Obsidian

Oceń ten artykuł
(2 głosów)
(2024, album studyjny)

01. Venom - 9:33
02. We Lived Afloat - 9:45
03. The Valley - 7:39
04. Ether - 6:23
05. To the One Who Runs at Night - 7:47
06. Obsidian - 10:20
07. The Ocean - 5:18
08. Back to Your Grave - 8:20

Czas całkowity - 1:00:05

- Maja Rutkowska - wokal
- Albert Stąpór - gitara
- Krzysztof Kolaj - gitara
- Robert Gancarczyk - gitara basowa, instrumenty klawiszowe
- Marcin Bystrzycki - perkusja

 

Media

Więcej w tej kategorii: « Datûra

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Debiutancki pełny album Datury był naprawdę mocno wyczekiwanym krążkiem na polskiej, tak małej przecież scenie post metalowej. Pierwsza epka z końca 2022 roku budziła chęć na zdecydowanie więcej. Na jej pełnowymiarowego następcę trzeba było czekać około 1,5 roku, ale "Obsidian" jest już na rynku i można się nim cieszyć.
    To, co od razu zwraca na siebie uwagę, to przepiękna kolorystyka okładki. Obsydian ma głęboki, czarny kolor, lekko wpadający w fiolet, którego na okładce płyty Datury jest zdecydowanie więcej. Generalnie, projekt jest solidnym atutem wydawnictwa, na pohybel wszystkim, którzy nie przepadają za digipackami. A muzycznie?
    W dużym skrócie, wszystko co najlepsze w post metalu. Daturę wyróżnia oczywiście głos Michaliny Mai Rutkowskiej, która mam wrażenie, że cały czas się rozwija i coraz śmielej operuje swoim "instrumentem". Wokalistka posługuje się różnymi środkami wyrazu, od tradycyjnego śpiewu, po bardziej uduchowione wokalizy, na głębokim growlu kończąc. Wszystko to doskonale koresponduje z dość różnorodną, choć utrzymaną mocno w tradycji gatunku muzyką. Największy nacisk położony został na budowanie klimatu i zręczne balansowanie na granicy różnych nastrojów. Kawałki rozwijają się nieśpiesznie, płyną, ale nie donikąd. Utrzymane raczej w średnich tempach, rzadko szarżują. Albumu dobrze słucha się w całości, ponieważ żaden z utworów nie wyróżnia się jakoś szczególnie, za to wszystkie dobrze się komponują ze sobą. Trochę brakuje bardziej wyrazistych melodii, które ułatwiłyby zapamiętanie poszczególnych kompozycji, ale to po prostu nie jest tego typu muzyka. Takie podejście trzeba zaakceptować lub odrzucić, ale to już pozostawiam słuchaczom do własnej decyzji.
    Podsumowując, pełnowymiarowy debiut Datury powinien spełnić oczekiwania fanów spodziewających się dużej dawki dobrego post metalu. Kawałki są długie, całość trwa około godziny, więc nie pozostawia niedosytu. Album został doskonale wyprodukowany, brzmienie jest ciężkie i głębokie (ach, ten bas). To bardzo ciekawa propozycja, choć skierowana przede wszystkim do miłośników gatunku.
    Gabriel Koleński

    Gabriel Koleński czwartek, 11, lipiec 2024 20:04 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Post Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.