Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 172

Ok Computer

Oceń ten artykuł
(108 głosów)
(1997, album studyjny)
1. Airbag (4:44)
2. Paranoid Android (6:23)
3. Subterranean Homesick Alien (4:27)
4. Exit Music (For a Film) (4:24)
5. Let Down (4:59)
6. Karma Police (4:21)
7. Fitter Happier (1:57)
8. Electionnering (3:50)
9. Climbing up the Walls (4:45)
10. No Suprises (3:48)
11. Lucky (4:19)
12. The Tourist (5:24)

Czas całkowity: 53:21
- Thom Yorke ( vocals, guitar )
- Colin Greenwood ( bass )
- Jonny Greenwood ( guitar, keyboards )
- Ed O'Brien ( guitar, vocals )
- Phil Selway ( drums )
Więcej w tej kategorii: « The Bends In Rainbows »

1 komentarz

  • Marta Wrona

    Trzecia i podobno najlepsza płyta zespołu Radiohead. Chociaż sami muzycy tak do końca z tą opinią się nie zgadzają, jednak ogłoszenie to podane przez dziennikarzy jest słuszne.
    W zasadzie w tym roku jest dziesięciolecie tej płyty (data wydania 1997), więc z tej okazji warto się nią zająć.
    Co my na niej mamy? Oczywiście nieśmiertelne single: Paranoid Android i Karma Police. Ta pierwsza to niemalże suita opatrzona animowanym teledyskiem (bardzo rozpoznawalnym zresztą). Natomiast ten drugi z niezapomnianą partią fortepianu i równie charakterystycznym klipem (limuzyna przed którą ucieka dosyć tłusty facet), są już prawie klasyką tej płyty.
    A co oprócz tego? Smutek, żal, łzy (No Surprises, które kiedyś omalże doprowadziło mnie właśnie do potoku łez), rozgoryczenie, przepaść, którą nie można przeskoczyć. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do humoru pana Yorka, ale nie było dla nas aż tak oczywiste, że uformują oni tak niepowtarzalny styl, który możemy nazywać wręcz Radiohedowy. Raczej nie spotkałam się z kimś, kto tak świetnie łączy delikatne smaczki elektroniczne z żywą muzyką. Do tego neurotyczny głos Thoma, trochę wyobraźni i można odlecieć. Np. przy takim rozrzewnionym Let Down& Tak w ogóle to mówi się, że Radiohead to bardzo niekomercyjny zespół. Zgadzam się, ale wielu też mówi, że skoro niekomercyjny, to w ich piosenkach nie ma melodii. Przepraszam, ale tutaj już się nie zgodzę. Gdy słucham choćby i tej płyty, to słyszę, że każdy instrument gra swoją melodyjną część, która połączona z całą resztą daje niesamowity klimat. Nie wiem ile musieli mieć muzycy Radiohead pokładów twórczej wyobraźni, żeby nagrać taki album. Z pozoru te kakofoniczne dźwięki (Electioneering) składają się na przemyślaną całość. Rozumiem, ze kogoś może irytować nieco pojękujący głos wokalisty, czasami graniczący z falsetem, ale to cały urok tej muzyki. Z kolei, gdy ktoś lubi coś mroczniejszego, to myślę, że znajdzie to w utworze Climbing Up The Walls. Nieco twarda perkusja, dwugłos, delikatne wejścia gitary elektrycznej i piosenka gotowa.
    Prostota łączy się z dziwnościami, nieład z harmonią. To chyba już rozpoznawalny styl Radiohead, który na płycie Ok Komputer pokazał to w całej okazałości. Jak sami muzycy wspominali nieraz w wywiadach, sam tytuł sugeruje odbiorcy, że są w bardzo przyjaznych kontaktach z komputerem. Nie wątpię, że opisałam właśnie jedną z najlepszych płyt lat 90. i jednego z najbardziej wpływowym zespołów końca wieku XX. Czy i XXI? Czas pokaże&

    Marta Wrona niedziela, 16, grudzień 2007 19:04 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Post Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.