ALL

Oceń ten artykuł
(8 głosów)
(2023, album studyjny)

CD 1
01. HOPE - 5:30
02. DREAM - 7:19
03. SORROW - 1:09
04. ALL - 12:26
05. FEAR - 14:40
CD 2
06. GRIEF - 3:21
07. NONE - 15:19
08. TRUTH - 16:52
09. LOVE - 9:52

Czas całkowity - 1:26:28

- Bartosz Walter - gitara, instrumenty klawiszowe, sample, wokal
- Iwo Nowak - gitara basowa
- Mateusz Nowak - perkusja, wokal
oraz:
- Daniel Konderak - wokal (6)
- Methuselah - wokal (8)
- Vlad Uskov - wokal (9)
- Bartłomiej Pokrywka - syntezator (5), pianino, melotrone (9)

 

Media

Więcej w tej kategorii: « South

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Pochodzący ze Śląska November Might Be Fine istnieje już prawie 10 lat (na początku przyszłego roku będzie okrągła rocznica), ale nie może się pochwalić zbyt dużą ilością materiału, choć w tym przypadku szczęśliwie przekłada się to na wysoką jakość. W tym roku ta sytuacja zdecydowanie zmieniła się, oczywiście nie jeśli chodzi o jakość, lecz o ilość. Grupa wydała nowy studyjny album, zatytułowany "All", który przynosi prawie półtorej godziny nowej muzyki.
    Ogromny szacunek należy się już za sam pomysł i sposób jego realizacji. "All" to dwie płyty, ułożone w bardzo przemyślany, nieprzypadkowy sposób. Szata graficzna również została dostosowana do treści muzycznej. Otrzymujemy dwa dyski - pierwszy biały, drugi czarny, co doskonale koresponduje z zawartymi na nich dźwiękami. Prawie połowa utworów w całym zestawie trwa ponad 10 minut i jest mocno rozbudowana, więc rozpisywaniem wszystkiego na nuty zanudziłbym Was na śmierć, ale nakreślę mniej więcej z czym mamy do czynienia.
    Pierwsza część jest zdecydowanie lżejsza, bardziej optymistyczna w wyrazie, dosłownie jaśniejsza i w całości instrumentalna. Melodii z "Hope" nie powstydziłyby się kiedyś takie kapele jak Sunny Day Real Estate czy Mineral, ale przede wszystkim mamy tu wspaniałe, podniosłe gitarowe riffy i jadącą do przodu perkusję. Mimo spokojniejszych brzmień, nie brakuje też dynamicznych przyśpieszeń, jak tych w "Dream", ale też tak potrzebnych w post roku dramatyzmu i budowania napięcia, jakie odnajdziemy w zamykającym pierwszą część "Fear".
    Drugi dysk jest trudniejszy, cięższy, bardziej mroczny i w pewnym sensie awangardowy (niemal ambientowe wyciszenia, pauzy, gwałtowne przejścia, powolne rozwijanie kompozycji), ale też bardziej urozmaicony przez obecność wokali - różnych, od śpiewu po wrzaski. Klimat jest zdecydowanie bardziej post metalowy, co wprost przyznają sami muzycy zespołu. To niełatwa propozycja, raczej dla bardziej wymagających słuchaczy. Mam też wrażenie, że druga część "All" nie obroniłaby się tak dobrze sama, gdyby nie występowała w parze ze swoją bardziej przystępną drugą połową.
    Końcówka roku obfituje w naprawdę ciekawe wydawnictwa. Po miażdżącej nowej płycie Animations, przyszła niezwykle intrygująca propozycja November Might Be Fine. Złożoność i realizacja całego konceptu są oszałamiające. Trzeba poświęcić temu albumowi dłuższą chwilę, również ze względu na czas trwania i bogactwo całości, ale jest to powiew świeżości i nowa jakość na polskiej scenie niezależnej. Obu płyt "All" można słuchać razem lub osobno, choć druga część jest skierowana raczej do fanów posępnej odmiany post metalu. Dla mnie jest to bardzo ciekawa podróż, może nie w nieznane, ale na pewno w ciekawe i wciągające.
    Gabriel Koleński

    Gabriel Koleński niedziela, 03, grudzień 2023 13:56 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Post Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.