Długo szukałem tej płyty. Będzie z osiem lat... Czyli od momentu wydania w 2003. Na płycie są zarejestrowane dwa koncerty - pierwszy z 1972 roku (jedynie 4 utwory, ale za to trwające 31,5 minuty), i na niego się przede wszystkim śliniłem, i drugi z 2003 roku (osiem utworów i prawie 44 minuty muzyki), który był mi prawie obojętny. Płyta była wydana w jakimś idiotycznym nakładzie, który zniknął zanim się ukazał. I teraz WIELKIE ZASKOCZENIE - wznowienie ukazało się w Rosji! Nie mówię tu o piracie, tylko o wznowieniu licencyjnym. Firmą, która się tym zajęła jest znakomita MALS. Mam już kilka płyt z tej wytwórni - jakość zarówno poligrafii jak i płyt - nie do odróżnienia od zachodnich oryginałów, a czasami książeczki są wręcz bogatsze! No i cena...
Ale wróćmy do muzyki. Koncert z 1972 roku. Jakość - nagrywany przez telefon. Niestety. Dźwięk bootlegowy, ale zawartość znakomita, pokazująca jaki ta kapela miała potencjał. Natomiast drugi koncert (2003) - to następne zaskoczenie, które można skomentować tylko w jeden sposób - REWELACJA! Tego się nie spodziewałem! Piękny koncert, znakomite wersje starych utworów i nowe kawałki, genialnie zagrane i nagrane. Enrico Rosa w wielkiej formie. Jego gitara zabija. Kocham takich gitarzystów. Każdy dźwięk 'siedzi', wokal też doskonały, a poza tym jest go bardzo mało. Klawisze, jak zawsze u Włochów na najwyższym światowym poziomie. Do tego wspaniała sekcja i cudowny flet... Piękna płyta.
A Rosjanie wymyślili jeszcze jedną zmianę w stosunku do wersji włoskiej - zamienili kolejność koncertów na płycie. I słusznie, bo głównym koncertem może tu być TYLKO ten z 2003 roku, a ten z 1972 jest tylko bonusem... Polecam tę płytę wszystkim amatorom włoszczyzny, ale nie tylko. Każdy kto kocha mieszankę proga z hardem i blusem będzie zachwycony.