2. Lazarus
3. Hypernova
- Wojciech Piłat ( gitary, chórki )
- Tomasz Zień ( klawisze )
- Jagdpanther ( bas )
- Jarosław Piątkowski ( perkusja )
1 komentarz
-
Z notki promocyjnej zespołu SpectAmentia:
Krzysztof Michalczewski sobota, 05, czerwiec 2010 16:17 Link do komentarza
''Pozostanie ma zawsze niezgłębioną tajemnicą wszechświata, dlaczego akurat w tym miejscu i czasie - tj. w kwietniu 2009 w Warszawie - Paulinę, Wojtka, Miłosza, Tomka i Jarka połączyła wspólna myśl, aby dokonać tego, co niewykonalne i ziścić to, co niezniszczalne - czyli wspólnie stworzyć muzykę i słowa, których nikomu wcześniej nie dane było usłyszeć.
Nasze zespół powstał na gruzach nieistniejącego już ''White Crow'', a inspiracji poszukujemy nie tylko wśród wszelkich odmian rocka i metalu - ale także w swingu, muzyce klasycznej i filmowej.
Czy więcej w tym ''spectaculum'', czy też raczej dominuje jedna wielka ''amentia'' ? Posłuchajcie sami ...
Na dziś mamy już ponad godzinę własnego materiału - muzyki i tekstów - które jak najszybciej chcielibyśmy zacząć nagrywać i grać na żywo tak często, jak tylko się da.
Wszelkie propozycje mile widziane !''
Po przeczytaniu tego lekko napuszonego tekstu pomyślałem o tym, że SpectAmentia jest bardzo młodym zespołem, że muzycy grają ze sobą zaledwie kilka miesięcy, a już mają w swoim dorobku płytę. Jest to co prawda tylko EP-ka, ale liczy się sztuka - płyta to płyta i ktoś będzie jej słuchał. Pomyślałem też i o tym, że pewnie grupa nie miała możliwości skorzystania z profesjonalnego studia nagrań, a w tej sytuacji nie powinienem liczyć na dobre brzmienie oraz na wystrzałową produkcję i że mam do czynienia z płytą demonstracyjną. Konsekwencją tych dwóch myśli była trzecia - pośpiech jest złym doradcą, a gdy człowiek się śpieszy, to diabeł się cieszy.
Jeszcze niedawno było tak: kilku muzyków zaczyna wspólnie muzykować, po jakimś czasie powstaje między nimi specyficzna więź emocjonalna, pojawia się wspólny cel i powstaje zespół, np. rockowy. A później przychodzi czas na setki prób, na setki występów w eleganckich i obskurnych klubach, również w najmniejszych i najbardziej zapadłych dziurach na krańcach świata. By tam dotrzeć trzeba przejechać tysiące kilometrów, niekoniecznie zdezelowaną furgonetką. I wreszcie można wejść do studia, wreszcie można nagrać płytę. Muzycy zgrali się ze sobą podczas występów na żywo, sprawdzili swój repertuar, wiedzą już co podoba się publiczności, a co nie budzi w niej entuzjazmu. Można oczywiście próbować odwrócić ten naturalny przebieg wydarzeń i w pierwszej kolejności nagrać płytę, a następnie czekać na propozycje od właścicieli klubów, wytwórni płytowych i menadżerów. Jest to jednak droga na skróty, która prowadzi donikąd. Wygląda na to, że tym szlakiem podąża coraz większa liczba rodzimych zespołów - w domowych warunkach (przy obecnym poziomie rozwoju technologicznego przestało to już dziwić kogokolwiek) i w pośpiechu nagrywają niedopracowane utwory. Tak zrealizowane płyty rzadko spotykają się z pochlebną recenzją. A może ten pośpiech i towarzysząca mu niedbałość to znak współczesnych czasów?
Po kilku przesłuchaniach krążka opatrzonego tytułem ''Promo 2010'' doszedłem do wniosku, że SpectAmentia też podąża taką drogą na skróty. W muzyce tego warszawskiego kwintetu wyraźnie słychać wyżej wspomniane i pośpiech, i niecierpliwość. Demo trwa piętnaście minut i zawiera trzy kompozycje, a każda z nich jest utworem niewykorzystanej szansy. Niedopracowane, luźno powiązane z sobą, ledwie zaznaczone tematy to ich charakterystyczny znak, wystarczyłoby tylko lekko je rozwinąć, a byłoby dobrze, może nawet pięknie. Krótki czas trwania nagrań nie pozwolił muzykom w pełni rozwinąć skrzydeł i dlatego nie słychać tu imponujących zagrywek ani olśniewających solówek. Ba, nie słychać tu niczego takiego, czego wcześniej nie słyszelibyśmy u innych. Ma się to nijak do tekstu z promocyjnej notki. Szorstkie i chropawe brzmienie gitar też nie wszystkim przypadnie do gustu, ale gitarowo-klawiszowe pojedynki spodobają się na pewno. Przestrzegam wszystkich tych, którzy zdecydują się posłuchać omawianej demówki przed przykrym napięciem emocjonalnym spowodowanym dysonansem poznawczym, jaki niesie ze sobą muzyka SpectAmentii - z jednej strony mamy słodki i piosenkowy styl śpiewania, a z drugiej strony rockowy, chwilami metalowy, podkład instrumentalny. Pierwsze kłóci z drugim, a drugie z pierwszym i stąd ten dyskomfort. Natura obdarzyła Paulinę Kowalską ładnym i mocnym sopranem, chwilami śpiewa ona jednak zbyt wysoko (''Lazarus''), co może wywołać u słuchającego ostry uraz akustyczny. Taka pani Dziobek z pamiętnych ''Kaczych opowieści'' swym wysokim głosem kruszyła najtwardsze skały, a Kate Bush swoim wyśpiewała sobie sławę. Okazuje się, że nie tak łatwo je naśladować.
Nawet niezbyt uważny słuchacz znajdzie na ''Promo 2010'' kilka ładnych melodii, ich pisanie przychodzi zespołowi z dużą łatwością. To mocna strona formacji. Najefektowniej pod tym względem wypadają linie melodyczne z utworu ''Hypernova''.
Krążek zapakowano w ciekawie zaprojektowaną tekturową kopertę. Na jej awersie znalazły się ilustracje odnoszące się do poszczególnych utworów i są to: grafika przedstawiająca wskrzeszenie Łazarza, zdjęcie z narodzin Hipernowej i wycinek prasowy informujący o uśmiechu ''szczęśliwego'' człowieka.
''Czy więcej w tym ''spectaculum'', czy też raczej dominuje jedna wielka ''amentia''? Posłuchajcie sami ...'' - pyta i proponuje zespół. Posłuchałem i odpowiedź na to pytanie wydaje mi się być prosta - w muzyce z ''Promo 2010'' niczego spektakularnego nie słyszę i dlatego jak najszybciej puszczam ją w niepamięć.
Ocena 2/5
Albumy wg lat
Recenzje Heavy Prog
- Bardzo nie lubię wszelakiego rodzaju porównań. Nie lubię porównywać jakiegoś… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Far From The Sun (Siena Root)
- Wreszcie nadszedł moment, kiedy biorę oddech od „dark-independetowo-prog-folkowo-hardcore'owo-gothic-ambientowo-metalowo-jakiś-tam jeszcze” klimatów… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Different Realities (Siena Root)
- Keep Rockin’ kojarzy mi się falą polskich zespołów progresywnych, które… Skomentowane przez Gabriel Koleński Seismic Shift (Keep Rockin')
- Wstaje nowy dzień, a właściwie wstał 15 lat temu. Taka… Skomentowane przez Gabriel Koleński A New Day Dawning (Siena Root)
- PHI. Znowu zespół z kraju niemieckojęzycznego, choć tym razem nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Cycles (PHI)
- Po udanym debiucie sprzed czterech lat w postaci „Into the… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Screaming Out Your Name (Keep Rockin')
- Jakoś nie miałem okazji zetknąć się do tej pory z… Skomentowane przez Konrad Niemiec Bartók in Rock (Dialeto)
- Perpetual Escape pochodzi z Francji, istnieje od kilku lat, ma… Skomentowane przez Gabriel Koleński Into My Dreams (Perpetual Escape)
- Przyznaję bez bicia, że sam już nie wiem czy lubię,… Skomentowane przez Bartek Musielak Little Something For You To Choke (Killsorrow)
- Dawno nic mnie tak nie ucieszyło jak wiadomość o tym,… Skomentowane przez Michał Jurek Until All Ghosts Are Gone (Anekdoten)
- Flying Colors możemy zaliczyć do tzw. „supergrup”, jako że w… Skomentowane przez Marcin Szojda Second Nature (Flying Colors)
- Po nagraniu udanego i ostatecznie docenionego przez publiczność 'Death Walks… Skomentowane przez Michał Jurek In Hearing Of Atomic Rooster (Atomic Rooster)
- Atomic Rooster to zespół nieco już zapomniany. Miłośnicy brzmień lat… Skomentowane przez Michał Jurek Atomic Roooster (Atomic Rooster)
- Czy zastanawialiście się kiedyś jakby zabrzmiał Symphony X urozmaicony organami… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Aftereality (SpectAmentia)
- Wydaje się, że Black Ball Suzi nieźle wystartowali ze swoim… Skomentowane przez Paweł Caniboł Jestem (Black Ball Suzi)
- Do tej współpracy po prostu musiało dojść. Jeff Beck już… Skomentowane przez Michał Jurek Beck, Bogert & Appice (Beck, Bogert & Appice)
- Potrzebowałem paru dni żeby dobrze wsłuchać się w materiał i… Skomentowane przez Paweł Caniboł Aftereality (SpectAmentia)
- To była jedna z moich najbardziej oczekiwanych płyt ostatnich miesięcy.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Into The Maelstrom (Bigelf)
- Karmamoi - Odd Trip Świeża, wręcz z pod igły płyta… Skomentowane przez Mateusz Tomanek Odd Trip (Karmamoi)
- Kolejny singiel promocyjny przygotowany z myślą o stacjach radiowych. Choć… Skomentowane przez Konrad Niemiec (Another) Nervous Breakdown (Bigelf)