2.Running Wild (2:52)
3.Sinner (7:33)
4.The Ripper (2:41)
5.The Green Manalishi (With the Two-Pronged Crown) (3:18)
6.Diamonds and Rust (3:34)
7.Victim of Changes (7:11)
8. Genocide (7:21)
9.Tyrant (4:41)
Czas całkowity: 44:49
- Glenn Tipton (guitar)
- K.K. Downing (guitar)
- Ian Hill (bass)
- Les Binks (drums)
1 komentarz
-
Wspaniałe granie! Uff, po prostu wymiatanie na całego! Judas Priest na żywo pokazuje swój nieprzeciętny kunszt w uprawianiu ciężkiego grania.
Sławomir Skrzypczak piątek, 06, maj 2011 17:14 Link do komentarza
Po nagraniu pięciu płyt studyjnych Judasi zdecydowani się na wydanie albumu live - w przeciwnym wypadku stracilibyśmy wiele przyjemności ze słuchania ich muzyki, która na koncercie zabrzmiała lepiej niż w studiu. Dodam, że na krążku znalazły się same najlepsze hity z początku działalności zespołu, którego ówczesne poczynania studyjne mimo wszystko były trochę nierówne. Zarzut ten nie odnosi się jednak do omawianego dzieła, które nie posiada żadnych mankamentów - każdy kawałek robi doskonałe wrażenie.
Bardzo dobra jest tu produkcja, która świetnie uwydatnia wszelkie atuty zespołu. Publiczność jest słyszalna właściwie tylko pomiędzy utworami i jej odgłosy nie przeszkadzają w słuchaniu świetnie spisującego się bandu rodem z Wielkiej Brytanii.
Pierwsza rzecz jaka rzuca się w uszy to wspaniały głos Roba Halforda, jest bardzo dynamiczny i elastyczny, wokalista potrafi śpiewać bardzo zadziornie i ostro oraz pięknie wyciąga górki, przyciąga także charakterystyczną chrypką. Nie ma co, nawet jeśli ktoś go z różnych powodów nie lubi, to i tak Rob wypada tutaj naprawdę wybornie i ma sporą ilość swoich kapitalnych momentów - mistrzowski jest w Sinnerze i Victim of Changes.
Trudno nie docenić tego co robią tu Ken Downing i Glenn Tipton - gitarzyści pokazali tutaj jak wygląda piękna, mocna i szlachetna muzyka z pod znaku NWOBHM, pamiętająca jeszcze czasy psychodelii i rozimprowizowanych solówek, których jest tutaj od cholery. Panowie wioślarze wzbogacają utwory o liczne popisy, absolutnie dzikie i nieokiełznane zagrania, których słuchanie przyprawi o ekstazę prawdziwych fanów gitarowego łomotu i zjeży ich włosy na karku.
Sekcja rytmiczna także jest mocnym punktem formacji - dudnienie basu i bębny Lesa Binksa dopełniają dzieła zniszczenia naszych bębenków usznych.
Unleashed in the East to porywająca, klasyczna pozycja w dyskografii Księży a także w całej historii rocka jeśli chodzi o albumy 'na żywca', spokojnie mogę postawić ją obok takich arcydzieł jak Live After Death Ironów, Made in Japan Purpli, Strangers in The Night Ufo, Live and Dangerous Thin Lizzy i kilku jeszcze innych tego typu wydawnictw.
5/5
Albumy wg lat
Recenzje Heavy Prog
- Bardzo nie lubię wszelakiego rodzaju porównań. Nie lubię porównywać jakiegoś… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Far From The Sun (Siena Root)
- Wreszcie nadszedł moment, kiedy biorę oddech od „dark-independetowo-prog-folkowo-hardcore'owo-gothic-ambientowo-metalowo-jakiś-tam jeszcze” klimatów… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Different Realities (Siena Root)
- Keep Rockin’ kojarzy mi się falą polskich zespołów progresywnych, które… Skomentowane przez Gabriel Koleński Seismic Shift (Keep Rockin')
- Wstaje nowy dzień, a właściwie wstał 15 lat temu. Taka… Skomentowane przez Gabriel Koleński A New Day Dawning (Siena Root)
- PHI. Znowu zespół z kraju niemieckojęzycznego, choć tym razem nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Cycles (PHI)
- Po udanym debiucie sprzed czterech lat w postaci „Into the… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Screaming Out Your Name (Keep Rockin')
- Jakoś nie miałem okazji zetknąć się do tej pory z… Skomentowane przez Konrad Niemiec Bartók in Rock (Dialeto)
- Perpetual Escape pochodzi z Francji, istnieje od kilku lat, ma… Skomentowane przez Gabriel Koleński Into My Dreams (Perpetual Escape)
- Przyznaję bez bicia, że sam już nie wiem czy lubię,… Skomentowane przez Bartek Musielak Little Something For You To Choke (Killsorrow)
- Dawno nic mnie tak nie ucieszyło jak wiadomość o tym,… Skomentowane przez Michał Jurek Until All Ghosts Are Gone (Anekdoten)
- Flying Colors możemy zaliczyć do tzw. „supergrup”, jako że w… Skomentowane przez Marcin Szojda Second Nature (Flying Colors)
- Po nagraniu udanego i ostatecznie docenionego przez publiczność 'Death Walks… Skomentowane przez Michał Jurek In Hearing Of Atomic Rooster (Atomic Rooster)
- Atomic Rooster to zespół nieco już zapomniany. Miłośnicy brzmień lat… Skomentowane przez Michał Jurek Atomic Roooster (Atomic Rooster)
- Czy zastanawialiście się kiedyś jakby zabrzmiał Symphony X urozmaicony organami… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak Aftereality (SpectAmentia)
- Wydaje się, że Black Ball Suzi nieźle wystartowali ze swoim… Skomentowane przez Paweł Caniboł Jestem (Black Ball Suzi)
- Do tej współpracy po prostu musiało dojść. Jeff Beck już… Skomentowane przez Michał Jurek Beck, Bogert & Appice (Beck, Bogert & Appice)
- Potrzebowałem paru dni żeby dobrze wsłuchać się w materiał i… Skomentowane przez Paweł Caniboł Aftereality (SpectAmentia)
- To była jedna z moich najbardziej oczekiwanych płyt ostatnich miesięcy.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Into The Maelstrom (Bigelf)
- Karmamoi - Odd Trip Świeża, wręcz z pod igły płyta… Skomentowane przez Mateusz Tomanek Odd Trip (Karmamoi)
- Kolejny singiel promocyjny przygotowany z myślą o stacjach radiowych. Choć… Skomentowane przez Konrad Niemiec (Another) Nervous Breakdown (Bigelf)