Per Un Amico

Oceń ten artykuł
(78 głosów)
(1972, album studyjny)
1. Appena un Po' (7:43)
2. Generale (4:18)
3. Per un Amico (5:23)
4. Il Banchetto (8:39)
5. Geranio (8:03)

Czas całkowity: 34:06
- Franco Mussida ( vocals, guitar (12 String), chitarrone, mandocello, guitar )
- Franz Di Cioccio ( drums, percussion, vocals )
- Mauro Pagani ( flute (alto), piccolo, vocals, flute, violin )
- Giorgio Piazza ( bass, vocal )
- Flavio Premoli ( spinetta, keyboards, organ (Hammond), vocals, Moog synthesizer, Mellotron, tubular bells, clavicembalo, piano )

1 komentarz

  • Aleksander Król

    Trzy miesiące po wydaniu genialnego 'Storia di un Minuto' grupa miała gotowy materiał na drugą płytę. Ponoć powstał on już w czasie nagrywania 'jedynki', ale teraz został 'dopieszczony' i gotowy do wydania. Nagrania poszły szybko, miksy i produkcja również, więc jeszcze w tym samym roku (1972) światło dzienne ujrzała druga płyta PFM.
    Dwa albumy w tak krótkim czasie? To trudne do zrobienia, ale jeszcze nie wyczyn, natomiast dwa TAKIE albumy to już zjawisko paranormalne! Dlaczego? Bo druga płyta PFM jest jedną z najlepszych płyt w historii gatunku na świecie, absolutnym kanonem rocka symfonicznego, wzorcem do którego będą porównywane inne płyty przez następne dziesiątki lat. Dzieło wybitne, doskonałe i piękne. 5 utworów, 34 minuty MUZYKI która wstrząsnęła światem i sprawiła że włoski rock progresywny stał się odrębnym gatunkiem muzycznym. Piękne linie melodyczne, dużo akustyki, setki pomysłów, zmiany tempa, zmiany klimatu, anielski flet, powalające klawisze, świetna gitara, rewelacyjna sekcja rytmiczna, doskonały wokal i nieprawdopodobne kompozycje - tak można jednym zdaniem scharakteryzować tą płytę, a żeby było weselej - nie ma w tym żadnej przesady. Aż 60% czytelników ProgArchiwes uznało ją za arcydzieło rocka progresywnego, a kolejne 28% za płytę wybitną. W Japonii została niekwestionowanym numerem 1, a w Ameryce Południowej jest traktowana niemal z czcią i zaliczana do pierwszej trójki rocka progresywnego na świecie i wizytówkę Italii. W Polsce, o dziwo parę osób też ją zna... (To żart, nie ma chyba fana proga w Polsce który jej nie zna). Polecam tą płytę i tą grupe absolutnie wszystkim, choć oczywiście amatorzy włoszczyzny znają ją na pamięć.

    Aleksander Król sobota, 09, lipiec 2011 12:15 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Włoski Rock Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.