01. Prelude (2:01)
02. Tyrant (4:29)
03. Genocide (5:46)
04 .Epitaph (3:08)
05 .Island Of Domination (4:25)
06 .Victim Of Changes (7:54)
07 .The Ripper (2:51)
08 .Dreamer Deceiver (5:54)
09 .Deceiver (2:43)
Czas całkowity: 39:10
- Rob Halford (vocal)
- Glenn Tipton (guitar, piano, backing vocals)
- K.K. Downing (guitar)
- Ian Hill (bass)
- Alan Moore (drums)
1 komentarz
-
Wydana w 1976 roku płyta Sad Wings Of Destiny stanowi bezdyskusyjny krok do przodu w rozwoju muzycznym Judas Priest. Właściwie we wszystkim możemy się doszukać czegoś nowego. Zmieniło się zarówno brzmienie, kompozycje jak i gra muzyków. Oczywiście album ten nie odkrywała nowych horyzontów ówczesnej muzyki - nie taki był zresztą cel - lecz patrząc na całość dyskografii tego zespołu można usłyszeć innowacyjność tego materiału nawet po wielu latach.
Mariusz Jaszczyk czwartek, 12, styczeń 2012 20:12 Link do komentarza
Kompozycje zawarte na płycie stały się bardziej rockowe i może tylko w utworze Victim Of Changes można doszukać się pewnych bluesowych naleciałości. Jednak utwór ten po części pochodzi jeszcze z początku lat 70. i jego bluesowa część stworzona została przez pierwszego wokalistę zespołu Ala Atkinsa. Pozostałe utwory zawarte na płycie to prawdziwe rockowe piosenki z pazurem. The Ripper to utwór przypominający pod pewnym względem Paranoid autorstwa Black Sabbath. To jedna z pierwszych piosenek Judas Priest, w której brzmi już metalowa nutka, taka, która zdominuje twórczość zespołu na całe lata. Świetnie wypada też reszta utworów. Ostry i duszny jest Deceiver, rockowy i przebojowy Tyrant, złowieszczy Genocide czy balladowy i nastrojowy Dreamer Deceiver. Jedynie Prelude wydaje się być męczące i bez pomysłu. Jednak utwór ten stanowił pierwotnie intro do winylowej wersji płyty.
Niezwykle istotnym elementem albumu - kto wie czy nie najważniejszym - jest niesamowity, wręcz nieziemski głos Roba Halforda. Po raz pierwszy ukazuje on światu swoje niesamowite możliwości wokalne. Wystarczy posłuchać The Ripper, Deceiver czy wokaliz z ballady Dreamer Deceiver, aby przekonać się, że nie jest to zwykły rockowy wokalista. Potrafi on śpiewać w wysokich rejestrach nieosiągalnych dla innych wokalistów muzyki rockowej i metalowej. Niedługo stanie się on jednym z najbardziej rozpoznawalnych wokalistów wywierających olbrzymi wpływ na całe pokolenia muzyków. Talentem wykazali się też gitarzyści, pozwalając sobie na wiele więcej niż na debiucie. Oprócz genialnych riffów dostajemy pełen zestaw szybkich, a zarazem melodyjnych solówek zagranych w niemal wirtuozowski sposób. Sekcja rytmiczna, zwłaszcza bas brzmi bardzo dobrze i solidnie, jednak bez większych popisów ze strony Iana Hilla. Basista ten grał niezwykle oszczędnie i lakonicznie, nie zakłócając gry gitarzystów. Są na płycie także dwa utwory oparte na pianinie Glenna Tiptona - uroczysty i podniosły, instrumentalny Prelude oraz prawdopodobnie najmniej udany Epitaph, w dźwiękach którego można doszukać się wpływu zespołu Queen.
Płytę tę polecieć można ze spokojnym sumieniem każdemu, kto chce sięgnąć do muzyki autorstwa Judas Priest. Zagorzali fani zespołu album ten na pewno znają na pamięć. Jest to bez wątpienia udana płyta i mimo pewnych niedociągnięć z pewnością należy do jednych z najciekawszych pozycji w dyskografii Judas Priest.
Albumy wg lat
Recenzje Heavy Prog
- Bardzo nie lubię wszelakiego rodzaju porównań. Nie lubię porównywać jakiegoś… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Far From The Sun (Siena Root)
- Wreszcie nadszedł moment, kiedy biorę oddech od „dark-independetowo-prog-folkowo-hardcore'owo-gothic-ambientowo-metalowo-jakiś-tam jeszcze” klimatów… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Different Realities (Siena Root)
- Keep Rockin’ kojarzy mi się falą polskich zespołów progresywnych, które… Skomentowane przez Gabriel Koleński Seismic Shift (Keep Rockin')
- Wstaje nowy dzień, a właściwie wstał 15 lat temu. Taka… Skomentowane przez Gabriel Koleński A New Day Dawning (Siena Root)
- PHI. Znowu zespół z kraju niemieckojęzycznego, choć tym razem nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Cycles (PHI)
- Po udanym debiucie sprzed czterech lat w postaci „Into the… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Screaming Out Your Name (Keep Rockin')
- Jakoś nie miałem okazji zetknąć się do tej pory z… Skomentowane przez Konrad Niemiec Bartók in Rock (Dialeto)
- Perpetual Escape pochodzi z Francji, istnieje od kilku lat, ma… Skomentowane przez Gabriel Koleński Into My Dreams (Perpetual Escape)
- Przyznaję bez bicia, że sam już nie wiem czy lubię,… Skomentowane przez Bartek Musielak Little Something For You To Choke (Killsorrow)
- Dawno nic mnie tak nie ucieszyło jak wiadomość o tym,… Skomentowane przez Michał Jurek Until All Ghosts Are Gone (Anekdoten)
- Flying Colors możemy zaliczyć do tzw. „supergrup”, jako że w… Skomentowane przez Marcin Szojda Second Nature (Flying Colors)
- Po nagraniu udanego i ostatecznie docenionego przez publiczność 'Death Walks… Skomentowane przez Michał Jurek In Hearing Of Atomic Rooster (Atomic Rooster)
- Atomic Rooster to zespół nieco już zapomniany. Miłośnicy brzmień lat… Skomentowane przez Michał Jurek Atomic Roooster (Atomic Rooster)
- Czy zastanawialiście się kiedyś jakby zabrzmiał Symphony X urozmaicony organami… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Aftereality (SpectAmentia)
- Wydaje się, że Black Ball Suzi nieźle wystartowali ze swoim… Skomentowane przez Paweł Caniboł Jestem (Black Ball Suzi)
- Do tej współpracy po prostu musiało dojść. Jeff Beck już… Skomentowane przez Michał Jurek Beck, Bogert & Appice (Beck, Bogert & Appice)
- Potrzebowałem paru dni żeby dobrze wsłuchać się w materiał i… Skomentowane przez Paweł Caniboł Aftereality (SpectAmentia)
- To była jedna z moich najbardziej oczekiwanych płyt ostatnich miesięcy.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Into The Maelstrom (Bigelf)
- Karmamoi - Odd Trip Świeża, wręcz z pod igły płyta… Skomentowane przez Mateusz Tomanek Odd Trip (Karmamoi)
- Kolejny singiel promocyjny przygotowany z myślą o stacjach radiowych. Choć… Skomentowane przez Konrad Niemiec (Another) Nervous Breakdown (Bigelf)