2. Why Did You Stop Loving Me
3. I've Been Loving You Too Long
4. A Song For The Deceased
- Helmut Nadolski ( double bass )
- Józef Skrzek ( piano, organ, bass, harmonica )
- Antymos Apostolis ( guitar )
- Jerzy Piotrowski ( drums )
- Andrzej Przybielski ( trumpet )
1 komentarz
-
Oj dziwny jest ten świat, nie muszę chyba tego nikomu przypominać. Wszyscy odczuwamy czasem coś co można było by określić jako wielki, nieopisany smutek, wrogość w stosunku do tego czego nie potrafimy zrozumieć, pojąć, ani nawet w minimalnym stopniu zaakceptować. Każdemu z nas czasami, a nawet częściej, przytrafia się coś złego; zrządzenie losu, które spada na nas niczym grom z jasnego nieba. Podobnie jest z płytą Strange is this World, spada na nas jak grom i nie pozostawia obojętnym. Ale zamiast filozofować, jak przed chwilą to uczyniłem, przejdźmy do samej płyty. Stanowi ona początek nowego etapu w twórczości artysty, być może najbardziej awangardowego i twórczego. Ponadto to właśnie z tą płytą rozpoczyna się współpraca z zachodnim koncernem płytowym CBS. Longplay ten Czesław Niemen nagrał w Monachium, z nowymi muzykami. U boku artysty pojawił się multiinstrumentalista Józef Skrzek z pozostałym dwoma muzykami późniejszego SBB, czyli Jerzym Piotrowskim oraz Antymosem Apostolisem. Oprócz tego do współpracy nad płytą Czesław Niemen zaprosił freejazzowego mistrza gry na kontrabasie - Helmuta Nadolskiego, o którym to sam Niemen miał kiedyś powiedzieć, iż łamie powszechnie przyjęte schematy gry na kontrabasie. Jest mistrzem swojego instrumentu. Stworzył własną muzykę nacechowaną niewiarygodną wprost siłą ...
Mariusz Jaszczyk poniedziałek, 26, wrzesień 2011 18:10 Link do komentarza
Co powstało z takiego połączenia muzycznych indywidualności? Album składa się z czterech utworów. Tytułowy utwór to - mogąca szokować bądź też fascynować - aranżacja utworu Dziwny jest ten świat. Najpierw mamy atonalny, improwizowany wstęp kontrabasowy, aby zaraz potem usłyszeć Niemen niesamowicie wykrzykującego początek tekstu. Następnie dołącza do niego akompaniament nieco podobny do pierwotnej wersji, jednak w dalszej części utwór charakteryzuje się mniej charakterystyczną melodią, pojawia się freejazzowe intermedium z dominującym kontrabasem i improwizacją organów. Kolejny utwór Why Did You Stop Loving Me Charakteryzuje się ostinato dzwonów, które służy za kanwę tego utworu. Melodia wokalna jest dość wątła, chwilami też przypomina o słabości Niemena do soulu. Jest tu folkloryzująca wstawka wokalna, pod koniec z tak lubianym przez naszego artystę własnym, studyjnym wielogłosem; jest bluesowa część z równoczesną improwizacją gitary i kontrabasu arco, jest wreszcie - tak bardzo bluesowy - dialog gitarowo-wokalny. Nie sposób również nie zauważyć jak bardzo Niemen lubił wykorzystywać własny głos w formie swoistego instrumentu, któremu nadawał przeróżne odcienie i zabarwienia, co jest charakterystycznie praktycznie dla całej płyty. Mniej intrygująco wypada kolejny utwór I've Been Loving You Too Long, czyli niemenowska wersja utworu Otisa Reddinga, mistrza soulu. Mimo to i ten utwór nacechowany jest niemenowski pierwiastkiem, który nie pozwala być obojętnym na tę muzykę, która dociera momentami na samo dno ludzkiej duszy. Na samym końcu mamy chyba najlepszy utwór na całej płycie, mianowicie angielskojęzyczną wersję Piosenki dla zmarłej, czyli A Song For The Deceased. Jest to utwór w pewien sposób łączący Niemena z czasów Rapsodu z Niemenem jeszcze bardziej awangardowym. Otwarcie to kontrabasowo-organowe szaleństwa. A wokalno-instrumentalna część to prosta, lecz jednocześnie, co może się wydawać paradoksalne, nie łatwa melodia, wychodząca poza tonację. Rzecz ma swoje kulminacje z dysonansami, z zagęszczeniami harmonii, a kontrabasowe dźwięki oraz solo gitary na pewno dodają całości charakteru i niebywałej mocy.
O albumie tym sam Czesław Niemen powiedział: starałem się wprowadzić coś nowego, oryginalnego do rocka. I taki właśnie jest ten album, pełen innowacji i nowych rozwiązań oraz bardzo ciekawych i interesujących eksperymentów. Dla wielbicieli pana Wydrzyckiego album ten jest koniecznością, dla wszystkich innych może być ciekawym doświadczeniem muzycznym i jednocześnie inspiracją do zadania sobie bardzo ważnych pytań dotyczących sensu życia i śmierci oraz kondycji współczesnego człowieka. Innymi słowy pod żadnym względem album ten się nie zestarzał i nie stracił na swej aktualności, Zresztą tak jak zawsze zachęcam abyście przekonali się sami. A już na sam koniec ocena, bowiem tym razem postanowiłem, niczym nadgorliwy nauczyciel wystawić recenzowanej płycie ocenę i po długim zastanowieniu niech będzie to 4.5 sam nie wiem w sumie dlaczego dokładnie taka ale jedno wiem na pewno, tak dobra płyta nie zasługuje na niższą ocenę.
Albumy wg lat
Recenzje Art Rock
- Gdy uświadomimy sobie, że Wojtek Ciuraj (niedawno) skończył 30 lat… Skomentowane przez Gabriel Koleński Iluzja dnia (Ciuraj, Wojciech)
- Andareda, zespół z dużym doświadczeniem, powraca po dłuższej przerwie z… Skomentowane przez Gabriel Koleński Eksperyment człowiek (Andareda)
- Finlandia znana jest z niezwykle utalentowanych skoczków narciarskich, pisarki Tove… Skomentowane przez Marcin Humbla Telepathic Minds (Overhead)
- Zacznę od podsumowania: Rewelacyjne wydawnictwo i podróż do przeszłości. Płyta… Skomentowane przez Jacek Łapaj Chaos & Colour (Uriah Heep)
- Wojtek Ciuraj podjął się bardzo ambitnego zadania. Trzy lata, trzy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Kwiaty na hałdzie (Ciuraj, Wojciech)
- Mars Project to dobrze znany w kręgach sympatyków Lynx Music… Skomentowane przez Gabriel Koleński Last Passenger (Mars Project)
- Lynx Music ponownie w natarciu, z jednym ze swoich zdecydowanie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Album Pieśni (Lepiarczyk, Krzysztof)
- „Dwa Żywioły” to druga część tak zwanego tryptyku śląskiego Wojciecha… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwa żywioły (Ciuraj, Wojciech)
- Karierę Wave śledzę już od pewnego czasu. Miałem przyjemność recenzować… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dream (Wave)
- To, że Wojtek Ciuraj jest artystą ambitnym i odważnym, udowodnił… Skomentowane przez Gabriel Koleński Iskry w popiele (Ciuraj, Wojciech)
- Lebowski to przedziwny zespół, jeśli chodzi o cykl wydawniczy ich… Skomentowane przez Gabriel Koleński Galactica (Lebowski)
- W młodości siła. Nie mam pojęcia ile lat mają muzycy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Without Living (Fizbers)
- Nie wiadomo kiedy minęły dwa lata od ukazania się „Momentum”,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Colloids (Walfad)
- Marek Sikora powraca ze swoim projektem Mars Project. W zeszłym… Skomentowane przez Gabriel Koleński House of the Restless (Mars Project)
- Ponownie na naszym łamach gości zespół Wave, tym razem ze… Skomentowane przez Gabriel Koleński Between (Wave)
- Na kolejną muzyczną podróż po naszym pięknym kraju tym razem… Skomentowane przez Gabriel Koleński Me And Reality (Wave)
- W ramach odkopywania zaginionych skarbów z poprzedniego roku, tym razem… Skomentowane przez Gabriel Koleński Insomnia (Mars Project)
- Pod koniec zeszłego roku ukazał się wyjątkowy album. Druga solowa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Jakżeż ja się uspokoję. W hołdzie Stanisławowi Wyspiańskiemu (Lepiarczyk, Krzysztof)
- Gdy na łamach naszego serwisu pojawia się recenzja płyty jakiegoś… Skomentowane przez Gabriel Koleński Letters To Maro (Frequency Drift)
- Coś się kończy, coś zaczyna. Wokalistka Katarzyna Sobkowicz-Malec, gitarzysta Leszek… Skomentowane przez Gabriel Koleński Hesitation (Noibla)