ProgRock.org.pl

1 komentarz

• 

  Rok powoli się kończy, a za nami już większość, gorących premier – zarówno światowych, jak i tych „lokalnych”. W natłoku rewelacyjnych wydawnictw pokroju „Harvest Moon” Votum, czy „The Warmest Sun In Winter” Believe, nieco spokojniejszym krokiem przeszedł obok nas debiutancki „długograj” grupy Keep Rockin’.
  
  „Into The Unknown” to niezwykły, muzyczny pejzaż – w znacznej mierze nasączony rockową melancholią, choć nie do końca utrzymany w klasycznych, melodycznych ramach. W tym właśnie miejscu warto jest podkreślić najmocniejszy punkt tego wydawnictwa, czyli… różnorodność. Nostalgiczne intro w postaci „The Leaves” zaskakuje pięknymi akordami i świetną wokalną interpretacją Marcina Wojciechowskiego. Utrzymany w podobnym nastroju „Powerless” bardzo subtelnie lawiruje między stonowanymi, art rockowymi melodiami, a dynamiczną formą (świetne, gitarowe riffy w refrenie). Na krążku nie zabrakło także fantastycznych, rockowych przebojów (kapitalny „I Was Just Feeling Sorrow”, czy zabijający refrenem „My Destiny”), a nawet bardziej rozbudowanych, prog metalowych form (drapieżny „The Treason” oraz finałowy i niezwykle zaskakujący „My Blood - Your Tears”). Nie można zapomnieć też o balladach, które idealnie dopełniają cały krążek. „Traces Of The Past”pomimo nieco przygnębiającego klimatu, potrafi zaskoczyć instrumentalną dynamiką – to popis kapitalnego, gitarowego duetu w postaci Remigiusza Bregiera oraz Piotra Majerskiego. W nieco spokojniejszej, akustycznej tonacji utrzymany jest piękny „Awakening”. To klasyczna zabawa przestrzenią – sekcja rytmiczna jest zagrana oszczędnie, dzięki czemu gitarowe akordy doskonale budują klimat utworu (rewelacyjna, narkotyczna końcówka). Kwintesencją brzmienia Keep Rockin’ jest utwór promujący krążek, czyli „Seven Past Midnight”. Stonowana zwrotka szybko zostaje wsparta mocnym refrenem, a punktem kulminacyjnym utworu są rewelacyjne, solowe popisy – to jeden z mocniejszych numerów na płycie.
  
  Fani formacji After… zapewne słusznie spostrzegli, że Remigiusz jest bratem Czarka Bregiera i trzeba przyznać, że muzyka grana przez obydwu panów ma ze sobą wiele wspólnego. Panowie z Keep Rockin’ podróżują po melancholijnych brzmieniach, którym nie brakuje przebojowego, rockowego zacięcia, co od zawsze było cechą charakterystyczną muzyki After…. Samego Czarka możemy gościnnie usłyszeć w utworze „My Blood - Your Tears”. Produkcją płyty zajął się klawiszowiec Quidam – Zbigniew Florek, który zgrał też na kilku utworach (m.in. na „My Destiny”, czy „Awakening”).
  
  Debiutancki krążek Keep Rockin’ nie jest – jak głosi tytuł –podróżą w nieznane, przynajmniej pod kątem muzycznym. To wyprawa po klasycznych, rockowych ścieżkach, z których wydobywa się spora dawka nostalgii. Czy należy uznać to za minus? Absolutnie nie. „Into The Unknown” to album ukazujący wartość rocka samego w sobie i choć nie brakuje na nim wielu, muzycznych inspiracji, to właśnie one wpływają na wielowymiarowość krążka. Bardzo mocny debiut i kolejna, tegoroczna pozycja z naszego podwórka, przy której nie można przejść obojętnie.
  
  4+/5

  Łukasz 'Geralt' Jakubiak wtorek, 12, listopad 2013 21:42 Link do komentarza