Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 454
A+ A A-

The Observer

Oceń ten artykuł
(2 głosów)
(2013, album studyjny)

1. Kraken 05:41
2. Cavalry of Camels 05:03
3. Winter Ballad 03:47
4. Under a Lime Tree 07:32
5. Number 5 03:32
6. Yamaheart 02:51
7. Tale of a Mariners Wife 06:12
8. Waveshapes 04:08
9. Begin Again 05:09
10. Galen 09:45
11. Damini 10:45

- Pontus H.W. Gunve: All Guitars, synth programming
- Tripp Dudley : Tabla and Darbuka
- Sean Hagerty : Violin
- Joe Renaud : Drums
- Raymond Sicam III: Cello
- Lorenzo Wolff: Bass

1 komentarz

  • Adam Szyduk

    Pod literami tworzącymi nazwę zespołu PHWG kryją sie inicjały jej założyciela i lidera. Pontus H.W.Gunve jest Szwedem, który pod koniec lat dziewiędziesiątych przyjechał do USA zdobywać wykształcenie na Wydziale Technologii Muzyki Uniwersytetu Nowy York. Współpracuje i tworzy z artystami, muzykami i reżyserami z całego świata, jest autorem produkcji artystycznych,filmów i reklam.
    "Observer" jest trzecią płytą w dorobku zespołu. Wcześniejsze - "Great Wall of Sound" (2006) i "Movements" (2008).

    Płytę otwiera utwór "Kraken" (tytuł nieodparcie kojarzy sie z tak popularną ostatnio produkcją fantasy "Gra o tron",gdzie występuja potwory morskie o tej nazwie)
    Wyłaniająca się z mrocznych dzwięków gitara w trio z basem i rewelacyjną (zreszta na całej płycie) tablą, rozkręcają się powoli by po połowie wejście wiolonczeli a póżniej skrzypiec nadało muzyce szybszego tempa, które trwa krótko powracając do pierwotnej części, ale już z wiolonczelinowymi ozdobnikami,które powoli zanikaja w mroku ( może faktycznie to był wyłaniający i zanurzający się kraken z "Gry o tron"?).

    "Calvary Of Camels" rozpoczyna się znów gitarą z perkusyjnymi ornamentami, ale potem dzieje sie więcej niż w pierwszym numerze. Utwór jest bardziej rozbudowany, większą rolę odgrywają też skrzypce, które świetnie "dogaduja" się z gitarą.

    "Winter Ballad" mimo zimnego tytułu przynosi radosną, pulsująca rytmem muzykę prym tu wioda skrzypce,wiolonczela i gitara.

    W podobnym radosnym klimacie rozwija się "Under A Lime Tree" by momentami przechodzić do ostrzejszych form i znów wracać do spokojnego rozbujanego, pulsującego rytmu. Całość doskonale trzyma w ryzach oszczędna, ale soczysta perkusja, która jest prawie w każdym utworze "kręgosłupem" spajającym całość.

    "Yamaheart" to najkrótszy numer na płycie, duet gitarowo-perkusyjny o lekkim elektronicznym posmaku.

    W "Tale Of A Mariners Wife", pierwsza połowa to urocza "rozmowa" wiolonczeli z gitarą, póżniej gitarowy rozdzielnik, po którym do "dyskusji" włączają sie skrzypce, które wraz z wiolonczelą zdają się doskonale rozumieć, na koniec dołączają wszystkie instrumenty.

    Na "Waveshapes" konstrukcja utworu podobna jak powyżej, tylko że pierwszą połowe wypełnia gitara ze skrzypcami, dalej scenariusz jest taki sam.

    "Begin Again" przynosi trochę ostrzejszego grania, gitara jest bardziej drapieżna, coda natomiast daje nam perkusyjno-gitarowe wyciszenie.

    Trwający prawie dziesięć minut "Galen" ma w swej budowie dużo zmian rytmów, klimatów, w tle słyszymy ptaki,płynący strumień, drobny dodatek a jak cieszy ucho progresywnie nastawionego słuchacza.

    Ostatni i zarazem najdłuższy utwór na płycie "Damini", to spokojna przesiąknięta hinduskim brzmieniem gitara, której towarzyszy tabla, jeszcze bardziej podkreślajaca wschodnie tchnienie. Niby proste, ale jak wysmakowane!

    Bardzo polecam tą płytę, nie jest może odkrywcza czy przebojowa, jest poprostu inna i naprawdę dobrze się jej słucha. Pokazuje jak za sprawą niedużego i nie skomplikowanego instrumentarium można w piękny sposób wypełnić przestrzeń.
    Muzyka na tej płycie wręcz pulsuje rytmem, wschodnimi klimatami, wpływami klasyki i elektronicznych brzmień i co najważniejsze progresywny słuchacz znajdzie tam dużo dla siebie.
    Warto nałożyć słuchawki i wybrać się w tę niebanalną relaksująca podróż, którą odbędziemy może w mało znanym, ale bardzo profesjonalnym towarzystwie:

    Pontus H. W. Guneve - gitary
    Joe Renaud - perkusja
    Lorenzo Wolff - git. basowa
    Sean Hagerty - skrzypce
    Raymond Sicam III - wiolonczela
    Trrip Dudley - tabla, darbuca, cajun i inne "przeszkadzajki"

    Adam Szyduk

    Adam Szyduk wtorek, 06, sierpień 2013 22:33 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Post Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.