A+ A A-

Gyddanyzc

Oceń ten artykuł
(3 głosów)
(2024, album studyjny)

01. Maguro - 6:13
02. Gyddanyzc - 6:49
03. Żuk - 6:10
04. Wiosenny - 4:27
05. The Long White Cloud - 1:01
06. Moa - 4:55
07. Dorożka - 5:49
08. Kurki - 3:55
09. Atlantis - 4:59
10. Spaceship - 4:56
11. Jellyfish - 7:46

Czas całkowity - 57:00

- Aleksandra Ciecierska - gitara, instrumenty klawiszowe
- Jan Banaś - gitara basowa, instrumenty klawiszowe
- Igor Augustynowicz – perkusja, gitara akustyczna

 

Media

Więcej w tej kategorii: « Stworki

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Kolejna zaległość z zeszłego roku, ale zdecydowanie warta nadrobienia, bo to dobry album. Haasta to trio z Gdańska, które pod koniec sierpnia wydało swoją drugą płytę o tajemniczym tytule "Gyddanyzc". Nie mam pojęcia co to słowo ma niby oznaczać, ale już zdradzę, że krążka gdańszczan słuchało mi się nad wyraz przyjemnie.
    Może dlatego, że to jest taka muzyka, która dociera do słuchacza łatwo i wywołuje pozytywne odczucia od początku do końca. Wydaje mi się, że nie trzeba być szczególnie wyrobionym, by docenić twórczość pomorskiego tria. Jedna pani i dwóch panów oraz zaproszeni goście (ubarwiający muzykę Haasty syntezatorami, saksofonem czy skrzydłówką) uprawiają niesforną, choć bardzo poukładaną mieszankę rocka progresywnego i fusion, o bardzo optymistycznym odcieniu. Omawianie poszczególnych utworów standardowo w takim przypadku sobie odpuszczę. Album trwa prawie godzinę i wypełniony jest wyłącznie muzyką instrumentalną, którą najprzyjemniej odkrywa się samemu, więc nie zamierzam nikomu zdradzać, co za chwilę usłyszy. A naprawdę wiele jest tu do odkrycia, muzycy często żonglują przejściami i przeplatającymi się partiami, w tym licznymi solówkami (choć tu nawet niektóre motywy czy melodie brzmią jak dość ekwilibrystyczne sola). Dynamika odgrywa bardzo ważną rolę na "Gyddanyzc", zespół praktycznie nie daje sobie wytchnienia, tu nie ma zbyt wielu pauz czy wyciszeń, za to dużo dzieje się w warstwie emocjonalnej. Jestem bardzo ciekaw jak muzyka grupy zabrzmiałaby na żywo, to mogłoby być spektakularne. Taka jest też przepiękna, kolorowa okładka płyty, na którą patrzy się z równym zachwytem jak ten, z którym słucha się muzyki Haasty.
    Bardzo lubię takie zaskakujące odkrycia. Nie tylko dlatego, że nie znałem twórczości zespołu wcześniej, ale też pośrednio z powodu mojego dość rzadkiego zaglądania do tego rodzaju instrumentalnego grania. Poza tym, nie ukrywam, że raczej nieszczególnie często słucham muzyki aż tak radosnej i porywającej w tak pozytywny sposób. To znakomita propozycja na rano, żeby dobrze zacząć dzień i odpowiednio nastroić się na kolejne intensywne godziny, najlepiej spędzone w ruchu, bo uważam, że "Gyddanyzc" wręcz stworzony jest do towarzyszenia nam w różnego rodzaju aktywnościach.
    Gabriel Koleński

    Gabriel Koleński wtorek, 25, marzec 2025 20:08 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.