2. Maybe I'm A Leo (4:51)
3. Pictures Of Home (5:03)
4. Never Before (3:56)
5. Smoke On The Water (5:40)
6. Lazy (7:19)
7. Space Truckin' (4:31)
"Anniversary edition" 2CD
CD 1 (1997 Remixes)
1. Highway star (6:39)
- remix '97
2. Maybe I'm A Leo (5:26)
- remix '97, new guitar solo
3. Pictures Of Home (5:22)
- remix '97 with original drum intro
4. Never Before (3:59)
- remix '97
5. Smoke On The Water (6:18)
- remix '97, new guitar solo and vocals part
6. Lazy (7:33)
- remix '97, new vocals part
7. Space Truckin' (4:52)
- remix '97
8. When a blind man cries (3:33)
- remix '97
CD 2 (Remastered)
1. Highway Star (6:08)
2. Maybe I'm A Leo (4:52)
3. Pictures Of Home (5:07)
4. Never Before (4:00)
5. Smoke On The Water (5:42)
6. Lazy (7:23)
7. Space Truckin' (4:34)
8. When A Blind Man Cries (3:32)
9. Maybe I'm A Leo (4:59) - quadrophonic mix
10. Lazy (6:55) - quadrophonic mix
-Ian Gillan ( vocals )
-Roger Glover ( bass guitar )
-Jon Lord ( organ, keyboards )
-Ian Paice ( drums )
1 komentarz
-
Kilka dni temu, dokładnie 10.01.2013 roku zmarł śp. Claude Nobs, legenda świata muzyki jazzowej, twórca najsłynniejszego jazzowego festiwalu na naszym globie - Montreux Jazz Festival. To dzięki jego uprzejmości Deep Purple nagrało najbardziej wpływowy i najlepszy w swojej karierze album – „Machine Head”.
Piotr Karasiński wtorek, 15, styczeń 2013 15:55 Link do komentarza
Po wydaniu „Fireball” grupa postanowiła przenieść się na sesję nagraniową do studia zespołu The Rolling Stones, które mieściło się w Genewie. Miejsce wydawało się idealne, studio znajdowało się w kasynie, w którym odbywały się koncerty legend rocka oraz, początkowo, jazzowy festiwal właśnie za sprawą wyżej wspomnianego śp. Claude Nobsa.
Niestety los pokrzyżował plany naszych bohaterów. Kasyno spłonęło podczas koncertu Franka Zappy na chwilę przed rozpoczęciem nagrań. Upamiętnieniem tamtych zdarzeń i bohaterskiej postawy Claude’a Nobsa, który uratował kilka osób jest tekst do największego hitu Brytyjczyków – „Smoke on the water”.
Anglicy przenieśli się do amfiteatru na wodzie, jednakże szybko zrezygnowali z realizacji nagrań ponieważ okoliczni mieszkańcy uskarżali się na hałas jaki towarzyszył muzykom.
Ostatecznie nagrań dokonano w Grand Hotelu w fatalnych warunkach. Ritchie Blackmore opowiadał, że konsolety stały na zewnątrz hotelu, a technicy ciągnęli kable aż do pokoi muzyków, którzy co chwila musieli wybiegać na mróz, stąd krążek został nagrany w błyskawicznym tempie – 2 tygodni.
Hymn kierowców czyli tytułowy „Machine Head” stał się otwieraczem krążka. Bardzo rytmiczny, narastający riff eksploduje w skoczną piosenkę, która idealnie sprawdzała się na koncertach. Warto dodać, iż kolejność akordów została oparta na stylu kompozycji Jana Sebastiana Bacha. Nie da się ukryć, iż motorem napędowym całej płyty jest „Smoke On The Water” z najsłynniejszym riffem w historii rocka, od którego zaczyna każdy początkujący gitarzysta. Tekst utworu opowiada, jak już wcześniej wspominałem, o pożarze i trudnościach z nagrywaniem wydawnictwa. W piosence „Lazy” Gillan na wzór Ozzy’ego Osbourne’a nie tylko śpiewa, ale i gra na harmonijce. Wyszło całkiem nieźle.
Reszta utworów to niesamowite solówki Blackmore’a i popisy wokalne Gillana, który wtedy naprawdę był w znakomitej formie. Tak krzyczeć jak on np. w „Space Truckin’” nie umiał nikt! „Pictures Of Home” z kolei ma niesamowity klimat, zawsze gdy słucham tego kawałka, to wyobrażam sobie kogoś zbłąkanego w lesie, który biegnie na oślep by odnaleźć drogę do domu.
Na wydawnictwie nie umieszczono najpiękniejszej ballady, jaką kiedykolwiek udało się stworzyć zespołowi, a mianowicie „When A Blind Man Cries”. Gillan śpiewa tam w taki sposób, że naprawdę można uronić łzę, a łkająca solówka Blackmore’a idealnie dopełnia i wkomponowuje się w depresyjny klimat kawałka. Z mojej perspektywy było to działanie zupełnie niezrozumiałe. Można tłumaczyć to tylko tym, iż może kapela nie chciała niszczyć rockowego, dynamicznego klimatu płyty.
Jedyną wadą jaką znajduję na tym wydawnictwie jest to, iż zdążyło mi się ono strasznie osłuchać, przez dużą liczbę odtworzeń. Przez to nie jest już tak zaskakujące jak na początku.
Dopełnieniem i wisienką na torcie jest wspaniała, psychodeliczna okładka, na wzór tych z lat 60.
Na reedycji z okazji 25 rocznicy nagrania krążka dostajemy dodatkową płytę z remasterowanymi nagraniami, a na pierwszym cd remiksy z alternatywnymi solówkami w utworach „Maybe I’m A Leo” i „Smoke On The Water” oraz grubą książeczkę ze zdjęciami i relacjami z nagrywania albumu. Sam jestem posiadaczem takiej wersji i serdecznie polecam jej zakup.
Album podniósł bardzo wysoko poprzeczkę jeżeli chodzi o sukces komercyjny, zdaje się że Purpurowi nie wytrzymali presji nagrywając rok później nijakie „Who Do We Think We Are”. Natomiast zapis koncertów japońskich, będących częścią trasy promocyjnej „Klucza Gitarowego”, to już zupełnie inna bajka.
Piotr Karasiński
Albumy wg lat
Recenzje Heavy Prog
- Bardzo nie lubię wszelakiego rodzaju porównań. Nie lubię porównywać jakiegoś… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Far From The Sun (Siena Root)
- Wreszcie nadszedł moment, kiedy biorę oddech od „dark-independetowo-prog-folkowo-hardcore'owo-gothic-ambientowo-metalowo-jakiś-tam jeszcze” klimatów… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Different Realities (Siena Root)
- Keep Rockin’ kojarzy mi się falą polskich zespołów progresywnych, które… Skomentowane przez Gabriel Koleński Seismic Shift (Keep Rockin')
- Wstaje nowy dzień, a właściwie wstał 15 lat temu. Taka… Skomentowane przez Gabriel Koleński A New Day Dawning (Siena Root)
- PHI. Znowu zespół z kraju niemieckojęzycznego, choć tym razem nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Cycles (PHI)
- Po udanym debiucie sprzed czterech lat w postaci „Into the… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Screaming Out Your Name (Keep Rockin')
- Jakoś nie miałem okazji zetknąć się do tej pory z… Skomentowane przez Konrad Niemiec Bartók in Rock (Dialeto)
- Perpetual Escape pochodzi z Francji, istnieje od kilku lat, ma… Skomentowane przez Gabriel Koleński Into My Dreams (Perpetual Escape)
- Przyznaję bez bicia, że sam już nie wiem czy lubię,… Skomentowane przez Bartek Musielak Little Something For You To Choke (Killsorrow)
- Dawno nic mnie tak nie ucieszyło jak wiadomość o tym,… Skomentowane przez Michał Jurek Until All Ghosts Are Gone (Anekdoten)
- Flying Colors możemy zaliczyć do tzw. „supergrup”, jako że w… Skomentowane przez Marcin Szojda Second Nature (Flying Colors)
- Po nagraniu udanego i ostatecznie docenionego przez publiczność 'Death Walks… Skomentowane przez Michał Jurek In Hearing Of Atomic Rooster (Atomic Rooster)
- Atomic Rooster to zespół nieco już zapomniany. Miłośnicy brzmień lat… Skomentowane przez Michał Jurek Atomic Roooster (Atomic Rooster)
- Czy zastanawialiście się kiedyś jakby zabrzmiał Symphony X urozmaicony organami… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Aftereality (SpectAmentia)
- Wydaje się, że Black Ball Suzi nieźle wystartowali ze swoim… Skomentowane przez Paweł Caniboł Jestem (Black Ball Suzi)
- Do tej współpracy po prostu musiało dojść. Jeff Beck już… Skomentowane przez Michał Jurek Beck, Bogert & Appice (Beck, Bogert & Appice)
- Potrzebowałem paru dni żeby dobrze wsłuchać się w materiał i… Skomentowane przez Paweł Caniboł Aftereality (SpectAmentia)
- To była jedna z moich najbardziej oczekiwanych płyt ostatnich miesięcy.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Into The Maelstrom (Bigelf)
- Karmamoi - Odd Trip Świeża, wręcz z pod igły płyta… Skomentowane przez Mateusz Tomanek Odd Trip (Karmamoi)
- Kolejny singiel promocyjny przygotowany z myślą o stacjach radiowych. Choć… Skomentowane przez Konrad Niemiec (Another) Nervous Breakdown (Bigelf)