A Rose

Oceń ten artykuł
(11 głosów)
(2009, album studyjny)

1 State of Mind 5:13
2 Fades 5:07
3 On Line, Now! 4:13
4 Child of Your Time 5:01
5 I Miss You 6:18
6 Unreality 5:45
7 Where Is My Soul 5:51
8 The Bridge 5:48
9 Tonight 5:33
10 Lights and Shades 4:41
"A ROSE" cd guests: STEFANO PANUNZI : keyboards, electronics, programming. ROBBY ACETO : guitars, vocal. GIACOMO ANSELMI : guitars. MIKE APPLEBAUM : trumpet. TIM BOWNESS : vocal. ANDREA CHIMENTI : vocal. GIANCARLO ERRA : guitar, vocal. EMANUELE ERRANTE : samples. LUCA FARERI : drums. FABIO FRASCHINI : bass. CHRISTINE HANSON : cello. MICK KARN : bass. THOMAS LEER : vocal. NICOLA LORI : bass, guitars. SANDRA O'NEILL : vocal. LAURA PIERAZZUOLI : cello. GIAMPAOLO RAO : drums. MARKUS REUTER : warr guitar. SIRENEE : vocal. GIOVANNA STRIVIERI : backing vocal. THEO TRAVIS : flute. ADRIANO VITERBINI : guita
Więcej w tej kategorii: « Timelines

1 komentarz

  • Aleksander Król

    W 2009 roku ukazała się przepiękna i jednocześnie bardzo ważna, debiutancka płyta włoskiej grupy Fjieri. (http://www.progrock.org.pl/content/category/19/2117/50/ )
    W tymże samym roku , klawiszowiec Fjieri, Stefano Panunzi , wydał swoje drugie, solowe dzieło 'Rose'.... Słychać w niej echa macierzystej formacji, więc powstała płyta równie doskonała. Dla tych, co nie słyszeli - to esencja 'spokojnego' wczesnego Porcupine Tree , No Sound i solowego Davida Sylviana. No, ale jakaż może być, skoro tworzą ją muzycy odpowiedzialni za te projekty...? 'Rose' wciąga. I uzależnia... To jedna z tych płyt które można 'zapętlić' w odtwarzaczu i po tygodniu nie być znudzonym. Oczywiście jeśli się przypadkiem nie jest fanem progmetalu....
    10 utworów. 52 minuty muzyki. Muzyki niezwykle dojrzałej , stonowanej, bazującej na wspaniałej melodyce, zagranej po mistrzowsku... Piękne flety, piękne klawisze, piękny sylvianowski wokal. Dużo tajemniczych dzwięków, ledwo słyszalne szepty... ten album posiada niesamowity klimat. Nie znajdziecie tu karkołomnych solówek, nie znajdziecie matematycznych zmian rytmu, ani wściekle szybkich riffów. Ale znajdziecie poezję muzyki, niemal namacalne piękno zaklęte w te dzwięki. Polecam absolutnie wszystkim, a dla miłośników wczesnych 'Porków' i fanów włoszczyzny - jazda obowiązkowa. Oczywiście moim, cholernie subiektywnym zdaniem..

    Aleksander Król niedziela, 19, luty 2012 20:06 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Włoski Rock Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.