Marionetki

Oceń ten artykuł
(218 głosów)
(1972, album studyjny)
1. Marionetki (4:04)
2. Piosenka Dla Zmarłej (13:50)
3. Z Pierwszych Ważniejszych Odkryc (9:18)
4. Ptaszek (1:08)
5. Com Uczynił (7:49)
6. Requiem Dla Van Gogha (17:37)
7. Sariusz (3:05)
8. Inicjały (12:50)

Czas całkowity: 69:42
- Czeslaw Niemen ( organ, piano, vocals )
- Apostolis Anthimos ( guitar )
- Andrzej Przybielski ( trumpet )
- Helmut Nadolski ( bass, vocals )
- Jerzy Piotrowski ( drums )
- Jozef Skrzek ( bass, piano, organ, vocals )



Porozmawiaj o płycie Czesława Niemena Marionetki

1 komentarz

  • Mariusz Jaszczyk

    Marionetki to polskojęzyczny i utrwalony w polskim studiu przegląd dorobku Grupy Niemen, w składzie poszerzonym o trębacza, wcześniej znany pod postacią dwupłytowego zestawu Niemen Vol. 1 i Niemen Vol. 2. Płyta ta, a raczej płyty te, to prawdopodobnie najbardziej udane utwory powstałe w tym okresie. Stanowią one oprócz tego dowód śmiałych eksperymentów, podejmowanych przez muzyków w owym czasie. Część kompozycji znana jest także z płyt Grupy Niemen wydanych za zachodnią granicą, jednak wersje z sesji dla Polskich Nagrań wypadają bardziej przekonująco.

    Bardzo duże znaczenia miało także to, że muzycy wykorzystali, z dobrym skutkiem oczywiście, wiersze rodzimych twórców. Com uczynił, do wiersza Bolesława Leśmiana, okazuje się być wyjątkowym osiągnięciem Czesława Niemena i jego zespołu w dziedzinie poezji śpiewanej, bowiem to jak wspaniale oddano klimat utworu musi poruszyć każdego bez wyjątku. Wprowadzeniu odpowiedniego klimatu świetnie służą ilustracyjny wstęp, pauzy i cudowne dialogi wokalno-gitarowe i wokalno-kontrabasowe, w czym znów bryluje niesamowity Helmut Nadolski. Niemen przedstawia nam pieśń o wyrazistej i przejrzystej melodii z surowym akompaniamentem. W środkowej części utworu spotykamy się ze znakomitą część instrumentalną najeżona świetnymi improwizacjami, popisami wokalnymi Niemena, harmonijkowymi partiami Józefa Skrzeka oraz jazzrockową partią trąbki. Marionetki to utwór w refleksyjnym, nastrojowym klimacie; melodia na zaledwie kilka dźwięków, które mają nie przeszkadzać w przekazaniu mądrej i smutnej treści wiersza. Momentami można tu usłyszeć recytującego, próbującego nieco aktorskiej interpretacji, Czesława Niemena, co nie wszystkim musi się od razu spodobać i przypaść do gustu. Sariusz to świetny wstęp z klasterami fortepianu, stanowiący kolejny dowód na awangardowe podejście do tworzenia muzyki. Członkowie zespołu tym razem mają świetną okazję przedstawić własną twórczość i bardzo duże umiejętności, z czego zresztą skwapliwie korzystają. Helmut Nadolski proponuje swój niepowtarzalny teatr dźwięków w awangardowym i surowym Requiem dla van Gogha, które jest przede wszystkim prezentacja mniej lub bardziej udziwnionych brzmień kontrabasu, urozmaiconymi przez fortepian, instrumenty perkusyjne, organy oraz trąbkę. Zwolenników trochę ostrzejszych dźwięków ucieszy zapewne utwór Z pierwszych ważniejszych odkryć, będący kompozycja Józefa Skrzeka, będąca próbą połączenia jazz-rocka z elektryzującym, gitarowym graniem. Zawiera on interesujący duet gitary i gitary basowej oraz ciekawe solówki gitarowe, urozmaicające ten utwór o wysublimowanej harmonii i narastającym napięciu. W osiągnięciu tych efektów pomaga również ciekawy duetu wokalny Czesława Niemena i Józefa Skrzeka. Zbiorowo zaimprowizowane, ponad 10-minutowe Inicjały ukazują muzyczne aspiracje grupy i przedstawiają wielką jazzową improwizację, ze wspaniałymi wokalizami Niemena, (które niektórych mogą niestety irytować), traktującego swój głos niczym kolejny instrument muzyczny oraz popisami pozostałych muzyków na czele z Jerzym Piotrowskim na bębnach. Jest to utwór, którego nie da się słuchać obojętnie, podobnie zresztą jak Piosenki Dla Zmarłej, lirycznego utworu porywającego naprawdę magicznymi dźwiękami.

    Marionetki można spokojnie polecić każdemu zainteresowanemu twórczością Czesława Niemena, jak i każdemu zainteresowanemu dobrą, odkrywczą i awangardową muzyka. Jest to ciągle jedna z najlepszych płyt rockowych jakie nagrano kiedykolwiek w kraju nad Wisłą, zaskakująca nieprzemijającą świeżością i innowacyjnością. Prawdziwa uczta muzyczna, która chcemy aby się nigdy nie skończyła. Jednym słowem: arcydzieło.

    Mariusz Jaszczyk czwartek, 12, styczeń 2012 20:17 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.