A+ A A-

The Rock

Oceń ten artykuł
(1102 głosów)
(2007, album studyjny)
1. Skała (4:54)
2. Płonące Myśli (7:42)
3. In Heaven And Hell (7:02)
4. Silence (6:46)
5. Sunny Day (7:03)
6. My Paradise (5:17)
7. Pielgrzym (8:16)
8. Akri (7:27)
9. Zug A Zene Mindenhol (7:06)

dodatkowo na edycji limitowanej znalazły się:
10. Śpiewanie O Imionach (5:13)
11. Gazela (4:33)
- Józef Skrzek
- Anthymos Apostolis
- Gabor Nemeth

1 komentarz

  • Paweł Tryba

    Józef Skrzek, zapytany o nastroje panujące w po raz kolejny zreformowanym kadrowo SBB, odpowiedział: Muzycy są głodni muzyki. Nie można tego trafniej ująć! Z 'The Rock' bije autentyczna radość grania, nie ma tu żadnego zblazowania czy wirtuozerskich popisów. Po co? Że panowie Skrzek i Anthimos grać umieją wybornie, wiadomo od dobrych trzech dekad. Nowy nabytek, węgierski perkusista Gabor Nemeth również jawi się jako pierwszej wody fachowiec. Inny od swojego poprzednika Paula Wertico. Tamten praktykował latami granie jazzu, a Nemeth w zespole Skorpio bliższy był rockowej tradycji. To słychać i widać - nawet na okładce albumu. Ale ta okładka może trochę mylić. Po takim obrazku spodziewamy się, że firmuje porcję krwistego hard rocka, a jest on tylko jednym z wielu elementów.
    Zaczyna się faktycznie mocno - Skałę można by w Sevres postawić jako wzorzec hard rocka. Prosty, ale potężny riff, obowiązkowy Hammond , podniosła linia wokalna Skrzeka.Plus coś na kształt metalowej 'rycerskiej' wokalizy. O tym, że to nie jakaś zapomniana perełka z lat 70tych przypominają tylko na poły industrialne odgłosy towarzyszące jako tło gitarze Lakisa. I tu przykład z życia wzięty - mieszkający ze mną przez cienką ścianę miłośnik black metalu bardzo sobie ten utwór upodobał, za tę dawkę patosu właśnie. Panowie po sześćdziesiątce potrafią ciągle porwać młodzież! Hard rock powraca jeszcze w Zug A Zene Mindenhol, przeróbce utworu innych węgierskich klasyków, Locomotiv GT, z gościnnym udziałem ich wokalisty, Tamasa Samlo. Naprawdę świetny, optymistyczny utwór, a przeplatanka zwrotek po polsku i węgierskich refrenów tylko poszerza uśmiech słuchacza. Z cudzych kompozycji mamy bardzo orientalną wersję 'Pielgrzyma' Czesława Niemena. Ciekawe, dlaczego Skrzek i Lakis nie pokusili się o hołd dla zmarłego byłego pryncypała już na poprzedniej płycie? Nie wiem, nie wnikam - świetne odczytanie, coś jak mocniejsza wersja muzyki z płyty 'Rajaz' Camela. WIn Heaven And Hell panowie mogą się instrumentalne wyszaleć - upływa ponad pięć minut transowego grania, zanim na momencik wchodzi wokal. Reszta utworów to ballady albo, bo to w końcu wciąż progresywne SBB, coś na ich kształt. Akri i Płonące myśli są utrzymane w klimacie lat 70tych. Silence i My Paradise kojarzą mi się trochę z pościelowym popem z późniejszej dziesięciolatki, czyli gatunkiem który mnie niemiłosiernie denerwuje. Na szczęście Skrzek i koledzy potrafią więcej wyciągać z lirycznych tematów niż Rick Astley czy Jason Donovan nie dobijając słuchacza nadmiernym słodzeniem. Sunny Day ma sporo wspólnego z neoprogresywnymi balladami, wprowadza niezwykły, eteryczny nastrój.
    Okazuje się, że na tej płycie nie ma zbędnego utworu! Każdy ma swoją całkiem sporą wartość. Porcja ballad okraszona kilkoma żywszymi utworami świetnie się broni. Świetnym pomysłem są zamykające album pozdrowienia Tamasa Samlo - po naszemu i 'ichniemu'. To daje pewne wyobrażenie o tym, że starsi panowie musieli się nieźle bawić w studio. Ja nie gorzej bawiłem się słuchając ich dzieła. Mamy obecnie w Polsce zatrzęsienie dobrych progresywnych kapel. Można się tylko cieszyć, że rodzimi nestorowie tego gatunku są wciąż w znakomitej formie 4,5/5.

    Paweł Tryba czwartek, 19, czerwiec 2008 01:30 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.