A+ A A-

The Best Is Yet To Come

Oceń ten artykuł
(13 głosów)
(2011, album studyjny)
1. Don't Stop Me! (4:44) 
2. Holy Fekin Shirt (4:15) 
3. The Wrong Song (2:55) 
4. Bzdurrra (4:45) 
5. The Best Is Yet To Come? (5:54) 
6. Arriveredci Everyone (4:46) 
7. Cold Love (6:46) 
8. It's My Life (5:17) 
9. Antiframe (6:04) 
10. Niezmiennie (4:54)
Michał Kowalonek: vocal, guitar
Adam Brzozowski: keyboards
Paweł Postaremczak: saxophone
Grzegorz Książkiewicz: bass
Daniel Karpiński: drums
Więcej w tej kategorii: « Lazy

1 komentarz

  • Paweł Tryba

    Pierwszej płyty Snowman zacząłem ostatnio słuchać częściej niż kiedykolwiek wcześniej, choć już od jakichś dwóch lat miałem ją na półce. Po prostu mam ostatnio problemy z zasypianiem, a przy Lazy znikają one jak ręką odjął. Taka ta płyta miła i gładka, że momentalnie wywołuje ziewanie (swoją drogą - bardzo adekwatny tytuł!). Słychać na niej ambicję zespołu, kombinacje na polu aranży i struktury utworu, ale wszystko to jakieś bez wyrazu. Po co mi rozwodniona kopia Amnesiac Radiogłowych, gdy mogę sięgnąć po treściwy oryginał? Jakimś sygnałem, że Śnieżnych Ludzi (napiszę: Bałwanów, to gotowi się obrazić) stać na coś więcej, był poboczny projekt wokalisty i gitarzysty zespołu, Michała Kowalonka, Lumikulu. Jego płyta Ajko, nagrana z udziałem poznańskich dzieci zachowujących się w studio chyba jeszcze swobodniej niż słynne Piccolo Coro Del Antoniano, była pomysłowa, a jednocześnie świetnie dopracowana. To były niebanalne, choć wciąż popowe piosenki, o bardzo bogatych instrumentacjach. Skoro jeden ze Snowmanów oduczył się lania wody, to mimo kiepskich doświadczeń z Lazy postanowiłem dać szansę drugiej płycie poznańskiego kwintetu. Ostrożnie, bez jakiegoś szczególnego entuzjazmu. Zwłaszcza, że nowy wydawca Snowman kojarzył mi się przede wszystkim z, za przeproszeniem, Zakopower. Entuzjazm pojawił się sam, w miarę słuchania.

    Don't stop me now! - raźno śpiewa w pierwszym utworze Michał Kowalonek, wokalista o rozpoznawalnej natychmiast manierze. Uspokajam - nie porwali się na utwór Queen. Don't Stop Me! to ich autorska kompozycja brzmiąca jak skrzyżowanie popowego szlagieru z King Crimson. Bo melodia jest ładna i chwytliwa, ale mocarny riff i szalejący saksofon zmieniają oblicze utworu. Cover nota bene też się znajdzie - Śniegowi sięgnęli po It's My Life (to z repertuaru Talk Talk, nie Bon Jovi) i przerobili ten zacny kawałek zupełnie na odwyrtkę - zarówno w wersji oryginalnej jak i pamiętnej przeróbce No Doubt był to utwór żywy, rytmiczny. Tu mamy fortepianową balladę wzbogaconą smyczkami i różnymi elektronicznymi szumami. Powraca duch Lazy, ale w nowym, zdecydowanie ulepszonym wydaniu. W takie atmosferyczne rejony wędrujemy jeszcze choćby dzięki The Wrong Song, Cold Love czy utworze tytułowym (choć tam akurat gitary sporo zawdzięczają też folk rockowi). Te spokojniejsze momenty to znów flirt Snowman z eterycznymi snujami z takich klasycznych płyt jak Amneiac czy Agaetis Byrjun. Takie Holy Fekin Shirt z kolei dzięki swojej motoryce zbliża się do najbardziej dynamicznych momentów twórczości Mogwai. Polskojęzyczna Bzdurra - pomijając już uzależniającą melodię - jest zanurzona głęboko w latach 80tych. Z jednej strony żwawy saksofon jak w popie z tamtej epoki, a z drugiej - prosty, ostry rytm elektro rodem wprost z Detroit. Jako całość The Best Is Yet To Come prezentuje się rześko i ożywczo, choć w sumie przeważają na niej kompozycje atmosferyczne. Tylko że tym razem te kompozycje dokądś zmierzają, mają konkretne piosenkowe ramy zamiast rozłazić się w szwach jak na debiucie.

    Płyta łącząca poszukiwania (co prawda na terenach eksplorowanych już przez kilku Wielkich) z bezwstydną chwytliwością. Post- i art rock obecne są tu raczej jako jedne z wielu ingrediencji w gulaszu sporządzonym przez szalonego szefa kuchni. Jeśli tak ma wyglądać współczesna muzyka popularna to może jednak czasem wychynę z lat 70. i wdepnę w XXI wiek, bo miewa fajne momenty. Mocna czwórka.

    Paweł Tryba wtorek, 20, marzec 2012 18:38 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Post Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.