1. ON THE BOUNDARY BETWEEN LIGHT AND SHADOW 15:40
2. OZON GAP I 10:43
3. OZON GAP II 11:20
4. OZON GAP III 5:48
- Marek Kubski (all instruments)
1. ON THE BOUNDARY BETWEEN LIGHT AND SHADOW 15:40
2. OZON GAP I 10:43
3. OZON GAP II 11:20
4. OZON GAP III 5:48
- Marek Kubski (all instruments)
Ozon Gap!
Dziura ozonowa jest to zjawisko polegające na zmniejszaniu się ilości ozonu w ozonosferze (część stratosfery o podwyższonej ilości ozonu). Przyczyną tworzenia się dziury ozonowej jest niszczenie ozonu w atmosferze przez freony. Są to związki chemiczne, które w wyniku promieniowania ultrafioletowego rozkładają się na węgiel, fluor i chlor. Zmniejszenie się ilości ozonu w atmosferze może mieć poważne konsekwencje dla życia na Ziemi. Jest on odpowiedzialny za pochłanianie promieniowania ultrafioletowego docierającego do naszego globu ze Słońca. Często tym tematem zajmują się nie tylko naukowcy ale i artyści. Przykładem jest Ozon Gap - płyta Marka Kubskiego. Muzyka progresywna zawarta na tej płycie wspaniale przedstawia kontakt ludzi z naturą. W specyficzny sposób wprowadza nas w odpowiedni nastrój. Cała płyta jest jak żywa, przedstawia nastroje autora, który ostrzega ludzi przed nieuniknioną katastrofą. W jednym zdaniu Ozon Gap jest to wspaniale nagrana płyta, pozostawiająca pozytywne wrażenia, zachwycająca barwą tonów i mową poszczególnych instrumentów, dźwięków oraz oryginalnością!!! Wspaniała muzyka, trafia głęboko do serca. Nurt Pink Floydowski dodaje jeszcze większego uroku, a sama płyta pokazuje stany duchowe jej autora Marka Kubskiego. Szkoda tylko, że płyta jest niedostępna w Polsce...
Ozon Gap-dziura ozonowa.
Jest tematem aktualnym, obiektem badań wielu dziedzin naukowych. Problemem dotykającym każdego z nas bez względu na miejsce zamieszkania.
Człowiek zaprzestał dbać o naturalne środowisko. Stało się ono zapomniane w dobie komercjalizacji i świata rządzonego konsumpcją. Człowiek skupił się na dążeniu do majątku kosztem innych (wręcz kosztem samego siebie).
Taką działalność ludzką można uznać wręcz za egoistyczną. Na świecie praktycznie nie można już mówić o środowisku naturalnym. Tak duży wpływ ma oddziaływanie populacji ludzkich. Więc w jaki sposób zachować cuda natury dla potomnych!? (architekturę natury, nie zrozumiałą jeszcze przez człowieka, fenomeny natury). Ingerencja nas jako gatunku ludzkiego jest ogromna. W ogromnym tempie przeobrażamy środowisko/przyrodę. Martwą jak i ożywioną. Muzyka progresywna od dekad oddaje kontakt człowieka z naturą Pink Floyd i temat Pangei oznaczającej "Wszechziemię" (superkontynent). Sztukę i naukę należy połączyć ich bliskość jest niesamowita. Autor albumu właśnie w celu rozpropagowania ochrony środowiska naturalnego (atmosfery). Tym samym naszej planety skupił się ogromnie na tym temacie. Oddając go muzycznie przez formę dźwięków.
Utwór Ozon Gap 3 rozpoczynający się pojedynczym saksofonem tworzy wstęp do oczekiwanych przez słuchacza zmian. Utwór sam w sobie podzielony jest na fragmenty. Gdzie autor wprowadza słuchacza w odpowiedni nastrój stopniowo. Spokojne piano oraz pojawiająca się gitara basowa pięknie komponują całość. Fragmentaryzacja jest bardzo odczuwalna.
Każdy z utworów oddaje inne samopoczucie autora. Zmienne tak jak zmienną jest "Matka Natura".
JW
Ozon Gap… problem dziury ozonowej jest problemem nas wszystkich, zajmuje naukowców, polityków, biznesmenów i zwykłych zjadaczy chleba. Świadomość współodpowiedzialności za los naszej planety łączy ludzi i wywołuje duże emocje, zwłaszcza u bardziej świadomej części społeczeństwa. Jeszcze więcej emocji może budzić głos artystów, głównie dlatego że jest słyszalny…
Trochę przez przypadek trafiłem na Ozon Gap – płytę. Z tym przypadkiem, to trochę przesadziłem – przestałem ostatnio wierzyć w przypadki – myślę że wszystko ma głębszy sens… faktem jest, że usłyszałem te dźwięki… Natychmiast zwróciły moją uwagę. Wszystko co „floydowskie” zwraca moją uwagę, ale nie wszystko złoto co się świeci… Z reguły po kilku minutach wychodzą braki, kopiarstwo, nadmierne wzorowanie się, absolutny brak własnych pomysłów i brak wyobraźni. Tu jednak im dalej - tym ciekawiej. Przy drugim numerze już wiedziałem – TRAFIŁEM na złoto! Piękny samorodek, fantastycznie osadzony w konwencji, ale oryginalny, zagrany z wielkim wyczuciem, pełen świetnych pomysłów muzycznych i melodii, które natychmiast zapadają w serducho i zostają tam na dłużej…Gilmourowska gitara, piękny, colinsowski sax, świetne klawisze… Przestrzeń, spokój, cisza… i delikatność Allana Parsonsa (z okresu „Pyramid”)… Zacząłem grzebać kto to gra. I nagle szok! – TO NASI!!! - Marek Kubski . Oniemiałem… Kompozytor, muzyk, pisarz i malarz… Fajnie, gość z Wrocławia, tylko czemu nic o tym nie wiem….? No tak, od wczesnych lat osiemdziesiątych mieszka w Austrii… Nagrał trzy płyty, niestety niedostępne w Polsce. A szkoda, bo muzyka naprawdę doskonała. Ozon Gap to koncept album, nurt post-floydowski, pełen rozmarzonych klimatów, miejscami nawet chopinowskiego (w klimacie…) piana i klawiszy malujących piękne pejzaże. Całość instrumentalna. Dla marzycieli… Ale nie tylko, bo dla wyznawców różowego Floyda – jazda obowiązkowa, oczywiście jak zwykle, moim, cholernie subiektywnym zdaniem…