ProgRock.org.pl

1 komentarz

• 

  Zaczyna padać deszcz. W oddali słychać dzwon. Jesteśmy na cmentarzu, niedaleko starego kościoła, w jakimś miejscu o którym bóg zapomniał. Już niedługo poznamy wszystkie mroczne sekrety tego miejsca... Płyta strasznie klimatyczna, z wciągającym nastrojem. Mroczna, ale nie natarczywa ze swoim mrokiem. Różnorodna i niepowtarzalna. Bowiem jeszcze tylko na Paranoid, znajdujemy resztki tej jakości. Później zespół dostosowuje się do konkretnego toru grania. Ale wracając do debiutu: Utwór pierwszy, którego tytuł jest jednocześnie nazwą płyty i zespołu, rozpoczyna się wyżej wymienionym deszczem i dzwonem. Po paru uderzeniach do dzwonu dochodzi gitara i bas. Po kilku następnych taktach wchodzi Ozzy. Przez cały czas powtarza się to samo, ze zmienionymi tylko słowami, aż nagle pod koniec tempo przyspiesza i wchodzi perkusja. Zaczyna się piekło. Drugi utwór rozpoczyna (nie występująca nigdzie indziej w karierze zespołu) harmonijka ustna (Ozzy). Po chwili zlewa się z riffem gitarowym. Piosenka opowiada o czarodzieju- dziwaku, pogromcy demonów. Trzeci utwór opowiada o tym jak poczucie winy może zniszczyć człowieka w koszmarach. Świetna perkusja i efekty przy wokalu, nagrywanym dwa razy, osobno na każdy kanał (lewy i prawy) Czwarty utwór rozpoczyna się jedną z najlepszych w historii rocka i metalu solówek basowych pt 'Wasp' Później bas rozpoczyna riff, po chwili przejęty przez gitarę. Tekst opowiada o uczuciach, którymi podmiot liryczny obdarza kobietę. W ostatniej zwrotce, mówi że ta więź jest nierozerwalnym niewolnictwem dziewczyny, a on nazywa się... Lucyfer 'Evil Woman' jest prostą piosenką, coverem zespołu Crow, opowiada o tym, czego można się spodziewać po tytule. 'Zła kobieto, zakończ swe gierki' Od siódmego utworu należy pamiętać, że na rok przed wydaniem płyty, 'Balck Sabbath' nazywał się 'Earth' i był zespołem jazz-rockowym. 'Sleeping Village' ma tylko cztery linijki tekstu, które przy dźwiękach drumli wprowadzają nas w klimat małej odizolowanej wioski. Później zaczyna się instrumentalne granie, solówki gitarowe i zróżnicowany rytm. 'The Warning' ma już dłuższy tekst, opowiadający o zbyt mocnej miłości. Tu także występują długie fragmenty instrumentalne, oparte jednak na stabilnym riffie. W wersji amerykańskiej, występuje jeszcze piosenka 'Wicked World'. ponieważ występuje ona też na wersji zremasterowanej, uważam ze powinna tu być. W 'Wicked World', podobnej jak w 'Sleeping Village' jest mało tekstu (12 wersów), jednak tym razem, jest on starannie rozłożony po całej piosence, występując, po jednej zwrotce, na końcu, w środku i na początku, oddzielony dwoma długimi fragmentami instrumentalnymi z gitarą na czele. jest tu całkiem dobry riff i delikatniejsze niż w 'Sleeping Village' granie perkusji. Płyta jest naprawdę dobra i niepowtarzalna, bowiem oprócz typowego dla Black Sabbath heavy metalu, można tu trafić na trochę jazzu i nawet hmm. no jedna harmonijka country nie czyni... bluesa tez nie...

  Mikołaj Kozyra poniedziałek, 09, marzec 2009 20:27 Link do komentarza