2. Something Wrong (7:41)
3. Earth (5:52)
4. All the Lights in Town (8:15)
5. The World Inside (5:58)
6. New Normal (3:41)
7. Tourist Trap (7:23)
Czas całkowity 45:00
- Giorgio Gabriel (guitars)
- Guglielmo Mariotti (bass)
- Valerio De Vittorio (keyboards)
- Marco Fabbri (drums)
- Antonio De Sarno (lyrics)
guest:
- John Hackett (flute on "New Normal")
1 komentarz
-
Widok naszej matki, Ziemi z okien kosmicznego wahadłowca jest przepiękny. Majestatyczna kula, przesycona wszelkimi, możliwymi odcieniami błękitu wygląda niebiańsko. Nam, przeciętnym zjadaczom chleba pozostaje tylko podziwiać zdjęcia, wykonane prze szczęśliwców, którym było dane podziwiać ten widok z orbit wokółziemskich, albo z powierzchni naszego wiernego przyjaciela, Księżyca. Setki i tysiące lat temu jednak astronomowie nierzadko lubili zapuścić mały ferment, przepełniony wyobraźnią i całkiem ciekawym pomysłem. Twierdzono na przykład, że nasza planeta jest dyskiem, podtrzymywanym przez głowy potężnych krokodyli, albo wielkim kwadratem, na którego każdym narożniku czuwa anioł. Było takich podań i mitów setki, jeśli nie tysiące. Dlaczego więc dziś nie przedstawić swego wyobrażenia o naszej Matce Ziemi. Włosi z The Watch, dla przykładu naszą planetę widzą, jako słuszny kawał dziwacznej bryły, z której wystają stare organy i gryf gitary. Czemu nie? Wszak muzykowi wolno wszystko! Ba! Powiem więcej, jeśli artysta ma wyobraźnię, to ogromna część drogi do sukcesu jest już za nim! I takie właśnie wizje możemy sobie obejrzeć na okładce i w książeczce najnowszej płyty zespołu z Mediolanu, który słynie przede wszystkim z zamiłowania do legendarnych czasów zespołu Genesis.
Krzysztof Baran niedziela, 28, luty 2010 22:45 Link do komentarza
Płyta nosi tytuł, a właściwie tytuł-pytanie 'Planet Earth?'. Tak, więc już na wstępie możemy sobie zacząć wymyślać własne wizje ziemskiego globu. Wizje krainy, przesyconej muzycznymi symbolami, które bardzo dobrze znamy sprzed trzech dekad. Bo słuchając płyty Włochów, od pierwszej do ostatniej sekundy wyraźnie słychać, kto miał na muzyków zespołu największy wpływ. Brzmienie albumu utrzymane jest mocno w okolicach płyty 'Selling England By The Pound'. Od samego początku gitara (Giorgio Gabriel-ach to nazwisko :)) oraz klawisze (Valerio De Vittorio) fanom starego Genesis przynoszą prawdziwą ucztę, przedstawiając nam nasze życie, na tej dziwacznej planecie. Utwór 'Welcome To Your Life' wykłada definicję, czego możemy się spodziewać na albumie 'Planet Earth?'. Głos Simone Rosettiego chwilami do złudzenia przypomina barwę zatopioną w strunach głosowych Petera Gabriela. Niezwykle dbale zaaranżowane są partie sekcji rytmicznej (Guglielmo Mariotti - bas, Marco Fabbri - perkusja). Ich gra mieni się mnóstwem ciekawych zwrotów i tzw 'przejść', a to przecież sam miód w muzyce, którą kochamy. Nie oznacza to, że na płycie mamy tylko i wyłącznie chwile charakterystyczne dla Genesis z roku 1974. Drugi utwór 'Something Wrong' zwraca muzykę nieco do przodu, o jakieś trzy lata, do płyty 'A Trick of The Tail'. To bardzo subtelny utwór, z całym mnóstwem gitary akustycznej. Pojawia się także flet, dodający smaczku. W środkowej sekcji tego nagrania, mamy prawdziwy pokłon dla końcówki 'Entangled'. Klawisze i akustyczne pudło wprost czarują, podobnie jak przyjemnie zaaranżowany finał. Wylądujmy, więc na tej muzycznej, dziwnej Ziemi. Trzeci utwór 'Earth' znów brzmieniem przywraca nas w okolice czasów, gdy pięciu panów rozprzedawało Anglię za funty. Tym razem utwór jest bardziej dynamiczny, choć wkradają się bardziej wyważone, rozmarzone pasaże. Świetna gra Guglielmo na 12-strunówce! Czapki z głów! Następny kawałek, zatopi nas w światłach wielkiego miasta. Utwór 'All The Lights in Town' przywita nas subtelną grą pianina, by za chwilę, tym razem zaprosić nas do tańca w rytmach 'Foxtrotta'. Tony Banks uśmiecha się do nas zza wielkich, starych organów. To najdłuższy utwór na płycie, z mnóstwem zmian rytmu i nastrojów. Kilka fragmentów instrumentalnych brzmi absolutnie genialnie! Zwiedzając kolejne skrawki muzycznego świata, poznajemy jego wnętrze dosłownie i w przenośni. Tak właśnie jest w piątym utworze, 'The World Inside'. Robi się piosenkowo, troszkę jak w 'Robbery, Assault & Battery'. Muzykę prowadzi charakterystyczne pianino i głos Simone. I nagle nadchodzi prawdziwa niespodzianka! Utwór 'New Normal' i gość specjalny na płycie, spinający w nieco pokrętny sposób, albo inaczej tworzący kawałek mostu The Watch z Genesis. Na flecie, przepięknie gra nam, bowiem sam John Hackett, młodszy brat byłego gitarzysty dworskiej orkiestry z tej dziwnej krainy. Utwór to bardzo subtelny, wręcz tajemniczy i niezwykle wysmakowany. Wycieczka na muzyczną planetę Ziemię, staje się dla nas turystyczną pułapką. Sam tytuł ('Tourist Trap') już o tym mówi. Zostajemy zmuszeni, by już to pozostać, bo z tej krainy nie ma odwrotu. Ale to akurat nic dla nas tragicznego. Tym razem kłania się baranek z Broadwayu, a także pierwsze, solowe albumy mistrza Gabriela. Zwłaszcza ten refren...
Dużo tych porównań, ale słuchając tej płyty po prostu nie da się ich ominąć. Nie oznacza to, że muzycy The Watch kopiują. W żadnym wypadku, oni na kanwie swych fascynacji po prostu przygotowali nam bardzo miłą, turystyczną atrakcję, w postaci krainy, w której jest skała w kształcie pianina, półwysep do złudzenia swymi zarysami przypominający gitarowy gryf. Mieszka tam mały Squonk, Król Kanut i Harold Baryłka. Włosi mają bardzo dobry pomysł na muzykę, którą wprost pożera się z ogromnym smakiem. I na szczęście nie jest to fast-food'owy hamburger, a wykwintnie przygotowana kolacja. Gdybym sprzedawał muzyczne wycieczki Włochów z The Watch, to ten wojaż w ich dyskografii poleciłbym z pełną gwarancją, a gdybym przygotowywał ich firmowy katalog, to ten album byłby zawsze w ofercie specjalnej... tak ode mnie...
4,5/5 Sentyment i most do cudownej przeszłości...
Krzysztof Baran
Albumy wg lat
Recenzje Włoski Rock Progresywny
- Pholas dactylus to nazwa jednego z małży drążących skałę -… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Concerto Delle Menti (Pholas Dactylus)
- Dedalus to obecnie kompletnie nieznana płyta włoskiego rocka progresywnego zawieszona… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Materiale Per Tre Esecutori E Nastro Magnetico (Dedalus)
- W swoim otoczeniu mam opinię muzycznego paleontologa. Przekopuję bowiem się… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dedalus (Dedalus)
- Il Trono Dei Ricordi - to moim skromnym zdaniem chyba… Skomentowane przez Aleksander Król Il Trono Dei Ricordi (Il Trono Dei Ricordi)
- Il Tempio delle Clessidre – to kolejna włoska grupa, próbująca… Skomentowane przez Aleksander Król Alienatura (Il Tempio delle Clessidre)
- Le Porte dla Aperte to kolejna młoda grupa ze słonecznej… Skomentowane przez Aleksander Król Golem (Le Porte dla Aperte)
- Ingranaggi della Valle - "In Hoc Signo" to kolejna zdumiewająco… Skomentowane przez Aleksander Król In hoc signo (Ingranaggi della Valle)
- Po dwudziestu siedmiu latach grupa obudziła się z letargu… Mając… Skomentowane przez Aleksander Król Exit (Museo Rosenbach)
- Museo Rosenbach ….. Zarathuschra Live In Studio 2012. Jak to… Skomentowane przez Aleksander Król Zarathustra - Live in Studio (Museo Rosenbach)
- Museo Rosenbach….. W okresie Złotej Ery nagrali zaledwie jedną, jedyną… Skomentowane przez Aleksander Król Barbarica (Museo Rosenbach)
- Baroque to kolejna grupa z Włoch. Konkretnie z Turynu. Początki… Skomentowane przez Aleksander Król La Fiaba Della Buonanotte (Baroque)
- Madrugada…. Włochy , 1974. Debiut . Grupa powstała w malowniczym… Skomentowane przez Aleksander Król Madrugada (Madrugada)
- Rok 1998… We Włoskim Rocku Progresywnym trwa Nowa Era. Jednym… Skomentowane przez Aleksander Król La Cittŕ Sul Lago (Malibran)
- Malibran…. To jedna z najciekawszych, współczesnych włoskich grup. Nagrali wiele… Skomentowane przez Aleksander Król Trasparenze (Malibran)
- Dedalus…. Włochy, rocznik 1973. Te dane już powinny wywoływać w… Skomentowane przez Aleksander Król Dedalus (Dedalus)
- Kolejna grupa z Włoch. Wydali jedną płytę w 1996 roku.… Skomentowane przez Aleksander Król Daphne (Daphne)
- Crystals... Ta płyta to sensacja. Bez ściemy! Po pierwsze -… Skomentowane przez Aleksander Król Crystals (Crystals)
- Agora. Włoski rock symfoniczny wyodrębnił się ze światowego jako oddzielny… Skomentowane przez Aleksander Król Agora'2 (Agora)
- BIGLIETTO PER L'INFERNO - pod tą nazwą kryje się jeden… Skomentowane przez Aleksander Król Il Tempo Della Semina (Biglietto Per L'Inferno)
- Pink Floyd jest dla mnie najważniejszą grupą w historii rocka.… Skomentowane przez Aleksander Król plays Pink Floyd (Big One)