A+ A A-

Ostatnie doświadczenie

Oceń ten artykuł
(7 głosów)
(2024, album studyjny)

01. Doświadczenie - 6:40
02. FakTy - 6:07
03. Hedoistyczny - 5:03
04. Łotr - 7:45
05. Odszczekasz - 6:28
06. Stefan - 9:56
07. Tunel - 6:00

Czas całkowity - 47:59

- Michał Deptuła - wokal
- Andrzej Depta - gitara
- Adam Depta - gitara
- Paweł Dąbrowski - gitara basowa
- Piotr Grala - perkusja

 

Media

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Experience to grupa, w której można usłyszeć głos Michała Deptuły, wokalisty znanego z Inside Again. Jednak, muzycznie to trochę inna bajka oraz teksty po polsku. Grupa zadebiutowała w 2010 roku albumem "Psycho In Blanco", a w zeszłym roku powróciła po kilkunastu latach wraz z płytą "Ostatnie doświadczenie".
    Nie ukrywam, że nie miałem przyjemności zapoznać się z debiutem Experience, dlatego do nowego materiału podchodzę całkowicie na świeżo. Od początku zwraca uwagę ciekawe brzmienie. Otwierające album, niemal tytułowe "Doświadczenie" wprowadza nieco nostalgiczny klimat, ale później robi się mocniej. Ciężar gitar i sposób riffowania niby kojarzą się z grungem, ale w warstwie rytmicznej dzieje się znacznie więcej niż u większości zespołów pochodzących z Seattle. Połamana gra perkusisty Piotra Grali jest jak najbardziej progresywna (np. "Fakty"), choć nie kojarzy się z Toolem, co zwykle jest najprostszym skojarzeniem. Ta nieoczywistość jest cechą charakterystyczną i sporą zaletą muzyki Experience. Choćby taki "Hedonistyczny", który jest w zasadzie grunge'owym boogie. Z kolei "Łotr" kojarzy mi się z jednej strony z dwiema pierwszymi płytami Stone Temple Pilots, ale też z Primusem. Delikatne wyciszenie odnajdziemy w pierwszej połowie "Odszczekasz", choć potem kawałek rozwija się, bardzo ładnie buja i urzeka klimatycznymi solówkami gitarowymi. "Stefan" kontynuuje wątki bardziej nastrojowe, choć tu zespół skręca w stronę zmysłowej, bluesowej ballady. Oczywiście, to tylko pozory, bo później w utworze dzieje się znacznie więcej. W solówce jednak wraca blues. Zamykający płytę "Tunel" zawiera wszystko co najlepsze w rocku lat 90-tych - dobrą, nienachalną melodię, wciągający klimat i spinający wszystko, mocny riff. Bonusem jest ciekawe solo gitarowe, zresztą jedno z wielu na płycie. To też jeden z fajniejszych kawałków o śmierci, jaki ostatnio słyszałem!
    Experience trochę zaskoczył swoją nową płytą. Wrócił po wielu latach z bogatym, dojrzałym, nietuzinkowym brzmieniem. "Ostatnie doświadczenie" w udany i ciekawy sposób łączy w sobie brzmienia rockowe, progresywne i grunge'owe. Jeśli chcecie odpocząć od typowego rocka progresywnego, ale nie chcecie odchodzić zbyt daleko, to polecam tę płytę.
    Gabriel Koleński

    Gabriel Koleński niedziela, 03, marzec 2024 13:44 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Varia

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.