2. Lick It Up (3:50)
3. Anya (6:28)
4. Talk About Love (4:05)
5. Time To Kill (5:44)
6. Ramshackle Man (5:32)
7. A Twist In The Tale (4:12)
8. Nasty Piece Of Work (4:34)
9. Solitaire (4:35)
10. One Man's Meat (4:38)
Ian Gillan - vocals
Roger Glover - bass guitar
Jon Lord - organ, keyboards
Ian Paice - drums
1 komentarz
-
Mocne uderzenie, utwór 'The Battle Rages On', otwiera album Deep Purple z 1993 i lepszego początku nie można sobie chyba wyobrazić. Taki początek śnił nam się po nocach, gdy czekaliśmy na ten album i gdy ocierając z czoła pot drżącą ręką naciskaliśmy przycisk 'play'. Agresywny, sprawnie zagrany utwór pozytywnie nastraja do dalszego słuchania płyty - chcemy jeszcze, chcemy więcej... a tymczasem zespół funduje nam zimny prysznic. Nasze nadzieje związane z krążkiem przygasają, ale jako oddani wielbiciele, patrzący na świat przez purpurowe okulary, nie panikujemy - nie tak łatwo przełamać nasz entuzjazm. Rozmemłane 'Lick It Up' bierzemy na przetrzymanie. To tylko niecałe cztery minuty. W sam raz by zrobić herbatkę. Z powrotem z kuchni musimy się jednak pospieszyć, bo usłyszymy intrygujące dźwięki klasycznej gitary. Zaciekawieni tym niespotykanym faktem przysuniemy fotel bliżej kolumny i opatulimy się w kocyk...i nie zauważymy nawet kiedy zaleje nas fala dźwięków tego majestatycznego utworu jakim jest 'Anya'. Tak! To się podoba się! Podoba bardzo bardzo! 'Talk About Love' przynosi kolejny udany riff, kolejną udaną mocną piosenkę. Błogość spływa na nas, czujemy ją w brzuszku, cieszą tak znajome dźwięki, tak rozpoznawalne solówki, tak dopracowane kompozycje. Czegóż chcieć więcej? Nasza euforia zostaje lekko trącona przez niestosownie lekki względem swojego tytułu 'Time To Kill', czy zbliżający się do bluesa 'Ramshackle Man', ale po chwili wszystko wraca do normy. I już nie pamiętamy zgrzytów, bo niesie nas 'A Twist in the Tale', z którego gładko przechodzimy do 'Nasty Piece Of Work'. Ten kawałek spokojnie mógłby pochodzić z 'Perfect Strangers', prawda? - pytamy sami siebie. I chociaż album kończą dziwne 'Solitaire' i bynajmniej nie genialne 'One Man's Meat', to ważne jest tak naprawdę to, że Deep Purple są znowu razem, w najsilniejszym składzie.
jacek chudzik poniedziałek, 14, styczeń 2008 22:10 Link do komentarza
'- Vincent, we happy?
- We're happy.'
Bitwa wciąż trwa...
Coż...Jeśli ktoś lubi swoje muzyczne przyzwyczajenia, kosztem cenienia samej muzyki, niewątpliwie może ten album uznać nawet za całkiem udany. Znajdziemy tu ciekawe momenty, usłyszymy dobre utwory, jak 'The Battle Rages On', czy 'Anya'. Usłyszymy też świetne riffy, niestety często nie poparte idącą za nimi piosenką, jak 'Talk about love', czy będące zupełnym nieporozumieniem 'One Man's Meat'. Ale to co w tym albumie można uznać za najlepsze, może też być przekreślającą go wadą. Cieszyć bowiem może odzyskanie przez Purpli formy po najgorszym albumie w historii (choć i tak ślady 'Slaves&Masters' są tu obecne), można zachwycać się brzmieniem utworów zbliżonym do tego, które usłyszeć można było dekadę wcześniej, w chwili wielkiego reunion. Nie wątpię, iż można się zachłysnąć faktem, że klasyczny skład Deep Purple wydaje płytę, która przynosi nam tak dobrze znanego purplowskiego rocka. I w tym tkwi właśnie sęk. Jeśli Deep Purple nazwać dinozaurami rocka, to 'The Battle Rages On' jest średnio ciekawą skamienieliną.
Niestety. To czego doświadczamy na 'The Battle Rages On' to agonia zespołu, który nie potrafi uwolnić się od duchów przeszłości i nie ma pomysłu na przyszłość. Płyta nudzi, nuży, męczy. Wszystkie te tricki znamy. Kolejny królik wyłania się z kolejnego kapelusza - riff, zwrotka, refren, solo, zwrotka, refren, solo, zwrotka, refren... Zespół chyba założył, że to, co znane i sprawdzone jest w stanie olśnić nas raz jeszcze. Tylko - do ilu razy sztuka?
Zawsze zastanawiała mnie okładka tego albumu. Perfidna ironia losu? Czyjaś złośliwość? Smok zjadający własny ogon...
Albumy wg lat
Recenzje Heavy Prog
- Bardzo nie lubię wszelakiego rodzaju porównań. Nie lubię porównywać jakiegoś… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Far From The Sun (Siena Root)
- Wreszcie nadszedł moment, kiedy biorę oddech od „dark-independetowo-prog-folkowo-hardcore'owo-gothic-ambientowo-metalowo-jakiś-tam jeszcze” klimatów… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Different Realities (Siena Root)
- Keep Rockin’ kojarzy mi się falą polskich zespołów progresywnych, które… Skomentowane przez Gabriel Koleński Seismic Shift (Keep Rockin')
- Wstaje nowy dzień, a właściwie wstał 15 lat temu. Taka… Skomentowane przez Gabriel Koleński A New Day Dawning (Siena Root)
- PHI. Znowu zespół z kraju niemieckojęzycznego, choć tym razem nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Cycles (PHI)
- Po udanym debiucie sprzed czterech lat w postaci „Into the… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Screaming Out Your Name (Keep Rockin')
- Jakoś nie miałem okazji zetknąć się do tej pory z… Skomentowane przez Konrad Niemiec Bartók in Rock (Dialeto)
- Perpetual Escape pochodzi z Francji, istnieje od kilku lat, ma… Skomentowane przez Gabriel Koleński Into My Dreams (Perpetual Escape)
- Przyznaję bez bicia, że sam już nie wiem czy lubię,… Skomentowane przez Bartek Musielak Little Something For You To Choke (Killsorrow)
- Dawno nic mnie tak nie ucieszyło jak wiadomość o tym,… Skomentowane przez Michał Jurek Until All Ghosts Are Gone (Anekdoten)
- Flying Colors możemy zaliczyć do tzw. „supergrup”, jako że w… Skomentowane przez Marcin Szojda Second Nature (Flying Colors)
- Po nagraniu udanego i ostatecznie docenionego przez publiczność 'Death Walks… Skomentowane przez Michał Jurek In Hearing Of Atomic Rooster (Atomic Rooster)
- Atomic Rooster to zespół nieco już zapomniany. Miłośnicy brzmień lat… Skomentowane przez Michał Jurek Atomic Roooster (Atomic Rooster)
- Czy zastanawialiście się kiedyś jakby zabrzmiał Symphony X urozmaicony organami… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Aftereality (SpectAmentia)
- Wydaje się, że Black Ball Suzi nieźle wystartowali ze swoim… Skomentowane przez Paweł Caniboł Jestem (Black Ball Suzi)
- Do tej współpracy po prostu musiało dojść. Jeff Beck już… Skomentowane przez Michał Jurek Beck, Bogert & Appice (Beck, Bogert & Appice)
- Potrzebowałem paru dni żeby dobrze wsłuchać się w materiał i… Skomentowane przez Paweł Caniboł Aftereality (SpectAmentia)
- To była jedna z moich najbardziej oczekiwanych płyt ostatnich miesięcy.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Into The Maelstrom (Bigelf)
- Karmamoi - Odd Trip Świeża, wręcz z pod igły płyta… Skomentowane przez Mateusz Tomanek Odd Trip (Karmamoi)
- Kolejny singiel promocyjny przygotowany z myślą o stacjach radiowych. Choć… Skomentowane przez Konrad Niemiec (Another) Nervous Breakdown (Bigelf)