1 komentarz

• 

  Wszystko zaczyna się od pierwszego pocałunku - Larks Tongues in Aspic.
  Później trudny i pełen namiętności romans - Starless and Bible Black.
  A potem wspaniałe i niestety bolesne pożegnanie - Red...
  Piękna miłość, karmazynowa miłość, która zostawia ślad w sercu na całe życie.
  Nieoczekiwanie po wielu wielu latach, okazuje się nagle, że ktoś posiada kluczyk do twojego serca - Anekdoten.
  Od tego się właśnie wszystko zaczyna.
  A potem wpadasz i płyniesz i czujesz to co kiedyś to nieuchwytne i nienazwane jak wtedy przy twojej pierwszej
  utraconej miłości.
  Jest jednak inna sceneria, tajemnicza postać otoczona żelazkami z okładki płyty zaprasza do niedookreślonego misterium. Mroczna, zimna i pełna jakiejś tęsknoty - Karelia, wiemy już na pewno, że jesteśmy w Szwecji.
  A potem odbijasz od brzegu i płyniesz - The Old Man and The Sea, i płyniesz dalej dalej....
  Aż w końcu - The Wheel - historia zatacza koło, słuchasz i nie wierzysz w to co słyszysz - tak samo piękne i równie smutne pożegnanie, jak wtedy przy Starless.
  Może to zabrzmieć jak herezja, ale tej płyty można słuchać cały czas bez wytchnienia, tak jak karmazynowego króla - Vemod - Anekdoten

  Jarek Pytlowski sobota, 28, luty 2009 17:49 Link do komentarza