1. Intro
2. Enigmatic
3. Crazy
4. The Slide
5. The Love
6. Magical Powers
7. Breaking Waves
8. Positive Atmosphere
9. The Attraction
10. Nice
11. The Island
1 komentarz
-
Takich dźwiękowych limitów nam potrzeba!
Andrzej Kusy niedziela, 06, grudzień 2015 08:18 Link do komentarza
Płytę zespołu Limit Dźwięku otrzymałem jakiś czas temu od mojego serdecznego kolegi. Grzegorz szczerze polecał mi ten krążek. „Posłuchaj, na pewno nie będziesz zawiedziony, kawał bardzo dobrej muzyki” - mówił. Pomyślałem sobie: ot, kolejny jeden z wielkiej rzeszy polskich zespołów, który chciałby zaistnieć na polskiej muzycznej scenie. Wreszcie, mimo że człowiekiem jestem bardzo zajętym, a na słowie mojego przyjaciela zawsze mogłem polegać, znalazłem chwilę czasu, by posłuchać dźwięków z płyty „Enigmatic”, którą wydali sami muzycy, finansując wszystkie swoje przedsięwzięcia od początku do końca, co powiem szczerze mi zaimponowało, wiedząc jakie są cenowe propozycje studiów muzycznych, a także koszty wydawnicze płyty, nie mówiąc o promocji krążka w mediach. Zresztą zespół niezwykle starannie przyłożył się także do produkcji swojej muzyki, bowiem płyta została nagrana w studio Woobie Doobie w Sulejówku oraz w warszawskim Studio Buffo na przełomie 2014 i 2015 roku. Produkcją (mix oraz realizacją) zajął się Marcin Trojanowicz (m.in. Bracia, Ira), a masteringiem Piotr Bogucki (m.in. Perfect).
Otworzyłem pudełko, wpakowałem płytę do odtwarzacza i…. No tak, pierwsze dźwięki i pierwsze świdrujące skojarzenia: Joe Satriani. Dobrze, jest wzorzec, jest baza. Dalej słucham kolejnych kompozycji: są wysokie umiejętności, tylko ten Satriani mi się kołacze ciągle po uszach. Sprawne kompozycje, którym zupełnie nic nie można zarzucić, świetna gra na gitarze Pawła Skocza, któremu doskonale towarzyszą Dawid Miedziocha na instrumentach klawiszowych, Sebastian Wojciechowski na perkusji i Wojciech Karasiński, który jak się okazało tylko wspomógł wyżej wymienione trio na gitarze basowej (zespół ciągle szuka basisty). Po pierwszym przesłuchaniu odłożyłem płytę na półkę i… od tych radosnych, optymistycznych dźwięków jakoś nie mogłem się oderwać. W uszach miałem nadal dźwięki ekspresyjnej tytułowej kompozycji „Enigmatic”, rytmicznego „Slide”, zmiennego w swoim klimacie „Magical Power” czy w końcu pięknych, spokojniejszych kompozycji, jak „The Love” oraz „Breaking Waves”.
Po krótkim czasie w końcu musiałem załadować odtwarzacz po raz drugi, potem po raz trzeci, w samochodzie. Rzecz jasna nie mogłem po prostu uwolnić się od dźwięków, które tym razem już bez żadnych limitów wydobywały się z głośników. Czy muzyka może uzależnić? Jeśli już raz posłuchacie Limitu Dźwięku, to jestem pewny, ze trudno będzie się słuchaczom oderwać od muzyki zaproponowanej przez ten założony cztery lata temu w Warszawie zespół. I co jeszcze ciekawe, po którymś przesłuchaniu nie masz już tak jednoznacznych skojarzeń z Joe Satrianim i jego twórczością, ani z jego sposobem gry na gitarze. Skojarzenia biegną szybko do zespołu Limit Dźwięku, którego premierowa propozycja muzyczna nie ma prawa być niezauważona przez wytrawnych słuchaczy i nie tylko wielbicieli Satrianowskiego stylu.
Kiedy zatem włączam po raz kolejny płytę i słyszę intro, którym zespół jakby zaprasza do wspólnej muzycznej podróży, to ja natychmiast wsiadam, zapinam pasy i rozkoszuję się tymi przepięknymi instrumentalnymi gitarowymi pejzażami.
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)
- W poprzednich recenzjach przedstawiłem Devil Doll jako pogrobowca starego dobrego… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Sacrilegium (Devil Doll)