Orang-Utan

Oceń ten artykuł
(8 głosów)
(1970, album strudyjny)

01. I Can see Inside Your Head (3:27)
02. Slipping Away (6:17)
03. Love Queen (4:33)
04. Chocolate Piano (6:37)
05. If You Leave (5:26)
06. Fly Me High (4:52)
07. Country Hike (4:09)
08. Magic Playground (3:27)

- Jeff Seopardie (perkusja)
- Paul Roberts (bass)
- Sid Fairman (gitara)
- Mick Clarke (gitara)
- Nobby Clark (wokal)

1 komentarz

  • Aleksander Król

    Orang-Utan. Muzyczny diament z 1970 roku… Kilku brytyjskich muzyków grających na co dzień w innych grupach spotykało się raz na jakiś czas, żeby się „wyszaleć”, jako że w macierzystych grupach nie do końca mogli… Po kilku takich spotkaniach doszli do wniosku, że to fajne… W jakimś małym studio zarejestrowali ów materiał, bardziej dla zabawy i własnej satysfakcji, bowiem byli związani kontraktami i nie mogli mieć „skoków w bok”. I tu sprawa powinna się zakończyć, ale… zawsze jest jakieś „ale”… Otóż jeden z menagerów posłuchał owych nagrań, zwietrzył interes, potajemnie je wykradł… i po roku cichaczem sprzedał w USA. Płyta ukazała się bez żadnej reklamy (bo tak stało w kontrakcie) , muzycy nic o tym nie wiedzieli. Sprawa wyszła na jaw dopiero po kilkunastu latach. Wątek kryminalny za nami, teraz o muzyce, bo jest o czym. Na płycie znalazło się 8 utworów z 20, które zespół nagrał, (a gdzie reszta ??!!!) wszystkie utrzymane są w konwencji hard rocka, głównie jego krystalicznych początków (Budgie, Deep Purple, Led Zeppelin,Vanilla Fudge…). Ozdobą płyty są wspaniałe dialogi dwóch gitar, zmiany tempa i nastroju – od wishboneashowskiej ballady do rozgalopowanego szaleństwa spod znaku Black Sabbath. Nie wiem, dlaczego ówczesne kontrakty zakazywały muzykom takich wydawnictw – to jest jedna z najlepszych płyt tego typu na świecie. Gdyby „wyszła” wtedy w Europie – mapa rocka wyglądała by inaczej… Polecam wszystkim kochającym stare, surowe dźwięki sfuzzowanych gitar, czyste początki hard rocka i totalnie niekomercyjne podejście do grania. A wielbiciele Led Zeppelin i Black Sabbath zawyją z radości, oczywiście jak zwykle moim, cholernie subiektywnym zdaniem…

    Aleksander Król poniedziałek, 25, marzec 2013 17:29 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Heavy Prog

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.