2. Threats of Stark Reality (2:59)
3. Sequenza Ritmica e Tema (7:02)
4. Lullaby (8:02)
5. Quiet Drops (6:43)
6. Opening Theme (2:50)
7. The Photosession (7:10)
8. Symphonic Holocaust (17:51)
Czas całkowity: 57:17
- Stefan Dimle (LANDBERK) ( bass, Mellotron, Moog )
- Reine Fiske (LANDBERK) ( guitars, Mellotron, violin, Fender Rhodes )
- Peter Nordins (ANEKDOTEN) ( drums, percussion, Mellotron )
oraz:
- Yessica Lindkvist ( voice )
- Janne Hansson ( waves )
1 komentarz
-
Na początku było słowo i instrument ... melotron, potem był debiut King Crimson, następnie masa naśladowców, gdzieś po drodze spora grupa włoskich zespołów spod znaku awangardowego art rocka z Goblin, Celeste, Museo Rosenbach i Garybaldi na czele, następnie nastała cisza, aż do początku lat dziewięćdziesiątych. Wtedy to pojawiło się kilka progresywnych płyt-perełek sygnowanych przez szwedzkie zespoły Anekdoten, Anglagard i Landberk. W końcu powstała płyta efemerycznej grupy Morte Macabre, która zdaje się być podsumowaniem tego, co wydarzyło się na szwedzkiej scenie progresywnej w tym okresie. Świadczy o tym nie tylko skład zespołu, który tworzą muzycy Landberk: Reine Fiske i Stefan Dimle oraz Anekdoten: Nicklas Berg i Peter Nordins, ale przede wszystkim niebanalna muzyka, która się na płycie 'Symphonic Holocaust' znalazła.
Tomek "BlaKcThrone" Jałukowicz poniedziałek, 10, grudzień 2007 12:18 Link do komentarza
U podstaw tego projektu legła fascynacja muzyków nie tylko klasycznymi już progresywnymi zespołami sprzed ćwierćwiecza, ale przede wszystkim starymi, głównie włoskimi horrorami, często klasy 'B' w reżyserii przykładowo Lucio Fulciego czy Ruggero Deodato. W tych filmach niekiedy najciekawszym elementem była właśnie ścieżka dźwiękowa, tworzona nierzadko przez zawodowych kompozytorów jak Fabio Frizzi czy Riz Ortolani lub powierzana awangardowym zespołom pokroju Goblin.
Na płycie znalazło się sześć przeróbek filmowych tematów i dwie autorskie kompozycje, w tym jedna będąca introdukcją. Nie jest oczywiście sztuką nagrywać przeróbki znanych tematów nuta w nutę, ważne jest odciśnięcie swojego piętna na znanych kompozycjach tak jak to robi słoweński Laibach czy pokazał Fantomas na płycie 'Director's Cut', na której w brawurowy sposób przerobił, często wręcz nie do poznania, znane tematy filmowe z 'Kołysanką' z 'Dziecka Rosemary' na czele. Muzykom Morte Macabre również znakomicie udała się ta sztuka, bo nieczęsto spotyka się na jednej płycie muzykę tak przesiąkniętą brzmieniami melotronów (czasem dwóch jednocześnie), pełną art rockowego rozmachu, ale też niezwykle mroczną, pełną napięcia, przywołującą duszną atmosferę horroru.
Jednak na 'Symphonic Holocaust' poza 'Kołysanką' Komedy przedstawiono utwory praktycznie nieznane szerszej publiczności, bo też nie jest łatwo legalnie zdobyć dziełka 'ojca chrzestnego kina gore' Lucio Fulciego, takie jak 'City Of The Living Dead' i 'The Beyond' czy zakazanego w 60 krajach świata 'Cannibal Holocaust'.
Otwierający całość 'Apoteosi Del Mistero' pochodzący z filmu 'City of the Living Dead' doskonale wprowadza nas w atmosferę całości, melotronowe intro z niby-chórkami w tle, po niespełna minucie wchodzi cały zespół, kompozycja zaś przeradza się w najprawdziwszą symfonię grozy, ze sporą domieszką lekko freejazzowego zgiełku w finale. W tym utworze widać wyraźne piętno odciśnięte przez muzyków zespołu Anekdoten. 'Threats of Stark Reality' jest jednym z dwóch autorskich utworów muzyków Morte Macabre, swoistą introdukcją do kolejnej kompozycji 'Sequenza Ritmica Etema' pochodzącej z filmu 'The Beyond'. W porównaniu z oryginałem całość ma mocno spowolniony rytm, utwór przeradza się w melotronowy walec wgniatający słuchacza w fotel, pełen hipnotycznej mocy i napięcia, ze świetnym jazzującym fragmentem w środku utworu. 'Lullaby' z kolei pełna jest aranżacyjnych smaczków, w tej wersji rozszerzonej do 8 minut, zaskakując słuchacza spokojem, melancholią bliską ostatnim dokonaniom zespołu Landberk. Przepełniona jest także swoistym schizofrenicznym pięknem, szczególnie słyszalnym w świetnej wokalizie Yessiki Lindkvist, pełnej dziecięcej naiwności i delikatności, ale wiadomo z filmu, co się za tym kryło. Jedna z najciekawszych wersji filmowego tematu Komedy w ogóle. 'Quiet Drops' to przeróbka kompozycji ze ścieżki dźwiękowej filmu Joe D'Amato czyli 'Beyond The Darkness' aka 'Buio Omega'. Goblin stworzyli ten utwór w oparciu o brzmienie dwóch fortepianów, a w środkowej części również syntezatora, po którego krótkiej partii mamy wyciszenie z melodią fortepianu znaną z pierwszej części. Wersja Morte Macabre to gitara akustyczna w podkładzie (troszkę przypomina 'For Someone' z wydanego rok później albumu 'From Within' Anekdoten) i charakterystyczna linia melodyczna graną przez gitarzystę Reine Fiske, tutaj na szczęście zamiast plastikowego brzmienia syntezatora wchodzi szlachetny mellotron, a sama kompozycja nabiera niesamowitej mocy. Kolejny utwór to 'Opening Theme' Riza Ortolaniego, pochodzący ze skandalizującego horroru 'Cannibal Holocaust'. Całość rozpoczyna się jak folkowa ballada dźwiękami gitary akustycznej, przechodząc dzięki melotronom w piękny, oniryczny tren. Swoją wersję tego tematu przedstawił również zespół Necrophagia na epce zatytułowanej, jakże by inaczej, 'Cannibal Holocaust'. Niestety, poza klawiszowym wstępem z charakterystycznym motywem, utwór to typowa dla tego zespołu death metalowa łupanka. 'The Photosession' z filmu 'Golden Girls' to z kolei wersja przesiąknięta klimatem twórczości Landberk, przywołująca ich piękne, rozmarzone utwory jak 'Song From Kallsedet' czy 'Valentinsong', spokojna, pogrążona w melancholii, z partią leniwie sączącej się gitary, ale też pełna niezwykłego napięcia, które udziela się słuchaczowi.
Utwór tytułowy to opus magnum całości. W nim z kolei zdecydowanie przeważają brzmienia bliskie twórczości zespołu Anekdoten. Początkowy powtarzany jak mantra melotronowy motyw wprowadza nas do prawdziwego muzycznego misterium napędzanego nerwowym basem i zgiełkliwą gitarą, dodatkowo podlanego melotronowym sosem. Dla mnie to utwór to świetna symbioza awangardy, art rocka, progresu czy free jazzu w idealnie dobranych proporcjach. Pełna mroku, napięcia atmosfera powoduje, że słuchacz wchłania tą muzykę niemal przez skórę. Brzmi to oczywiście również jak soundtrack do horroru, dziejącego się gdzieś w naszym umyśle. Podejrzewam, że Tomasz Beksiński widziałby tutaj Belę Lugosiego albo Petera Cushinga kroczących w długich czarnych płaszczach w towarzystwie, a co tam, Christophera Lee. Cóż nie każdy jest fanem horrorów wytwórni Hammer, a muzyce Morte Macabre raczej bliżej do jakichś awangardowych wersji gotyckich horrorów aniżeli do 'klasyków', niemniej jednak horror to horror, jak rzekłby pułkownik Kurtz. Dla kolekcjonerów warto dodać, że analogowa, dwupłytowa edycja (wytłoczona na krwawoczerwonym winylu) zawiera dodatkowo utwór 'Irrealta di Suoni aka Suoni Dissonanti' pochodzący z filmu 'City Of The Living Dead'.
'Symphonic Holocaust' to znakomite podsumowanie szwedzkiego rocka progresywnego lat dziwięćdziesiątych, dowód niezwykłego talentu czwórki muzyków i przede wszystkim niezwykłej muzycznej wyobraźni i świetnego doboru repertuaru. Takiej muzyki się nie tylko słucha, ją się przeżywa. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest to też najdoskonalsze dzieło z okolic Anekdoten, Landberk (w pewnym sensie również Paatos), niezwykle spójne, rzekłbym ponadczasowe. W książeczce widnieje jakby motto 'The art of creating something new by old influences' i zrealizowane zostało ono na tej płycie perfekcyjnie.
Moja ocena: 5.0
(recenzja ukazała się wcześniej na rockmetal.pl)
Albumy wg lat
Recenzje Art Rock
- Gdy uświadomimy sobie, że Wojtek Ciuraj (niedawno) skończył 30 lat… Skomentowane przez Gabriel Koleński Iluzja dnia (Ciuraj, Wojciech)
- Andareda, zespół z dużym doświadczeniem, powraca po dłuższej przerwie z… Skomentowane przez Gabriel Koleński Eksperyment człowiek (Andareda)
- Finlandia znana jest z niezwykle utalentowanych skoczków narciarskich, pisarki Tove… Skomentowane przez Marcin Humbla Telepathic Minds (Overhead)
- Zacznę od podsumowania: Rewelacyjne wydawnictwo i podróż do przeszłości. Płyta… Skomentowane przez Jacek Łapaj Chaos & Colour (Uriah Heep)
- Wojtek Ciuraj podjął się bardzo ambitnego zadania. Trzy lata, trzy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Kwiaty na hałdzie (Ciuraj, Wojciech)
- Mars Project to dobrze znany w kręgach sympatyków Lynx Music… Skomentowane przez Gabriel Koleński Last Passenger (Mars Project)
- Lynx Music ponownie w natarciu, z jednym ze swoich zdecydowanie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Album Pieśni (Lepiarczyk, Krzysztof)
- „Dwa Żywioły” to druga część tak zwanego tryptyku śląskiego Wojciecha… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwa żywioły (Ciuraj, Wojciech)
- Karierę Wave śledzę już od pewnego czasu. Miałem przyjemność recenzować… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dream (Wave)
- To, że Wojtek Ciuraj jest artystą ambitnym i odważnym, udowodnił… Skomentowane przez Gabriel Koleński Iskry w popiele (Ciuraj, Wojciech)
- Lebowski to przedziwny zespół, jeśli chodzi o cykl wydawniczy ich… Skomentowane przez Gabriel Koleński Galactica (Lebowski)
- W młodości siła. Nie mam pojęcia ile lat mają muzycy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Without Living (Fizbers)
- Nie wiadomo kiedy minęły dwa lata od ukazania się „Momentum”,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Colloids (Walfad)
- Marek Sikora powraca ze swoim projektem Mars Project. W zeszłym… Skomentowane przez Gabriel Koleński House of the Restless (Mars Project)
- Ponownie na naszym łamach gości zespół Wave, tym razem ze… Skomentowane przez Gabriel Koleński Between (Wave)
- Na kolejną muzyczną podróż po naszym pięknym kraju tym razem… Skomentowane przez Gabriel Koleński Me And Reality (Wave)
- W ramach odkopywania zaginionych skarbów z poprzedniego roku, tym razem… Skomentowane przez Gabriel Koleński Insomnia (Mars Project)
- Pod koniec zeszłego roku ukazał się wyjątkowy album. Druga solowa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Jakżeż ja się uspokoję. W hołdzie Stanisławowi Wyspiańskiemu (Lepiarczyk, Krzysztof)
- Gdy na łamach naszego serwisu pojawia się recenzja płyty jakiegoś… Skomentowane przez Gabriel Koleński Letters To Maro (Frequency Drift)
- Coś się kończy, coś zaczyna. Wokalistka Katarzyna Sobkowicz-Malec, gitarzysta Leszek… Skomentowane przez Gabriel Koleński Hesitation (Noibla)