1 komentarz

• 

  Carpet Knights to szwedzka grupa pochodząca z Malmö. Swoją działalność rozpoczęli w 1998 roku, ale ich droga do debiutu wiodła przez kilka demówek, aby w roku 2005 wydać wysoko oceniany album 'Lost And So Strange Is My Mind'. Ta determinacja nie dziwi, jeśli przeczytało się biografię zespołu, w którym muzycy określają muzykowanie jako konieczność, artykuł pierwszej potrzeby.
  
  Drugi album, omawiany tutaj 'According to Life...' zespół wydał w roku ubiegłym. Muzycy opisują go mniej więcej w taki sposób: 'Spacerockowe dźwięki wyniosą cię tam, gdzie panuje ciemność i próżnia, ale już następny riff sprowadzi cię z powrotem na ziemię. Album jest bogaty w smaki, dźwięki i melodie. Przy każdym, kolejnym odtwarzaniu odkryjesz coś nowego i nieważne, czy będzie to z piwem w ręku w trakcie imprezy, czy dzień później, gdy ze słuchawkami na uszach i kawą w dłoni będziesz wracał do zdrowia w swoim ulubionym fotelu. Bez dłużyzn i nudnych momentów, 60 minut muzyki, która będzie ćwiczeniem dla twojego umysłu.'
  Czy po takiej zapowiedzi można przejść obok tej płyty obojętnie? Wypada jednak rozliczyć muzyków z ich obietnicy.
  
  Carpet Knights eksplorują rozległe obszary stylistyczne, od stoner rocka począwszy aż po psychodelię, prog rock czy folk. Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że muzycy zaangażowani są w inne przedsięwzięcia (Oresund Space Collective, Hooffoot, Limbo, Bland Bladen), które odcisnęły pozytywne piętno na tym projekcie, nadając utworom urozmaicony charakter.
  Uśredniając dziesięć utworów składających się na ten album należy stwierdzić, że jest to bardzo solidna rockowa płyta. Ta muzyka z pewnością doskonale zabrzmi live. Będzie również nieoceniona, jak zresztą sugerowali muzycy, w czasie zakrapianego spotkania ze znajomymi. Mocną stroną kompozycji, są dominujące w utworach dwie gitary (Jocke Jonsson, Tobbe Wulff), dodam jednak od razu, że pozostali muzycy nie ustępują kunsztem tym wymienionym. Pojawiający się w części utworów flet spełnia ważną w moim odczuciu rolę, jest ciekawym urozmaiceniem tej rockowo spójnej płyty, nadając utworom folkowego posmaku i łagodząc cięższe rockowe riffy. Wśród utworów wyróżniłbym te, które znalazły się w drugiej części albumu: 5,7-10. Otwarte pozostaje pytanie, co by było, gdyby muzycy decydowali się na śmielsze rozbudowanie pomysłów w obrębie jednego utworu i dali mu szansę rozrosnąć się chociażby tak, jak ma to miejsce w utworze 'Forever is a Long Time'. Kto wie, być może odpowiedzi należałoby szukać na koncertach The Carpet Knights.
  
  Nie będę ukrywał, 'According to Life...' jest w mojej ocenie płytą nieco słabszą od debiutu 'Lost And So Strange Is My Mind'. Z czystym sumieniem mogę ją jednak polecić wszystkim lubiącym niebanalną gitarową muzykę o dużej dawce pozytywnej energii. Muzycy jasno określili swoje założenia wobec 'According to Life...' a ja po zapoznaniu się z płytą mogę śmiało stwierdzić, że z zadania wywiązali się w stu procentach.

  Ghost czwartek, 24, czerwiec 2010 10:06 Link do komentarza