A+ A A-

Of Sun And Moon

Oceń ten artykuł
(13 głosów)
(2012, album studyjny)
1. Lost Inside pt. 2 (5:03) 
2. Berlin (4:13) 
3. An Afternoon of Sun and Moon (5:14) 
4. Aftermath (5:12) 
5. Syriana (4:07) 
6. Grotte (3:40) 
7. Last Broadcast (7:05) 
8. Alive (7:51) 
9. Angels and Demons (7:26) 

Czas całkowity: 49:51

Alex Keskitalo
/ vocals, flute

Jaakko Kettunen / guitars
Tarmo Simonen / keyboards, piano
Janne Pylkkönen / bass
Ville Sjöblom / drums
Więcej w tej kategorii: « Zumanthum Haydenspark »

1 komentarz

  • Krzysztof Baran

    Od kilku lat z uwagą śledzę scenę rockową z Krainy Świętego Mikołaja i Tysiąca Jezior. Dzieje się tam naprawdę dużo i co bardzo ważne, cały ten rockowy zgiełk jest bardzo różnorodny! Nazwy takie jak Wigwam, legenda fińskiego rocka progresywnego, czy mój ulubiony Ageness, współczesny przedstawiciel sceny prog rocka z Helsinek to nazwy wielu fanom gatunku bliskie. Metalowi wyjadacze, nastawieni na doom i power metal doskonale skojarzą Amorphis, Nightwish czy Thunderstone. Bardziej klasyczni metale wymienią Stratovarius, fani gotyku wskażą formację HIM, bywalcy knajp i barów z muzyką folkową chętnie wypiją piwo przy dźwiękach Korpiklaani, a słuchacze radia i osoby studiujące muzyczne stacje TV od razu przypomną, że z Finlandii pochodzą: przebierańcy Lordi i twórcy hitów The Rasmus.

    Po samiuteńkim środku tego całego zgiełku jest jeszcze jeden bardzo fajny zespół. Overhead. Formacja, która w swej twórczości postanowiła dokładnie wymieszać to wszystko, co nam proponuje ich rodzima scena. Rock, pop, progressive i metal, ze wskazaniem na nurt prog jako wiodący - oto ich domena. Istnieją już ładny kawałek czasu. Zadebiutowali na scenach rockowych albumem 'Zumanthum', wydanym w 2002 roku przez Mellow Records, ale wrota do rockowej Europy otworzył im w 2005 roku album 'Metaepitome'. Finowie lubują się w uczestniczeniu w dużych festiwalach muzycznych, bowiem ich muzyka naprawdę potrafi porwać. Grali na takich imprezach jak: niemiecki Eclipsed Festival, ProgResiste Convention w Belgii, francuski Prog'Sud, szwedzki Slottsskogen Goes Progressive, a także szwajcarskie Montreux Prog Nights. Polscy fani pamiętają ich występ w Polsce, w 2009 roku podczas festiwalu Prorocka w Katowicach, kiedy to zarejestrowali materiał na koncertowe dvd 'Live After All'. Rok wcześniej była jeszcze płyta 'And We're Not Here After All'.

    Zespół Overhead tworzą: Alex Keskitalo (wokal, flet), Jaakko Kettunen (gitara), Janne Pylkkönen (bas), Tarmo Simonen (klawisze) oraz Ville Sjöblom (perkusja). Każdy z muzyków z pewnością ukierunkowany jest w nieco inne strony rockowe, co wyraźnie słychać. Zresztą album 'Of Sun and Moon' jest bardzo trafnie zatytułowany. Muzyka jest bardzo różnorodna - raz rozświetlona słonecznymi dźwiękami, a za chwilę skąpana w księżycowym półmroku i to jest jej wielki plus. Są tu więc przyjemne dla ucha, chwilami przebojowo brzmiące melodie, ostre metalowe riffy i zgrzyty, połamana sekcja rytmiczna, rozbudowane progresywne partie instrumentalne, art rockowe fleciki i piszczałki a nawet elementy fusion. Uffff! Dużo tego wymieniania, ale to wszystko w muzyce Overhead funkcjonuje tworząc taki pozorny, muzyczny bałagan, który jednak okazuje się być bardzo cwanym sposobem na wyrażenie rozbieżnych fascynacji muzyków zespołu. Utwory na płycie są nie za długie, i nie za krótkie. jest ich dziewięć, a płyta trwa nieco ponad 40 minut. Zaaranżowane są w sam raz by to wszystko, co wymieniłem wrzucić do jednego, wspólnego kotła. Płyty słucha się bardzo dobrze. Jest to taka swoista bateria energii, która daje tęgiego kopniaka chociażby podczas długiej jazdy samochodem (sam tego doświadczyłem!).

    Osobną jakością albumu jest jego wydanie od strony technicznej. Bardzo przyjemnie bierze się do ręki wydany przez Progressive Promotions digipack, który dość nietypowo rozkłada się nieco inaczej niż wszystkie znane nam tego typu wydawnictwa. Może trochę brakuje książeczki, ale co tam. W pełni rekompensuje ten brak zapas pozytywnej energii, bijący od muzyki Overhead.

    Zespół Overhead to dość osobliwe zjawisko na europejskiej mapie rocka. To zespół-łącznik, który może na swych koncertach zgromadzić bardzo różnorodne towarzystwo. Sukcesem tej muzyki jest właśnie to, że zadowoli ona niemal każdego z fanów, bo właśnie każdy z nich znajdzie tu coś dla siebie, a przy okazji zajrzy w rejony rocka, których dotąd mógł nie znać, lub których dotąd nie doceniał.

    Płyta pobudziła mnie już kilka razy do progresywnych działań, dała kopnika i sporo przyjemności z słuchania. Zatem ocena wysoka 4,5/5

    Krzysiek 'Jester' Baran

    Krzysztof Baran niedziela, 24, czerwiec 2012 12:18 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.