Wheeler (drums )

oraz:
- John Oates ( backing vocals )
Więcej w tej kategorii: « Icehouse Icehouse »

1 komentarz

  • Przemysław Semik

    Icehouse to grupa pochodząca z Australii. Powstała w 1977 roku w Sydney. Na początku działała pod nazwą Flowers, ale po czterech latach zmieniła ją na Icehouse. W roku 1987 ukazał się piąty z kolei album zespołu zatytułowany 'Man Of Colours'.

    Płytę otwierają dwa przeboje: 'Crazy' i 'Electric Blue'. Pierwszy rozpoczyna się efektowną gitarą z zastosowaniem echa. Głos wokalisty w niższych partiach może przypominać trochę głos Briana Ferry, choć nie usłyszymy tu tak charakterystycznego naturalnego vibrato. 'Electric Blue' jest chyba jeszcze bardziej przebojowy niż poprzedni, co być może wiąże się z zastosowaniem ciekawych chórków w wykonaniu całego zespołu. 'Nothing To Serious' - mało przebojowy, przypomina raczej dokonania Davida Bowiego. Jako czwarty na płycie mamy tytułowy 'Man Of Colours'. Jest to przecudna ballada. Jedna z najpiękniejszych jakie miałem okazję usłyszeć.


    'I am The Man
    A Simple Man
    a Man of Colours
    And Looking See
    See Through The Years
    Years of The Man
    a Man of Colours...
    ...and Looking See
    See Through These Tears
    Tears of The Man
    a Man of Colours'

    Niesamowity klimat, jaki tworzą klawisze i głos wokalisty Ivy Daviesa sprawia, że mógłbym słuchać tego utworu bez końca. Niektórzy będą pamiętać ten utwór z audycji radiowych Tomasza Beksińskiego. 'Heartbreak Kid' to kolejna ballada o dość dużej ekspresywności. Utwór daje wrażenie dużej przestrzeni i estetyki, która zawsze kojarzyła mi się z propozycjami Roxy Music. Pod koniec kompozycji urzekające solo gitarowe. Następny utwór na płycie to 'The Kingdom'. Bardzo przyjemna piosenka, zasługująca na przebój, choć nim się nie stała. Żeński głos w chórkach to zasługa gościnnie występującej tu Sheny Power. Wśród pozostałych czterech kompozycji wyróżnia się jeszcze ostatnia - 'Sunrise'. Utwór bardzo szybki (zwłaszcza w pierwszej części), dobrze zaaranżowany, choć mało przebojowy. Na uwagę zasługują tutaj bardzo ciekawe figury rytmiczne. Australijska wersja albumu oferuje nam jeszcze dodatkowo dwie wersje przeboju 'Crazy', przy czym ta druga niewiele przypomina już oryginał, niemniej jednak jest bardzo interesująca. W sam raz na zakończenie przygody z 'Man Of Colours'.

    Muzyka Icehouse to bardzo efektownie zaaranżowane piosenki, przypominające przeboje Roxy Music czy Davida Bowiego. Jeśli ktoś życzy sobie posłuchać lekkiego, łatwego w odbiorze i przyjemnego pop-rocka, to Icehouse i album 'Man Of Colours' zaoferuje swoje kompozycje na najwyższym poziomie.

    Moja ocena: 4.5

    Przemysław Semik wtorek, 16, październik 2007 22:21 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.