Frontiera

Oceń ten artykuł
(15 głosów)
(1972, album studyjny)
1. Ancora una notte
2. Uomini e illusioni
3. Citta grande
4. Incontra
5. Anche io sono un uomo
6. Un mondo di liberta
7. Solo
8. Un'ombra chevaga
9. Solo 2
- Gianfranco Gaza / vocals, mouth harp
- Roby Munciguerra / guitar
- Marcello Capra / guitar
- Angelo Girardi / bass, mandolin
- Giancarlo Capello / drums, percussion
Więcej w tej kategorii: Fiaba »

1 komentarz

  • Aleksander Król

    W 1972 roku, w lutym piątka młodych ludzi z Turynu założyła sobie zespół. Przyjęli nazwę Procession.. Już w kwietniu zagrali pierwszy koncert, po nim przyszły następne jako że poziom jaki reprezentowali wbijał w glebę i zmiatał ze sceny każdą lokalną konkurencję... Błyskawicznie usłyszał o nich sam Tuccimei Pino - legendarny producent i organizator największych festiwali i koncertów we Włoszech. Przyjechał, posłuchał.... i zaproponował występ na Villa Pamphili Festival - chyba największym wówczas włoskim festiwalu. Krytycy oniemieli - debiutanci na TAKIM festiwalu...??! Ale Pino wiedział co robi.. Zagrali. Przed 50-cio tysięczną publiką! Tym występem rzucili krytyków na kolana... Publiczność również oszalała. Prosto z festiwalu Pino zawiózł ich do Rzymu i zamknął w studio. Po tygodniu usłyszał - 'gotowe...' Nie bardzo w to wierząc przyjechał i posłuchał. I kolejny raz zbaraniał. Wiedział że to piątka doskonałych muzyków, ale nie przeczuwał, że aż takich! Zarządził natychmiastowe tłoczenie i już jesienią ukazała się płyta którą zespół nazwał Frontiera. 9 utworów. Prawie 40 minut MUZYKI. Genialnego połączenia progresu z hard rockiem, zagranego na fenomenalnym poziomie. Prym wiedzie dwóch świetnych gitarzystów, ale mając do pomocy TAKĄ sekcję można zagrać chyba wszystko.. Są tu doskonałe solówki, kapitalne rify, zmiany tempa, wstawki akustyczne i progresywne odloty. Krótko mówiąc płyta doskonała, powszechnie uważana za jedną z najlepszych jakie powstały w Złotej Erze. Momentami ostra, momentami liryczna. Po prostu piękna.... I choć świat ją zna i kocha - u nas prawie nie znana. ZGROZA!!!
    Polecam wszystkim ! Można włoszczyzny nie lubić - nie ma obowiązku, ale żeby czegoś nie lubić to trzeba najpierw poznać.. A jak się pozna - nie da się nie lubić....

    Aleksander Król piątek, 20, maj 2011 17:26 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Włoski Rock Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.