2. Paranoid Android (6:23)
3. Subterranean Homesick Alien (4:27)
4. Exit Music (For a Film) (4:24)
5. Let Down (4:59)
6. Karma Police (4:21)
7. Fitter Happier (1:57)
8. Electionnering (3:50)
9. Climbing up the Walls (4:45)
10. No Suprises (3:48)
11. Lucky (4:19)
12. The Tourist (5:24)
Czas całkowity: 53:21
- Colin Greenwood ( bass )
- Jonny Greenwood ( guitar, keyboards )
- Ed O'Brien ( guitar, vocals )
- Phil Selway ( drums )
1 komentarz
-
Trzecia i podobno najlepsza płyta zespołu Radiohead. Chociaż sami muzycy tak do końca z tą opinią się nie zgadzają, jednak ogłoszenie to podane przez dziennikarzy jest słuszne.
Marta Wrona niedziela, 16, grudzień 2007 19:04 Link do komentarza
W zasadzie w tym roku jest dziesięciolecie tej płyty (data wydania 1997), więc z tej okazji warto się nią zająć.
Co my na niej mamy? Oczywiście nieśmiertelne single: Paranoid Android i Karma Police. Ta pierwsza to niemalże suita opatrzona animowanym teledyskiem (bardzo rozpoznawalnym zresztą). Natomiast ten drugi z niezapomnianą partią fortepianu i równie charakterystycznym klipem (limuzyna przed którą ucieka dosyć tłusty facet), są już prawie klasyką tej płyty.
A co oprócz tego? Smutek, żal, łzy (No Surprises, które kiedyś omalże doprowadziło mnie właśnie do potoku łez), rozgoryczenie, przepaść, którą nie można przeskoczyć. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do humoru pana Yorka, ale nie było dla nas aż tak oczywiste, że uformują oni tak niepowtarzalny styl, który możemy nazywać wręcz Radiohedowy. Raczej nie spotkałam się z kimś, kto tak świetnie łączy delikatne smaczki elektroniczne z żywą muzyką. Do tego neurotyczny głos Thoma, trochę wyobraźni i można odlecieć. Np. przy takim rozrzewnionym Let Down& Tak w ogóle to mówi się, że Radiohead to bardzo niekomercyjny zespół. Zgadzam się, ale wielu też mówi, że skoro niekomercyjny, to w ich piosenkach nie ma melodii. Przepraszam, ale tutaj już się nie zgodzę. Gdy słucham choćby i tej płyty, to słyszę, że każdy instrument gra swoją melodyjną część, która połączona z całą resztą daje niesamowity klimat. Nie wiem ile musieli mieć muzycy Radiohead pokładów twórczej wyobraźni, żeby nagrać taki album. Z pozoru te kakofoniczne dźwięki (Electioneering) składają się na przemyślaną całość. Rozumiem, ze kogoś może irytować nieco pojękujący głos wokalisty, czasami graniczący z falsetem, ale to cały urok tej muzyki. Z kolei, gdy ktoś lubi coś mroczniejszego, to myślę, że znajdzie to w utworze Climbing Up The Walls. Nieco twarda perkusja, dwugłos, delikatne wejścia gitary elektrycznej i piosenka gotowa.
Prostota łączy się z dziwnościami, nieład z harmonią. To chyba już rozpoznawalny styl Radiohead, który na płycie Ok Komputer pokazał to w całej okazałości. Jak sami muzycy wspominali nieraz w wywiadach, sam tytuł sugeruje odbiorcy, że są w bardzo przyjaznych kontaktach z komputerem. Nie wątpię, że opisałam właśnie jedną z najlepszych płyt lat 90. i jednego z najbardziej wpływowym zespołów końca wieku XX. Czy i XXI? Czas pokaże&
Albumy wg lat
Recenzje Post Rock
- Pochodzący ze Śląska November Might Be Fine istnieje już prawie… Skomentowane przez Gabriel Koleński ALL (November Might Be Fine)
- Czasem zastanawiam się, czy takie zespoły jak Cult Of Luna… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Long Road North (Cult Of Luna)
- Epidemicznego recenzowania ciąg dalszy. Tym razem mamy prawdziwą świeżynkę, jeszcze… Skomentowane przez Gabriel Koleński Leaving The 3rd Dimension (Beyond The Event Horizon)
- Jest takie, trochę głupie i podobno nieprawdziwe powiedzenie, że starego… Skomentowane przez Gabriel Koleński From Voodoo To Zen (Tides From Nebula)
- Naprawdę nie bardzo wiedziałem czego spodziewać się po tym albumie… Skomentowane przez Bartek Musielak Niewiosna (Blindead)
- Większość tak zwanych „normalnych” ludzi, gdy ma gorszy nastrój, słucha… Skomentowane przez Gabriel Koleński Kres (Thesis)
- Muszę przyznać, że mam słabość do albumów konceptualnych. Jeśli wiem,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dystonia (Cereus)
- Dostałem do przesłuchania nową płytę. Nie byłoby w tym może… Skomentowane przez Konrad Niemiec The Deconstruction of Light (Electric Mud)
- Na stołeczny Obscure Sphinx trafiłem dopiero przy okazji albumu „Void… Skomentowane przez Bartek Musielak Epitaphs (Obscure Sphinx)
- Jim Matheos to taki facet, który dla muzyki progresywnej, czy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Drift (Tuesday the Sky)
- Thesis zdecydowanie nie lubi się spieszyć. Poprzednia pełna płyta, „Z… Skomentowane przez Gabriel Koleński Płoń EP 3 (Thesis)
- Przyznaję się zupełnie szczerze, że na jazzie znam się jak… Skomentowane przez Gabriel Koleński Mars Zero (Sekta Denta)
- W moim osobistym rankingu zespołów grających muzykę instrumentalną niemiecki Long… Skomentowane przez Michał Majewski TRIPS (Long Distance Calling)
- Niby wszystko się zgadza. Muzycy tworzący zespół Long Distance Calling… Skomentowane przez Krzysztof Pabis TRIPS (Long Distance Calling)
- Radiohead długo uważałem za zespół wybitnie komercyjny. Taki rock dla… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Kid A (Radiohead)
- Tym razem tekst będzie nieco krótszy niż zwykle. Nie będzie… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Back To The Beginning (Traces To Nowhere)
- Underfate proponuje nam ciekawą mieszankę różnych gatunków rockowych w instrumentalnym… Skomentowane przez Bartek Musielak Seven (Underfate)
- Earth jest bardzo ciekawą, choć słabo rozpropagowaną grupą. Zwrócić uwagę… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Bees Made Honey In The Lion's Skull (Earth)
- Jak czasem można się przyjemnie zaskoczyć. Swoją przygodę z Crippled… Skomentowane przez Gabriel Koleński White Light Generator (Crippled Black Phoenix)
- Często się pojawiają głosy, iż współczesny rock stał się dźwiękowym… Skomentowane przez Edwin Sieredziński F# A# (Godspeed You Black Emperor!)