2. Tomorrow's Dream 03:12
3. Changes 04:46
4. FX 1:43
5. Supernaut 04:45
6. Snowblind 05:31
7. Cornucopia 03:54
8. Laguna Sunrise 02:53
9. St. Vitus Dance 02:29
10. Under the Sun / Every Day Comes and Goes 05:50
Czas całkowity: 43:17
- Tony Iommi ( guitar, keyboards )
- Geezer Butler ( bass )
- Bill Ward ( drums )
1 komentarz
-
Już 4 płyta, a Sabbs dalej w formie. Nie często zdarza się, żeby kapela tak długo utrzymywała wysoki poziom. I dodajmy, nie zmieniając jakoś radykalnie swojej muzyki. Bo zmiany są tu tylko kosmetyczne, ewentualnie zespół uwypukla pewne elementy, które już stosował wcześniej. Wiadomo, że jakieś odświeżenie formy powinno od czasu do czasu nastąpić. I tak rozpoczynam całość utworem Wheels Of Confusion. To jest taka Sabbathowa jazda jaką lubię najbardziej. Ładny wstęp, potem ciężkie wolne grani, przyspieszenie, zamotanie trochę w aranżacji i solo na koniec. Niby 8 minut a wydaje się jakby 4 co najwyżej. Tomorrows Dream to z kolei krótki rockowy utwór. Ot, typowy BS. Kawałek bez rewelacji, ale i tu pojawia się już w połowie utworu nietypowa jak na Sabbath aranżacja. Powoli zaczyna być słychać, że chłopaki uczą się komponować coraz lepiej, a w każdym razie coraz sprawniej i nie boją się eksperymentów. Takim na pewno jet Changes. Bardzo ładna balladka w której główną rolę odgrywa fortepian, bas i wokal Ozzyego. Aż przykro myśleć że za jakieś 30 lat Ozzy nagra go ze swoją nieutalentowaną córeczką. No, ale nie od dziś wiadomo, że show biznes rządzi się swoimi prawami, których tym bardziej trzeba przestrzegać, jeśli się w niego tak głęboko wsiąknie jak Ozzy. Po Changes rozbrzmiewa nam w głośnikach FX. Taki eksperyment. Podobno powstał w ten sposób że naćpany Iommi ganiał po studiu z gitarą o którą się obijał metalowy krzyż. Można traktować chyba w kategorii żartu. Potem mamy Supernaut. Choć wita nas bardziej skomplikowany riff, i ciekawy dialog basowo gitarowy w zwrotce i nawet pomimo długiego przejścia perkusyjnego z towarzyszeniem gitary, cały czas nie możemy wątpić w to, że słuchamy Black Sabbath. Przewracamy płytę na drugą stronę (no, chyba że się ma cd:D)i wita nas Snowblind. Bardzo ciężki, mięsisty utwór. Iommi gra trochę nietypwo ja na siebie na gitarze. Tym razem chłopaki namieszali trochę w końcówce utworu. Ale to chyba tylko po to żeby nas zaskoczyć jeszcze cięższym riffem w następnym utworze. Cornucopia jest wyznacznikiem stylu który obecnie nazywamy stoner rock. Wystarczy posłuchać kapel takich jak Orange Goblin. Momentami ten kawałek zbliża się do Led Zeppelin, ale biorąc pod uwagę, ze oba zespoły pretendują do miana 'pierwszej heavy metalowej kapeli na świecie' to chyba nie dziwne. Natomiast Laguna Sunrise to już całkiem inna para kaloszy. Lekki, zwiewny i w ogóle nie pasujący do płyty instrumentalny kawałek. Najwyraźniej chłopakom zabrakło trochę materiału, albo Iommi się postawił i powiedział, że musi to nagrać. Nie wierzę, że którykolwiek z reszty muzyków dołożył tu coś od siebie, ale skoro na okładce jak byk stoi napisane: 'All tracks composed by Iommi, Ward, Butler and Osbourne'... Kto wie. Po te niespodziance mamy kolejną... niespodziankę. Bo St.Vitus Dance tylko w połowie jest Sabbathowy. Bo w zwrotkach mamy ciężkie rytmy, ale tak poza tym to ten główny riff, i cała reszta... Wszystko jest jakieś takie wesołe w tym kawałku. Na szczęście trwa to krótko i już możemy na koniec się rozkoszować Under The Sun. W którym słońca wcale nie widać, widać za to ciemność (jak w Seksmisji:D). Prawie 6 minut typowego Black Sabbathowego młócenia. Ciekawe czy tylko mi szybszy fragment przypomina Flight Of The Rat (oczywiście autorstwa Deep Purple)? Pewnie przypadek. Mnie osobiście na łopatki kładzie końcówka tego utworu. Świetny riff i typowe Sabbathowe solo gitarowe. Poza Laguna Sunrise i St. Vitus Dance świetna płyta. Ale dam 4 anie pięć, bo jednak dwa słabe utwory i jeden eksperyment to za dużo :D
Rafał Ziemba wtorek, 27, listopad 2007 18:34 Link do komentarza
Albumy wg lat
Recenzje Heavy Prog
- Bardzo nie lubię wszelakiego rodzaju porównań. Nie lubię porównywać jakiegoś… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Far From The Sun (Siena Root)
- Wreszcie nadszedł moment, kiedy biorę oddech od „dark-independetowo-prog-folkowo-hardcore'owo-gothic-ambientowo-metalowo-jakiś-tam jeszcze” klimatów… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Different Realities (Siena Root)
- Keep Rockin’ kojarzy mi się falą polskich zespołów progresywnych, które… Skomentowane przez Gabriel Koleński Seismic Shift (Keep Rockin')
- Wstaje nowy dzień, a właściwie wstał 15 lat temu. Taka… Skomentowane przez Gabriel Koleński A New Day Dawning (Siena Root)
- PHI. Znowu zespół z kraju niemieckojęzycznego, choć tym razem nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Cycles (PHI)
- Po udanym debiucie sprzed czterech lat w postaci „Into the… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Screaming Out Your Name (Keep Rockin')
- Jakoś nie miałem okazji zetknąć się do tej pory z… Skomentowane przez Konrad Niemiec Bartók in Rock (Dialeto)
- Perpetual Escape pochodzi z Francji, istnieje od kilku lat, ma… Skomentowane przez Gabriel Koleński Into My Dreams (Perpetual Escape)
- Przyznaję bez bicia, że sam już nie wiem czy lubię,… Skomentowane przez Bartek Musielak Little Something For You To Choke (Killsorrow)
- Dawno nic mnie tak nie ucieszyło jak wiadomość o tym,… Skomentowane przez Michał Jurek Until All Ghosts Are Gone (Anekdoten)
- Flying Colors możemy zaliczyć do tzw. „supergrup”, jako że w… Skomentowane przez Marcin Szojda Second Nature (Flying Colors)
- Po nagraniu udanego i ostatecznie docenionego przez publiczność 'Death Walks… Skomentowane przez Michał Jurek In Hearing Of Atomic Rooster (Atomic Rooster)
- Atomic Rooster to zespół nieco już zapomniany. Miłośnicy brzmień lat… Skomentowane przez Michał Jurek Atomic Roooster (Atomic Rooster)
- Czy zastanawialiście się kiedyś jakby zabrzmiał Symphony X urozmaicony organami… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Aftereality (SpectAmentia)
- Wydaje się, że Black Ball Suzi nieźle wystartowali ze swoim… Skomentowane przez Paweł Caniboł Jestem (Black Ball Suzi)
- Do tej współpracy po prostu musiało dojść. Jeff Beck już… Skomentowane przez Michał Jurek Beck, Bogert & Appice (Beck, Bogert & Appice)
- Potrzebowałem paru dni żeby dobrze wsłuchać się w materiał i… Skomentowane przez Paweł Caniboł Aftereality (SpectAmentia)
- To była jedna z moich najbardziej oczekiwanych płyt ostatnich miesięcy.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Into The Maelstrom (Bigelf)
- Karmamoi - Odd Trip Świeża, wręcz z pod igły płyta… Skomentowane przez Mateusz Tomanek Odd Trip (Karmamoi)
- Kolejny singiel promocyjny przygotowany z myślą o stacjach radiowych. Choć… Skomentowane przez Konrad Niemiec (Another) Nervous Breakdown (Bigelf)