Leño

Oceń ten artykuł
(2 głosów)
(1979, album studyjny)

- "Castigo" (R. Mercado; I. Mariscal; R. Pena) - (10:26)
- "El oportunista" (R. Mercado; I. Mariscal; R. Pena) - (4:26)
- "El tren" (R. Mercado; JC Molina) - (4:24
- "Este Madrid" (R. Mercado; I. Mariscal; R. Pena) - (5:48)
- "La nana" (R. Mercado; I. Mariscal; R. Pena) - 8:03)
- "Sodoma y chabola" (R. Mercado; I. Mariscal; R. Pena; Mª F. de Andrés) - (4:12)
- "Se acabó!!!" (Instrumental, R. Mercado) - (2:37)

- Rosendo Merdaco: guitarras y voz
- Ramiro Penas: batería, percusión y coros
- Chiqui Mariscal: bajo y coros
- Tony Urbano: bajo en "El tren" y coros
- Teddy Bautista: armónica, teclados

1 komentarz

  • Aleksander Król

    Hiszpański rock to u nas zjawisko równie znane jak damskie kung-fu, czyli wszyscy wiedzą że istnieje, medycyna zna takie przypadki, ale nikt ich nie widział…. A szkoda, bo tamtejszy rynek może nie jest zbyt rozległy, ale nadrabia jakością. Klasycznym przykładem jest Leno – pionierzy tamtejszego hard rocka. Grupa powstała 31 grudnia 1977 roku w Madrycie. Po nielicznych rotacjach personalnych uformował się jej skład - Rosendo Merdaco, Ramiro Penas, Chiqui Mariscal, Tony Urbano i Teddy Bautista. Rozpoczęli singlem „This Madryt” (który jest teraz jednym z najbardziej poszukiwanych singli na świecie) a w 1979 roku wydali swoje pierwsze, pełnowymiarowe dzieło – album Leno. Stosunkowo późny rok wydania tej płyty może nieco mylić jako że muzyka na niej zawarta to czysty, krystaliczny hard rock, taki jaki świat poznał w latach 1971-1973. 7 utworów, 40 minut muzyki. Klasyczny hard rock bez żadnych naleciałości, z wyjątkiem piątego, ośmiominutowego numeru ("La nana") gdzie grupa wyraźnie zrobiła ukłon w kierunku rocka progresywnego. Króluje świetna gitara i nieco purplowska sekcja. Dobry, hiszpański wokal jest ozdobą tej płyty, choć ortodoksom uważającym, że śpiewać można tylko po angielsku ciężko to będzie przełknąć… Ale to ich problem, ten wokal jest naprawdę niezły i doskonale wpasowany w muzykę. Polecam tą płytę wszystkim kochającym stare dobre łojenie, klimaty purpury i jej okolice. I fajnie by było gdyby prog-metalowcy też do niej sięgnęli – warto wiedzieć coś o własnych korzeniach… Oczywiście jak zwykle moim, cholernie subiektywnym zdaniem….

    Aleksander Król czwartek, 21, marzec 2013 12:46 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Heavy Prog

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.