- Sta Accadendo Qualcosa Dentro Me
- Ed Ora Corri
- Dio E'
2. Miss Rand (5:05)
3. E' Brutto Sentirsi Vecchi (6:34)
4. Hai Visto...
- Daniele Bianchini ( guitar )
- Dario Guidotti ( flute, mouth harp, acoustic guitar, percussion )
- Sergio Conte ( keyboards, vocals )
- Aldo Gargano ( bass, guitar )
- Vito Balzano ( drums, percussion, vocals )
1 komentarz
-
Jumbo to kolejna zapomniana perełka włoskiego progresu. Grupa została założona w 1969 roku przez wokalistę, poetę i gitarzystę Alvaro 'Jumbo' Fella - wiemy już skąd nazwa...? Trafiłem na nich przypadkiem. Odwiedziłem mojego przyjaciela we Francji, wielkiego fana, wręcz maniaka Jethro Tull. Wizyta była niezapowiedziana, więc po wymianie wszelkiej radości w drzwiach jego uroczego domku, zasiedliśmy w salonie gdzie przy stosownej butelczynie (wszak Polak przyjechał...) rozpoczęliśmy dyskusję na tematy muzyczne. Andree ma sprzęt, za który można by postawić ze dwa następne domki. Jak zwykle u niego, w tle naszej rozmowy, leciał Jethro Tull. Coś mi w nim nie pasowało, ale nie zwracałem na to uwagi... Po chwili jednak już wiedziałem - albo Anderson nauczył się włoskiego, albo to nie do końca był Jethro Tull! Przeczuwałem tą drugą opcję. Wziąłem żabojada w krzyżowy ogień pytań i ten zeznał, że to Włosi, kapela nazywa się Jumbo, a słuchamy ich drugiej płyty zatytułowanej DNA z 1972 roku. Wysłuchaliśmy do końca. Bardzo dobra płyta. Jedynym słabym punktem jest nieco pretensjonalny wokal, natomiast instrumentalnie - to faktycznie Jethro Tull. Grają wspaniale, kompozycje, zwłaszcza pierwsza (cała strona winyla, prawie 21 minut) to suita w stylu Aqualung i trochę A Thick is a Brick. Pozostałe trzy utwory również bardzo dobre, częste zmiany rytmu, wspaniały flet w roli głównej (momentami liryczny, momentami drapieżny), doskonała gitara, dużo fajnych klawiszy... Tylko ten wokal... Ale można się i do niego przyzwyczaić. Przy trzecim, czwartym przesłuchaniu już jest OK. Jako ciekawostkę dodam, że płyta była nagrana w ciągu tygodnia. W Japonii jest zaliczana do pierwszej dziesiątki włoskiego proga. Wracając do muzyki, Jumbo okrzyknięto włoskim Jethro Tull - trochę to krzywdzące, bo moim zdaniem jest tu zdecydowanie więcej klawiszy, poza tym kapela zapędzała się w muzyczne rejony, które Jethro skwapliwie omijało, a podobieństwa wynikają głównie z charakterystycznej gry na flecie. Zauważcie, że grupa powstała w 1969 roku, a więc działali równolegle. Moim zdaniem nie jest to próba zrzynania tylko po prostu w dwóch częściach świata dwoje ludzi podobnie czuło muzykę. Ale i tak polecam tę płytę wszystkim miłośnikom talentu Jona Andersona oraz wszystkim innym, otwartym na zapomniane dźwięki....
aleksander król środa, 26, styczeń 2011 08:14 Link do komentarza
Albumy wg lat
Recenzje Włoski Rock Progresywny
- Pholas dactylus to nazwa jednego z małży drążących skałę -… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Concerto Delle Menti (Pholas Dactylus)
- Dedalus to obecnie kompletnie nieznana płyta włoskiego rocka progresywnego zawieszona… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Materiale Per Tre Esecutori E Nastro Magnetico (Dedalus)
- W swoim otoczeniu mam opinię muzycznego paleontologa. Przekopuję bowiem się… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dedalus (Dedalus)
- Il Trono Dei Ricordi - to moim skromnym zdaniem chyba… Skomentowane przez Aleksander Król Il Trono Dei Ricordi (Il Trono Dei Ricordi)
- Il Tempio delle Clessidre – to kolejna włoska grupa, próbująca… Skomentowane przez Aleksander Król Alienatura (Il Tempio delle Clessidre)
- Le Porte dla Aperte to kolejna młoda grupa ze słonecznej… Skomentowane przez Aleksander Król Golem (Le Porte dla Aperte)
- Ingranaggi della Valle - "In Hoc Signo" to kolejna zdumiewająco… Skomentowane przez Aleksander Król In hoc signo (Ingranaggi della Valle)
- Po dwudziestu siedmiu latach grupa obudziła się z letargu… Mając… Skomentowane przez Aleksander Król Exit (Museo Rosenbach)
- Museo Rosenbach ….. Zarathuschra Live In Studio 2012. Jak to… Skomentowane przez Aleksander Król Zarathustra - Live in Studio (Museo Rosenbach)
- Museo Rosenbach….. W okresie Złotej Ery nagrali zaledwie jedną, jedyną… Skomentowane przez Aleksander Król Barbarica (Museo Rosenbach)
- Baroque to kolejna grupa z Włoch. Konkretnie z Turynu. Początki… Skomentowane przez Aleksander Król La Fiaba Della Buonanotte (Baroque)
- Madrugada…. Włochy , 1974. Debiut . Grupa powstała w malowniczym… Skomentowane przez Aleksander Król Madrugada (Madrugada)
- Rok 1998… We Włoskim Rocku Progresywnym trwa Nowa Era. Jednym… Skomentowane przez Aleksander Król La Cittŕ Sul Lago (Malibran)
- Malibran…. To jedna z najciekawszych, współczesnych włoskich grup. Nagrali wiele… Skomentowane przez Aleksander Król Trasparenze (Malibran)
- Dedalus…. Włochy, rocznik 1973. Te dane już powinny wywoływać w… Skomentowane przez Aleksander Król Dedalus (Dedalus)
- Kolejna grupa z Włoch. Wydali jedną płytę w 1996 roku.… Skomentowane przez Aleksander Król Daphne (Daphne)
- Crystals... Ta płyta to sensacja. Bez ściemy! Po pierwsze -… Skomentowane przez Aleksander Król Crystals (Crystals)
- Agora. Włoski rock symfoniczny wyodrębnił się ze światowego jako oddzielny… Skomentowane przez Aleksander Król Agora'2 (Agora)
- BIGLIETTO PER L'INFERNO - pod tą nazwą kryje się jeden… Skomentowane przez Aleksander Król Il Tempo Della Semina (Biglietto Per L'Inferno)
- Pink Floyd jest dla mnie najważniejszą grupą w historii rocka.… Skomentowane przez Aleksander Król plays Pink Floyd (Big One)