Chyba żadna inna kapela nie przeszła, na przestrzeni swojego istnienia tylu zmian, co norweski Ulver. Na początku grali black metal, później folk, a od paru ładnych lat raczą nas minimalizmem i elektroniką. Jedno jest jednak pewne: do tej pory Ulver nagrał dwie płyty, które są pod każdym względem doskonałe: Perdition City i Blood Inside. Jednak ewolucja Garma, lidera Ulver, trwa dalej. Zaledwie w dwa lata po wydaniu Blood Inside, w naszych odtwarzaczach ląduje Shadows Of The Sun.
Album jeszcze bardziej, niż swoje poprzedniczki, skłania do kontemplacji. Rozpoczynający płytę Eos, pięknie wprowadza nas w klimat płyty. Delikatne organy, wyłaniająca się powoli orkiestra, gdzieś tajemnicze dźwięki elektronicznych skrzypiec i oczywiście wspaniały wokal Garma.