A+ A A-

W pobliżu rzeczywistości

Oceń ten artykuł
(13 głosów)
(2011, album studyjny)

01. Piszczenie dnia - 3:43
02. Jesteś tu na chwilę - 3:36
03. Fabryka robotów - 2:49
04. Jeden ruch by zmienić wszystko - 4:49
05. Zanim zgasnę - 3:51
06. Tyle w ludziach zła - 4:06
07. Habibi - to nie koniec - 3:44
08. Metanoja - 3:44
09. Serce smoka - 4:10
10. Złomroźne słowa - 3:50
11. W pobliżu Andromedy - 4:08

Czas całkowity - 42:34

- Piotr Skałka - wokal
- Arkadiusz Jóźwik - gitara
- Paweł Stós - instrumenty klawiszowe
- Marcin Pęczak - gitara basowa
- Remigiusz Szewczyk - perkusja

 

Media

Więcej w tej kategorii: Eksperyment człowiek »

1 komentarz

  • Krzysztof Michalczewski

    "Muzyki pochodzącej ze Śląska formacji nie da się jednoznacznie określić. Nie pasuje do żadnej szufladki z konkretną etykietką. Stylistycznie przypominają legendarną polską formację rocka progresywnego Abraxas, ale w ich utworach słychać również wpływ poezji śpiewanej. Jednym słowem Andareda, to coś zupełnie wyjątkowego i niepowtarzalnego. Hipnotyzują swoim brzmieniem wprowadzając w wykreowany przez siebie świat, mający jednak mocne korzenie w otaczającej nas rzeczywistości''.
    to wyjątek z noty Metal Mind Productions, wydawcy płyty W pobliżu rzeczywistości zespołu Andareda.
    Czytając te słowa pomyślałem: oto kolejni nudziarze, kolejna nudna płyta. Bez zbytnich emocji przeszedłem do następnych nowinek ze świata muzyki. I zapewne zapomniałbym o nazwie Andareda, gdyby nie... dziwny traf. Płyta znalazła mnie sama,więc wypadało posłuchać. I posłuchałem. Z każdym kolejnym utworem moje zdumienie stawało się coraz wieksze i to z dwóch powodów. Po pierwsze, zespół nie nudził. Po drugie, muzyka, którą słyszałem, w żaden sposób nie przystawała do treści niedawno przeczytanej wiadomości. To symptomatyczne dla obecnych czasów

    Wydawca nie powinien mieć żadnych trudności w ''jednoznacznym określeniu'' muzyki Andaredy i znalezieniu dla niej ''szufladki z konkretną etykietką''. Jednak z tylko sobie znanych powodów tego nie robi. Ponieważ muzyce Andaredy nie da się przypisać żadnego z niewiele mówiących określeń typu ambient, industrial, dark, acid, new, post, proto, retro, cold, itp., więc wydawca ucieka się do różnych wybiegów mających na celu wprowadzenie słuchaczy w błąd. Tworzenie bytów ponad miarę w ostatnich kilkunastu latach stało się specjalnością firm fonograficznych. Tylko po co to wszystko? Nawet dziecko w wieku przedszkolnym szybko zorientuje się, że na krążku W pobliżu rzeczywistości słychać wyłącznie najzwyklejszy pod słońcem pop rock. A może jest coś wstydliwego w graniu pop rocka? Może pop rock brzmi zbyt pospolicie? Może wydanie płyty z pop rockiem nie uchodzi firmie, w której nazwie są słowa Metal i Mind? No cóż, zespół się uparł - gra pop rocka, i żadne fortele tego nie zmienią. Wielu poprockowych wykonawców zasłużenie przeszło do historii. Niektórym z nich udało się nagrać płytę, z której każdy utwór stał się przebojem. Ta sztuka być może uda się też Andaredzie. Na najnowszej płycie grupy znalazło się jedenaście piosenek. Każdą z nich można śmiało wydać na singlu i uczynić dużym przebojem.

    Na stronie http://www.naszemiasto.pl można przeczytać, że muzyka Andaredy jest ''utrzymana w progresywnych klimatach''. To jakieś nieporozumienie! Jedenaście krótkich i stosunkowo prostych utworów trwa łącznie czterdzieści dwie minuty z sekundami. Jak łatwo obliczyć czas trwania każdego z nich waha się między trzema a czterema minutami. W tak krótkich formach trudno pomieścić eksperymenty, improwizacje, wyrafinowane rozwiązania rytmiczne, łączenia różnych gatunków muzycznych, np. jazzu z rockiem. Muzyka z W pobliżu rzeczywistości rzeczywiście ma swój specyficzny i unikalny klimat. Jest nim tęsknota za minionym . Taki sam nastrój można odnaleźć na pochodzącej z 2008 roku płycie Akaflyrock rzeszowskiej grupy RSC. I tu i tam ta sama nostalgia, te same tęskne westchnienia za światem powoli odchodzącym w przeszłość. Chociaż W pobliżu rzeczywistości nie jest albumem koncepcyjnym, to powinno się go słuchać w całości, utwór, po utworze, właśnie dla tej szczególnej atmosfery. To jednak za mało by mówić o progresywnych klimatach. A poza tym, kiedy Mieczysław Fogg w jednej z piosenek śpiewał o pierwszym siwym włosie na jej skroni, a w innej o chryzantemach złocistych, to żaden śmiałek nawet nie próbował przypisać im ''progresywnych klimatów''.
    Porównanie Andaredy do Abraxasu to kolejne nieporozumienie. Muzycy Andaredy dobrze czują się w lżejszym repertuarze i bliżej im do takich tuzów pop rocka jak: Queen, Toto, REM albo Republika.
    Pisząc swoje utwory skorzystali ze starej i sprawdzonej formuły: melodyjna zwrotka i melodyjny refren, przyjemnie brzmiący riff gitarowy, treściwe i eleganckie solo gitarowe, krótki przerywnik fortepianowo-syntezatorowy, klawiszowe tło, energiczny podkład basowo-perkusyjny i mocny głos wokalisty. W muzyce tej grupy jest jeszcze to co najważniejsze w pop rocku. Są to lekkie i szybko wpadające w ucho melodie.
    Na tle pretensjonalnego, kiczowatego i sztucznego Abraxasu Andareda wypada niezwykle autentycznie, naturalnie i żywiołowo.

    Bardzo ważnym elementem w twórczości Andaredy są teksty piosenek, ich autorem jest Piotr Skałka. Na szczęście tekst nie zdominował muzyki. Przydarzyło się już to wielu wokalistom, niekórzy z nich stali się nawet '' specjalistami '' w tej dziedzinie i pewnie dlatego nazywa się ich poetami rocka. Piotr Skałka nie popełnił tego błędu. W jego piosenkach panuje pełna harmonia między muzyką i słowem. Dzięki temu nie są one '' przegadane '', tak jak zdarza się to, np. Rogerowi Watersowi i Neilowi Youngowi. Piotr Skałka, sam i w towarzystwie żeńskich chórków, śpiewa o miłości, przemijaniu oraz śmierci. Tęskni, żałuje, ostrzega przed złem i buntuje się przeciw wyzyskowi. Swoje krótkie opowieści oparł na prawdziwych historiach, a ich bohaterami są autentyczne osoby, ludzie z krwi i kości, np. Jesteś tu na chwilę, Habibi - to nie koniec . W swoim przesłaniu nie różnią się one niczym od Wojny grubych z chudymi I Ching albo Pokoju z kulą w głowie Proletaryatu (Tyle w ludziach zła), Autobiografii Perfectu albo Białej flagi Rebubliki (Jesteś tu na chwilę), Kombinatu Rebubliki (Fabryka robotów), Erotyku SBB (Piszczenie dnia). Gdzie jest więc ten ''wykreowany przez siebie świat'', jak chce tego wydawca płyty? Nie wiem - nie widzę go i nie słyszę. To, że Piotrowi Skałce udało się ustrzec banałow, że jego teksty są o ważnych, ludzkich sprawach, nie czyni z nich jeszcze poezji i mówienie o ''wpływach poezji śpiewanej'' jest sporą przesadą.

    Doprawdy nie wiem o czym myślał wydawca pisząc Hipnotyzują swoim brzmieniem. Usypiają? Oddziaływują na podświadomość? Zawężają pole świadomości? A może wprowadzają w trans lub letarg? Zachodzę w głowę i pojąć tego nie mogę.
    Impet z jakim zespół rozpoczyna płytę ( Piszczenie dnia ) może wskrzesić umarłego i bez większego wysiłku zmusić go do tańca. A takich utworów jest tu więcej. Nawet te nieco wolniejsze ( Metanoja, Serce smoka, Złomroźne słowa i W pobliżu Andromedy) zagrane są w dobrym tempie. Nie są nudne jak przysłowiowe flaki w oleju, nie nużą i nie usypiają. Oczami wyobraźni widzę panów Charcota i Freuda krzątających się w swoich gabinetach i próbujących wprowadzić pacjentów w trans hipnotyczny. Przy muzyce Andaredy ta sztuka nigdy by się im nie udała, nie zarobiliby na chleb, popadliby w obłęd i sami wygniataliby kanapy uznanych psychoanalityków.

    Skoro skrytykowałem notę wydawcy, to pownienem napisać własną. Mogłaby ona wyglądać tak: Andareda nie jest muzycznym debiutantem i nie przybyła z Mgławicy Andromedy. Mimo obco brzmiącej nazwy zespół pochodzi stąd - z Jaworzna. W swoim mieście cieszy się w pełni zasłużonym uwielbieniem, a to za sprawą owacyjnie przyjmowanych występów i wydanej w 2003 roku za własne pieniądze, jeszcze pod nazwą Blockheads, płyty Zmierzam. W języku włoskim słowo to oznacza Andare da.
    Po krótkiej przerwie w działalności nagraniowo-koncertowej zespół reaktywował się w nowym składzie i pod nazwą Andareda wydał właśnie nową płytę zatytułowaną W pobliżu rzeczywistości. Oba zespoły i obie płyty łączy osoba wokalisty, autora tekstów i muzyki Piotra Skałki oraz piosenka Serce smoka.
    Na najnowszym krążku zespołu znalazło się jedenaście melodyjnych utworów, w których rock miesza się z popem, a pop z rockiem. Prostej i skromnej, ale efektownie zaaranżowanej muzyce, towarzyszą mądre i dojrzałe teksty. Opowiadają one prawdziwe i uniwersalne historie, w których każdy z nas łatwo odnajdzie samego siebie. Autentyczność i naturalność to niewątpliwe atuty Andaredy.

    Gdyby ktoś po przeczytaniu tego teksu chciał mi powiedzieć, że i ja nie uchroniłem się przed patosem, to będzie miał rację. Przyganiał kocioł garnkowi

    Krzysztof Michalczewski piątek, 23, wrzesień 2011 20:05 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.