A+ A A-

La Terra Dei Grandi Ochhi

Oceń ten artykuł
(11 głosów)
(1992, album studyjny)
1. La Terra dei Grandi Occhi (8:35)
2. Non si Credo più (5:03)
3. Lunario (3:54)
4. Pensieri Affascinanti (8:54)
5. Passi Dentro il Tempo (4:24)
6. Avalon (4:18)
7. L'Anima del Cielo (6:49)
8. Mellotronmania (1:32)

Czas całkowity: 43:29
- Massimo Berruti / lead vocals
- Gianni Catalano / drums
- Rinaldo Doro / keyboards
- Mario Guadagnin / guitar (acoustic 6 & 12 string, electric, vocals
- Enzo Martin / bass
Więcej w tej kategorii: Citta' di Frontiera »

1 komentarz

  • Aleksander Król

    Niewiele zespołów z tzw neoproga podnosi mi ciśnienie,jeszcze mniej z neoproga włoskiego, a jeśli już to z reguły z diametralnie innych powodów niż nadmiar wrażeń estetycznych. Owszem są wyjątki - zdecydowanie można do nich zaliczyć pierwszą płytę włoskiej Calliope.

    Parę lat temu , gdy już poznałem ogrom włoskiej sceny progresywnej, gdy na półkach już miałem prawie wszystko ze Złotej Ery (1970-1976) i większość Drugiego Wieku (1977-1980), będąc we Francji odwiedziłem znajomego maniaka starej włoszczyzny. Przy pękatej butelczynie czegoś miejscowego siedzieliśmy w jego saloniku i milczeliśmy na różne tematy. Nagle mój gospodarz z tajemniczą miną niby od niechcenia podszedł do półki z płytami i udając, że się zastanawia nonszalanckim ruchem wyjął jakiś tytuł i nie pokazując mi okładki włączył. Podejrzewałem podstęp. Albo super rzadkość. Tymczasem dźwięki, które do mnie dotarły były jak grom z jasnego nieba - staroć! I to taka, której nie znam! A więc jakiś rarytas, jedna z dosłownie parunastu płyt, do których jeszcze nie dotarłem!!! Gorączkowo zastanawiałem się co to może być, bo muzyka była wielka... Stylistyka - coś w stylu Banco, Le Orme, Alphataurus i PFM. Perfekcyjnie zagrane: fenomenalne klawisze, hammondy, melotrony, ale i syntezatory (czyli nie wcześniej niż 1973 rok) zagrane z prędkością światła, znakomita gitara, kapitalny bas i doskonała perkusja. Słuchałem zamyślony, czym chyba wzbudziłem zachwyt gospodarza, bo na stoliku znalazła się druga butelczyna, jeszcze bardziej pękata. Drogą dedukcji wyeliminowałem prawie wszystkie włoskie kapele Złotej Ery, których nie miałem na półkach, bo dość dużo o nich wiedziałem, poza tym trochę mnie zastanowił chytry uśmieszek mojego gospodarza...

    Tymczasem muzyka płynęła, byliśmy już przy ostatnim utworze. 'Mellotronmania' - miniaturka muzyczna zagrana na samym melotronie (1:32) - bajka... Cóż płyta się skończyła, musiałem się przyznać do porażki: nie rozpoznałem grupy. Jak już skończyłem samokrytykę, przyznałem się do absolutnego ignoranctwa, braku elementarnej wiedzy z zakresu włoskiej muzyki rockowej, braku słuchu, dobrego gustu i paru rzeczy jeszcze, tajemnicza płyta wylądowała w moich rękach. Calliope. Tego nie znałem nawet ze słyszenia! Zgroza... Ale po chwili znalazłem datę - 1992! Musiałem mieć wyjątkowo głupią minę, bo mój gospodarz rechotał ze mnie wcale nie ukrywając rozbawienia. Wracając do płyty - 1992 rok - tego się nie spodziewałem - kapela brzmi jak w 1974-1976 roku, tak też jest zaaranżowany cały materiał. Klawiszowiec (Rinaldo Doro) gra fenomenalnie - gdzieś kiedyś przeczytałem, że przy nim 'Wakeman, Emerson i Moraz to ślimaki w letargu', doskonały basista (Enzo Martin) idealnie współpracuje z bębniarzem (Gianni Catalano), gitarzysta (Mario Guadagnin) znakomity zarówno na elektryku jak i na akustyku, gra bardzo miękko i melodycznie, co bardzo dobrze współbrzmi z klawiszami. No i wokal (Massimo Berruti) - typowy, włoski bardzo dobry, miękki męski głos, który jest naprawdę fajnym uzupełnieniem tego wszystkiego.

    Calliope naprawdę miło mnie zaskoczyła, długo polowałem na tę płytę, wreszcie w zeszłym roku (na allegro) trafiłem. Domowe przesłuchanie potwierdziło wszystko - to świetna płyta, mimo że nagrana już w czasach barbarzyńskich... Nawiązuje do Złotego Wieku włoskiego proga, jest tym dla wielkiej trójki (PFM, Banco, LeOrme), czym Meryllion dla Genesis...

    Aleksander Król środa, 09, marzec 2011 08:05 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Włoski Rock Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.