Twisted Tales

Oceń ten artykuł
(5 głosów)
(2013, album studyjny)

1. Just Like Sherlock Holmes (3:50)
2. Eagle in a Whirlpool (4:53)
3. Cops Talk (4:47)
4. Street Of Crocodiles (4:26)
5. American Woman (3:47)
6. Shoulder Ghosts (3:58)
7. The Will to Survive (4:16)
8. Black Wine/Spank Me With A Rose (6:21)
9. State of the World (3:40)
10. Numbers (4:44)

1 komentarz

  • Paweł Tryba

    Mój szef (w pracy, nie progrockowy) podśmiewał się w zeszłym roku, że Ray Manzarek, TEN Ray Manzarek upadł tak nisko, że przyjeżdża do Polski grać w kinie w Ostrołęce. To było w kwietniu, w kooperacji z Royem Rogersem. Potem w lipcu Manzarek i Robbie Krieger kowerowali samych siebie jako kadłubowa wersja The Doors w Dolinie Charlotty. I tyle. Szlus. Więcej już Ray do kraju przodków nie przyjedzie. Na raka wciąż nie ma mocnych. Jeśli ktoś z nim wygrał, to znaczy że ma dobre układy na Górze. A mój szef, jak go znam, pewnie pluje sobie w brodę że się nie wybrał do tego kina w Ostrołęce. Na szczęście nie ma też mocnych na spuściznę Manzarka. Doorsów będzie się słuchać i za sto lat, a i inne dokonania Raya są warte grzechu. Jego kilkuletnia współpraca z popularnym bluesowym gitarzystą Royem Rogersem była ostatnim akordem trwającej pół wieku kariery. Przyniosła zwiększenie koncertowej aktywności i trzy studyjne krążki. Ostatni z nich, nagrany już po śmierci artysty, właśnie trafia do naszych rąk. Dziwne uczucie, choć nie jest to taka rzadka sytuacja (patrz: „Brainwashed” George'a Harrisona czy „A Hundred Highways” Johnny'ego Casha).

    Jeśli tak ma wyglądać pożegnanie legendarnego muzyka, to... kurcze, spodziewałem się czegoś innego. Czegoś mrocznego, zadumanego. Utkwiły mi w łepetynie zawodzenia Layne'a Staleya, który wiedział że nie wymknie się ze szponów heroiny, albo konfesyjna seria płyt „American Recordings” wspomnianego Casha. Tymczasem „Twisted Tales” jest radosne i bezpretensjonalne. To czysta afirmacja życia! Pełno tu żywiołowych, prowokujących wręcz do tańca utworów jak „American Woman” czy „Just Like Sherlock Holmes”, choć i bardziej klimatyczne rzeczy się znajdą („Cops Talk”, „Shoulder Ghosts” ciekawie wzbogacone różnymi perkusjonaliami ). Rogers ma bluesa w palcach, choć jakiegoś szczególnie oryginalnego stylu nie przejawia. A Manzarek? Nie daje plamy, ale nie jest to z jego strony jakiś popis muzycznej kreatywności. Wdzięcznie wpisuje się w konwencję – gra organowe podkłady, jak trzeba wejdzie z krótkim solo, ale generalnie nie wyrywa się przed szereg, nie zapomina, że rock to muzyka głównie gitarowa. Ze smyczy zrywa się na dobrą sprawę – w „The Will To Survive” kawałku o rozluźnionej strukturze, jakby przeznaczonym do jamowania. Jego rewersem jest „State Of The World”, gdzie odlatuje z kolei pan gitarzysta. Ale generalnie wszystkie te utwory mają potencjał do rozwijania na koncertach, aż żal że nie będzie okazji usłyszeć ich na żywca w tym składzie. Psychodelicznego sznytu dodaje kilku z nich saksofon. Dwaj główni aktorzy spektaklu dzielą między siebie obowiązki wokalne. Rogers stylowo chrypi, Manzarek śpiewa wyżej i bardziej czysto. Fajnym zabiegiem jest jazzowa koda, w której Rogers dziękuje słuchaczom i prezentuje zespół. Przedstawienie dobiegło końca. Kurtyna!

    Dobra vintage'owa płyta nagrana przez kompetentnych muzyków – tylko i aż. Efektu „wow”, który powinien towarzyszyć odejściu Znakomitości nie stwierdzono. Mimo to uważam, że to pożegnanie z wielką klasą – bo z uśmiechem na ustach. Jak to rzekł na łożu śmierci maestro Hooker? „Nie płaczcie po mnie, idę do domu!”, czy coś takiego... Niech Ci się dobrze wiedzie w nowej miejscówce, Ray!

    Punktowe ocenianie tego albumu wydaje mi się nie na miejscu...

    Paweł Tryba czwartek, 11, lipiec 2013 18:08 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Varia

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.