PreLudium

Oceń ten artykuł
(15 głosów)
(2013, EP)

 


01. Ostatnia z kart - 4:12
02. No Forgiveness - 3:24
03. Animal - 4:37

Czas całkowity - 12:03


- Andrzej Kwiatkowski - wokal
- Adam Wosz - gitara, gitara akustyczna
- Piotr Nowak - instrumenty klawiszowe
- Władyslaw Kołodziejczyk - gitara basowa
- Karol Nowak - perkusja

 

Więcej w tej kategorii: The Head »

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Mimo, że polski zespół XpressivE jest raczej mało znany, jego historia jest dość długa i ciekawa. Obejmuje zmianę nazwy (wcześniej ImpressivE), zmiany członków zespołu, zmiany stylistyczne granej muzyki i przerwę w działalności (w latach 2008-2012). Aktualnie zespół powraca, nagrywa nową płytę i niedawno wydał epkę "Preludium", która stanowi, nomen omen, preludium przed kolejnym krążkiem.
    Co dostajemy? Niecały kwadrans muzyki, 3 utwory, 1 po polsku i 2 po angielsku. Głupio zaczynać od narzekania, ale miejmy to za sobą. Mi bardziej odpowiada XpressivE w wersji polskojęzycznej, ze względu na momentami łamany akcent wokalisty Andrzeja Kwiatkowskiego, gdy śpiewa w języku Szekspira. Nie zmienia to faktu, że teksty są dobre, bez względu na język. "Ostatnia z kart" o potrzebie codziennej walki z sobą o siebie, o przełamywaniu wewnętrznych barier ("Powinienem walczyć/ nie rezygnować łatwo tak/ pokonać siebie/ obrócić ostatnią z kart"), "No forgiveness" o sytuacjach bez wyjścia ("no light on my road I've been given/ no places where I want to live") i "Animal" prawdopodobnie o uzależnieniach (przy najmniej taka jest moja interpretacja - "full moon is in the sky/ seduces me and wakes/ the hunger in my vains"). Zresztą wszystkie teksty są do wglądu na okładce eleganckiego, choć skromnego digipacka.
    A co z muzyką? Co się tu gra? Bez szufladkowania, mocna sekcja rytmiczna, umiarkowane zmiany tempa, solidne, ale nie gniotące riffy gitarowe, sporo klawiszy/ elektroniki (to i tak jest nic w porównaniu z dawną twórczością XpressivE, która brzmiała jak ścieżka dźwiękowa do gry Command & Conquer) i raczej wysoki, czysty głos Andrzeja Kwiatkowskiego (zdarzają się mocno wyciągane "górki"). Ogólnie nie jest to zbyt skomplikowana muzyka, słucha się jej bardzo przyjemnie (gdyby polskie stacje radiowe nie były tak ograniczone to kto wie...). Słychać, że panowie potrafią grać, aczkolwiek ciężko powiedzieć, czy ich styl jest już wypracowany, bo jak wspomniałem na początku, często go zmieniali. Myślę, że o tym przekonamy się dopiero na długogrającej płycie. Jeśli chodzi o sposób wyprodukowania płyty to przyczepię się do brzmienia perkusji, która momentami brzmi bardzo elektronicznie, trochę sztucznie, ale przypuszczam, że da się to poprawić.
    Ogólnie wrażenia ze słuchania "Preludium" mam bardzo pozytywne, jestem ciekaw co zespół wymyśli na pełnej płycie, która zdaje się, że już niebawem ujrzy światło dzienne. Póki co daję 4/5.

    Gabriel "Gonzo" Koleński

    Gabriel Koleński niedziela, 22, grudzień 2013 11:28 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.