2. I Can See You (4:14)
3. Into the Wild (4:21)
4. Money Talk (4:44)
5. I'm Ready (4:15)
6. Trail of Diamonds (6:28)
7. Southern Star (4:26)
8. Believe (5:09)
9. Lost (4:51)
10. T-Bird Angel (4:01)
11. Kiss of Freedom (6:13)
Total Time 52:58
Bonus track on Japanese CD:
12. Hard Way to Learn (5:25)
- Mick Box / guitars, vocals
- Phil Lanzon / keyboards, vocals
- Trevor Boulder / bass, vocals
- Russell Gilbrook / drums, vocals
1 komentarz
-
Jak zapewne większości fanów rocka nazwa Uriah Heep kojarzy mi się głównie z wczesnymi latami siedemdziesiątymi. Późniejsza działalność zespołu jest mi znana jedynie wyrywkowo, a i te płyty, których miałem okazję posłuchać, nie wywołały jakichś szczególnych uniesień. Dlatego też 'z pewną taką nieśmiałością' podchodziłem do ostatniego, dwudziestego trzeciego już w dorobku, studyjnego dzieła grupy, zatytułowanego 'Into The Wild'. Już jednak pierwsze przesłuchanie wywołało radosne tupanie nóżką i nucenie co bardziej melodyjnych refrenów. 'Into The Wild' przynosi bowiem niemal godzinę bezpretensjonalnego acz rasowego hardrocka, zawartego w 11 stylowych nagraniach.
Michał Jurek środa, 12, grudzień 2012 11:00 Link do komentarza
Rzecz jasna, 'Into The Wild' nie wyznacza nowych horyzontów ani też nie rości sobie pretensji do odkrywania nowych muzycznych lądów. Wręcz przeciwnie, panowie z Uriah Heep robią to, z czego są znani, i co im najlepiej wychodzi. Kiedy ma być szybko – jest szybko, gdy ma być balladowo – jest balladowo. Instrumenty klawiszowe wdzięcznie nawiązują do hammondowego brzmienia znanego z najlepszych albumów grupy, a refreny są odpowiednio melodyjne, panowie bowiem mężnie udzielają się w chórkach. Czego jeszcze chcieć?
Co więcej, co najmniej kilka nagrań zawartych na 'Into The Wild' wyraźnie wybija się ponad przeciętność. Mam tu na myśli przede wszystkim rasowo rockujący, galopujący utwór tytułowy z fenomenalnym refrenem, słodką, acz nie przesłodzoną balladę 'Trail Of Diamonds' z liryczną partią wokalną Berniego Shawa i wreszcie podniosłe nagranie zamykające cały album (no chyba że ktoś ma wersję japońską – na niej jest jeszcze jedna piosenka), czyli 'Kiss Of Freedom'. Wpadają te nagrania w ucho, nie ma co, i jeszcze długo po wysłuchaniu dają się nucić. Ale i pozostałe piosenki wiele nie ustępują, podobać się może rwana 'Money Talk' z wykrzyczanym przez zespół refrenem, rytmiczna, wyskandowana 'Nail To The Head' czy masywna 'Lost'. A zresztą – wszystkie nagrania mogą się podobać, żadne nie jest wyraźnie słabsze.
Fajnie, że panom z Uriah Heep jeszcze się chce. Jeszcze fajniej, że mają skład, który stać na nagrywanie bardzo dobrych płyt. Znakomicie się sprawdza najświeższy nabytek w postaci perkusisty Russella Gilbrooka, który zajął miejsce Lee Kerslake'a, gdy ten ostatni z przyczyn zdrowotnych musiał zaprzestać gry na bębnach. Bernie Shaw śpiewa bardzo stylowo (choć jego głos w warunkach studyjnych brzmi inaczej niż na koncertach – przede wszystkim jest głębszy i mniej krzykliwy). Ale cichym bohaterem albumu jest pianista Phil Lanzon, który nie dość, że świetnie gra, to jeszcze jest autorem większości nagrań pomieszczonych na płycie, przebijając w tym względzie nawet lidera Micka Boxa. Ten ostatni z kolei daje o sobie znać mnóstwem naprawdę pomysłowych zagrywek i melodyjnych gitarowych riffów.
Oczywiście nie ma co sobie robić nadziei, że 'Into The Wild' zawojuje listy przebojów i sprzeda się w jakiejś oszałamiającej liczbie egzemplarzy. To se ne vrati. Ale też i nie po to album ten powstał. Uriah Heep grają po prostu to, co najbardziej lubią, nie wdzięcząc się przy tym przesadnie do publiczności, jak to dziś często obserwujemy w przypadku innych grup. A przy okazji pokazują większości współczesnych zespołów, co to znaczy prawdziwy hardrock. Podsumowując: każdy, kto lubi wczesne płyty Uriah Heep powinien sięgnąć po ten album. Naprawdę, szkoda byłoby go przeoczyć.
Albumy wg lat
Recenzje Heavy Prog
- Bardzo nie lubię wszelakiego rodzaju porównań. Nie lubię porównywać jakiegoś… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Far From The Sun (Siena Root)
- Wreszcie nadszedł moment, kiedy biorę oddech od „dark-independetowo-prog-folkowo-hardcore'owo-gothic-ambientowo-metalowo-jakiś-tam jeszcze” klimatów… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Different Realities (Siena Root)
- Keep Rockin’ kojarzy mi się falą polskich zespołów progresywnych, które… Skomentowane przez Gabriel Koleński Seismic Shift (Keep Rockin')
- Wstaje nowy dzień, a właściwie wstał 15 lat temu. Taka… Skomentowane przez Gabriel Koleński A New Day Dawning (Siena Root)
- PHI. Znowu zespół z kraju niemieckojęzycznego, choć tym razem nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Cycles (PHI)
- Po udanym debiucie sprzed czterech lat w postaci „Into the… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Screaming Out Your Name (Keep Rockin')
- Jakoś nie miałem okazji zetknąć się do tej pory z… Skomentowane przez Konrad Niemiec Bartók in Rock (Dialeto)
- Perpetual Escape pochodzi z Francji, istnieje od kilku lat, ma… Skomentowane przez Gabriel Koleński Into My Dreams (Perpetual Escape)
- Przyznaję bez bicia, że sam już nie wiem czy lubię,… Skomentowane przez Bartek Musielak Little Something For You To Choke (Killsorrow)
- Dawno nic mnie tak nie ucieszyło jak wiadomość o tym,… Skomentowane przez Michał Jurek Until All Ghosts Are Gone (Anekdoten)
- Flying Colors możemy zaliczyć do tzw. „supergrup”, jako że w… Skomentowane przez Marcin Szojda Second Nature (Flying Colors)
- Po nagraniu udanego i ostatecznie docenionego przez publiczność 'Death Walks… Skomentowane przez Michał Jurek In Hearing Of Atomic Rooster (Atomic Rooster)
- Atomic Rooster to zespół nieco już zapomniany. Miłośnicy brzmień lat… Skomentowane przez Michał Jurek Atomic Roooster (Atomic Rooster)
- Czy zastanawialiście się kiedyś jakby zabrzmiał Symphony X urozmaicony organami… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Aftereality (SpectAmentia)
- Wydaje się, że Black Ball Suzi nieźle wystartowali ze swoim… Skomentowane przez Paweł Caniboł Jestem (Black Ball Suzi)
- Do tej współpracy po prostu musiało dojść. Jeff Beck już… Skomentowane przez Michał Jurek Beck, Bogert & Appice (Beck, Bogert & Appice)
- Potrzebowałem paru dni żeby dobrze wsłuchać się w materiał i… Skomentowane przez Paweł Caniboł Aftereality (SpectAmentia)
- To była jedna z moich najbardziej oczekiwanych płyt ostatnich miesięcy.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Into The Maelstrom (Bigelf)
- Karmamoi - Odd Trip Świeża, wręcz z pod igły płyta… Skomentowane przez Mateusz Tomanek Odd Trip (Karmamoi)
- Kolejny singiel promocyjny przygotowany z myślą o stacjach radiowych. Choć… Skomentowane przez Konrad Niemiec (Another) Nervous Breakdown (Bigelf)