A+ A A-

Ciało i Duch

Oceń ten artykuł
(9 głosów)
(2015, album studyjny)
1. Intro - 01:04
2. Alter Ego - 03:54
3. Heder - 03:55
4. Campo De Fiori - 03:21
5. Historia o niebieskiej sukience - 03:53
6. Migdałowa - 04:17
7. Ars Moriendi - 03:48
8. Każdy myśli że… - 04:31
9. Cedry i róże - 03:47
10. Dies Irae - 04:07
11. Panta Rhei - 01:21
12. Biblioteka Palmowych Liści - 04:50
13. Przyrzekam - 05:21
14. Pocałunek - 02:12
 
Czas całkowity 50:16

Adam Łassa – Vocals, Guitars, Bass, Drums Sampling, Keyboards, Mellotron.
Szymon Brzeziński - mix

1 komentarz

  • Krzysztof Baran

    Bardzo długo zbierałem się by napisać tą recenzję. Zwykle pisanie tekstów o muzyce przychodzi mi dość łatwo. Niniejszy album jest jednak inny i bardzo wyjątkowy pod wieloma względami. Nosi tytuł "Ciało i Duch". Mamy dziś Wielką Sobotę, w przeddzień Wielkiej Nocy. uznałem że dziś właśnie jest ten dzień, kiedy recenzja niniejszego materiału musi zostać opublikowana. Zatem do dzieła!

    Assal czyli Adam Łassa to w polskiej muzyce postać magiczna, gdzieś tam otulona aurą tajemniczości. Kiedy spotkacie się z Adamem oko w oko to z pewnością wyczujecie tą magię w powietrzu. Choćby dlatego, że rozmowy z frontmanem Abraxas i Ananke są naprawdę wyjątkowe. Można zatem pogadać nie tylko o muzyce, o świecie który nas fizycznie otacza i o wielu innych sprawach, o jakich rozmawia się przy okazji każdej, przeciętnej rozmowy z artystami. Z Adamem rozmawia się ciut inaczej. W rozmowach tych jest coś więcej. Kiedy bowiem choć trochę chcemy przenieść rozmowę w nieco inne rejony, te bardziej dogłębne, dotykające sfery naszych uczuć, naszego istnienia, tego co wokół nas jest, a czego nie widzimy, czego nie możemy dotknąć ale za to możemy to coś poczuć to owe pogaduchy stają się bardzo wyjątkowe, zupełnie inne niż wszystkie, jakie dotąd się z jakimkolwiek artystą prowadziło. I jest w nich coś bardzo wyjątkowego. W tych dialogach bowiem nie czujemy się przytłoczeni. Stajemy się ważną częścią tej rozmowy i zaręczam Wam że przychodzi to bardzo łatwo. Nie piszę tego by przypodobać się teraz Adamowi, bowiem nie należę do tego typu osób. Po prostu chcę wyłożyć definicję tekstów jakie pisze dla nas Assal. Bo z nimi jest tak jak z ową rozmową. Trzeba się dać ponieść i będzie bardzo magicznie...

    Dotąd znaliśmy Adama jako autora tekstów i wokalistę. Nikt z nas chyba nie podejrzewałby Assala o to, że może być... multiinstrumentalistą. A tu proszę!!! Otwieramy książeczkę a w niej dostrzegamy niezwykłą informację! Łassa nie tylko zaśpiewał ale także nagrał wszystkie partie instrumentalne! I w dodatku wszystko to wyszło naprawdę zgrabnie i poprawnie. Owszem wsłuchując się w kolejne utwory słychać chwilami nawet dość wyraźnie, że na wszystkich instrumentach zagrał jeden muzyk. Ale oceniając całokształt, jestem skłonny napisać, że Adam stanął na wysokości zadania! Trzeba także od razu zauważyć, że w fazie miksów wspomógł go Szymon Brzeziński, doskonale nam znany także z Abraxas. Z takiej pary artystów musiało wyjść coś wyjątkowego, bo przecież znają się obaj jak przysłowiowe łyse konie...

    Sam materiał "Ciało i Duch" to rodzaj retrospekcji, przegląd w szafie muzycznej Adama Łassa, w której nazbierało się sporo pomysłów. Idei które trzeba było w końcu przerodzić w utwory. Wyszła z tego eteryczna mieszanka, z którą powinien się zmierzyć każdy fan Abraxas i Ananke. Mamy tu zatem utwory z odległej przeszłości, pamiętające czasy Abraxas. Daleko nie szukając "Heder" który powstał ponad 20 lat temu i pamięta postać nieżyjącego Radka Kamińskiego - ówczesnego gitarzysty Abraxas. Podobna rzecz dzieje się w przypadku utworu "Migdałowa" który także otarł się o historię Abraxas. Większość utworów na płycie jednak powstała w czasie gdy Adam działał już w Ananke, choć są także i nagrania zupełnie nowe, które zrodziły się podczas powstawania płyty "Ciało i Duch" (dla przykładu utwór "Przyrzekam"). Bardzo dużym plusem twórczości Adama jest fakt interpretowania tekstów po polsku. Żaden chyba język na świecie nie potrafiłby oddać tej magii, jaką Assal stosuje w swych tematach.

    Ciężko jest napisać recenzję takiego materiału i oddać w niej wszystko to, co powinno się napisać. "Ciało i Duch" to album, który z pewnością nie będzie rywalizował o miano płyty roku 2015. Nawet w kanonach muzyki tak bardzo wyjątkowej. Nie taka jest jego rola. Najważniejsze w tej muzyce, i w tekstach jest to, że dzięki owemu materiałowi możemy dotknąć siebie samych w sensie namacalnym, czysto ludzkim, fizycznym jak i metafizycznym, filozoficznym i duchowym. Możemy rozgraniczyć i przepołowić siebie samych pomiędzy tytułowe ciało i ducha. To także płyta którą ciężko ocenić w skali "cyferkowej" bo dla jednych będzie bardzo wyjątkowa, a innych nieco znudzi... Wszystko zależy od nas samych. Mnie osobiście urzekła. A Wy musicie posłuchać... Możliwe że także Was porwie!

    Dziękuję Ci Assal

    Krzysiek Jester Baran

    Krzysztof Baran niedziela, 05, kwiecień 2015 00:13 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.