2. You Won't Change Me (6:34)
3. It's Alright (3:58)
4. Gypsy (5:10)
5. All Moving Parts (Stand Still) (4:59)
6. Rock 'N' Roll Doctor (3:25)
7. She's Gone (4:51)
8. Dirty Women (7:15)
Czas całkowity: 39:58
- Geezer Butler ( Bass )
- Ozzy Osbourne ( Vocals )
- Bill Ward ( Drums )
- Gerald Woodruffe ( Keyboards )
1 komentarz
-
Okoliczności powstania siódmego studyjnego albumu grupy Black Sabbath, nie są zbyt kolorowe. W 1977 roku członkowie zespołu czyli Tony Iommi, Bill Ward, Geezer Butler i oczywiście Ozzy Osbourne byli u szczytu kariery. Ich płyty sprzedawały się wyśmienicie, a oni dzięki temu zarabiali wielkie pieniądze. Motywacja do nagrywania kolejnych albumów gdzieś wyparowała, podobnie jak ochota do spędzania dużej ilości czasu na wyczerpujących trasach koncertowych. Wszyscy czuli się zmęczeni i przytłoczeni otaczającą ich rzeczywistością, a na domiar złego doszły do tego tarcia pomiędzy poszczególnymi muzykami. Najbardziej widoczne były one pomiędzy Tony'm Iommi, który miał dosyć przebywania w cieniu Ozzy'ego. Coraz częściej zaczęły się pojawiać pogłoski o rozpadzie zespołu, podgrzewany przez samego Ozzy'ego, który zaczął coraz częściej wspominać, że ma ochotę rozpocząć karierę solową.
Mariusz Jaszczyk czwartek, 02, luty 2012 18:00 Link do komentarza
Właśnie w takim klimacie niedomówień i wzajemnych pretensji powstał album, który dla wielu zagorzałych fanów zespołów był absolutnie nie do zaakceptowania. Jak bowiem można było zrozumieć to, że protoplaści heavy metalu nagrali album szokujący i całkowicie odmienny od poprzednich - melodyjny, pełen świetnych pomysłów i rozwiązań.
Gdzieś zniknął ciężar, mroczne klimaty, mistyczne teksty, choć oczywiście nie całkowicie. Pojawił się za to syntezator i fortepian, a do zespołu dołączył klawiszowca Gerald'a Woodruffe'a, gra Tonny'ego Iommiego powala nie mocą i ciężarem, jak to miało miejsce na wcześniejszych albumach, lecz melodią i lekkością, a wokal Ozzy'ego prawie w każdym utworze wzbogacony jest o różne efekty studyjne. To, co zespół zaczął nieśmiało wprowadzać na płycie Sabbath Bloody Sabbath tutaj zyskało o wiele większe znaczenie. O dziwo okazało się, że Black Sabbath to zespół wszechstronny, nie stroniący od eksperymentów i potrafiący odnaleźć się w każdym muzycznym stylu. Na szczęście, bowiem płyta Technical Ecstasy jest naprawdę świetna, właśnie dzięki tej różnorodności i otwartości na inne style. Wystarczy tylko posłuchać porywającego utworu Gypsy z przepięknym wstępem przypominającym muzykę Carlosa Santany, czy wspaniałą, wzruszającą balladę She's Gone. Czy ktokolwiek wcześniej pomyślał nawet przez chwilę, że Bill Ward potrafi śpiewać ? Owszem potrafi i to naprawdę nieźle, co udowodnił w świetnym, kojarzącym się z utworami Johna Lennona - It's Alright okraszonym świetnym fortepianem, perkusją i oczywiście gitarą Iommi'ego, co łączy się w jedną wspaniałą całość.
A jest przecież jeszcze genialne, otwierające płytę Back Street Kids, ciekawe You Won't Change Me z jedynym chyba ciężkim riffem na płycie oraz ciekawą grą syntezatorów i przede wszystkim ostry i porywający utwór Dirty Woman z kolejnym ponadczasowym riffem Tonny'ego Iommi.
All Moving Parts... i Rock'n' Roll Doctor wyraźnie odstają od całości, choć i te piosenki mają swój nieprzemijalny, głęboki urok.
Jest to album dający do myślenia i niektórzy, przede wszystkim fani wczesnego Black Sabbath mogą go nie zaakceptować. Mimo to polecam ten album i mam nadzieję, że wam również się spodoba, bowiem jest to naprawdę świetna muzyka.
Albumy wg lat
Recenzje Heavy Prog
- Bardzo nie lubię wszelakiego rodzaju porównań. Nie lubię porównywać jakiegoś… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Far From The Sun (Siena Root)
- Wreszcie nadszedł moment, kiedy biorę oddech od „dark-independetowo-prog-folkowo-hardcore'owo-gothic-ambientowo-metalowo-jakiś-tam jeszcze” klimatów… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Different Realities (Siena Root)
- Keep Rockin’ kojarzy mi się falą polskich zespołów progresywnych, które… Skomentowane przez Gabriel Koleński Seismic Shift (Keep Rockin')
- Wstaje nowy dzień, a właściwie wstał 15 lat temu. Taka… Skomentowane przez Gabriel Koleński A New Day Dawning (Siena Root)
- PHI. Znowu zespół z kraju niemieckojęzycznego, choć tym razem nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Cycles (PHI)
- Po udanym debiucie sprzed czterech lat w postaci „Into the… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Screaming Out Your Name (Keep Rockin')
- Jakoś nie miałem okazji zetknąć się do tej pory z… Skomentowane przez Konrad Niemiec Bartók in Rock (Dialeto)
- Perpetual Escape pochodzi z Francji, istnieje od kilku lat, ma… Skomentowane przez Gabriel Koleński Into My Dreams (Perpetual Escape)
- Przyznaję bez bicia, że sam już nie wiem czy lubię,… Skomentowane przez Bartek Musielak Little Something For You To Choke (Killsorrow)
- Dawno nic mnie tak nie ucieszyło jak wiadomość o tym,… Skomentowane przez Michał Jurek Until All Ghosts Are Gone (Anekdoten)
- Flying Colors możemy zaliczyć do tzw. „supergrup”, jako że w… Skomentowane przez Marcin Szojda Second Nature (Flying Colors)
- Po nagraniu udanego i ostatecznie docenionego przez publiczność 'Death Walks… Skomentowane przez Michał Jurek In Hearing Of Atomic Rooster (Atomic Rooster)
- Atomic Rooster to zespół nieco już zapomniany. Miłośnicy brzmień lat… Skomentowane przez Michał Jurek Atomic Roooster (Atomic Rooster)
- Czy zastanawialiście się kiedyś jakby zabrzmiał Symphony X urozmaicony organami… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Aftereality (SpectAmentia)
- Wydaje się, że Black Ball Suzi nieźle wystartowali ze swoim… Skomentowane przez Paweł Caniboł Jestem (Black Ball Suzi)
- Do tej współpracy po prostu musiało dojść. Jeff Beck już… Skomentowane przez Michał Jurek Beck, Bogert & Appice (Beck, Bogert & Appice)
- Potrzebowałem paru dni żeby dobrze wsłuchać się w materiał i… Skomentowane przez Paweł Caniboł Aftereality (SpectAmentia)
- To była jedna z moich najbardziej oczekiwanych płyt ostatnich miesięcy.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Into The Maelstrom (Bigelf)
- Karmamoi - Odd Trip Świeża, wręcz z pod igły płyta… Skomentowane przez Mateusz Tomanek Odd Trip (Karmamoi)
- Kolejny singiel promocyjny przygotowany z myślą o stacjach radiowych. Choć… Skomentowane przez Konrad Niemiec (Another) Nervous Breakdown (Bigelf)