1 komentarz

• 

  Muzyka zespołu Ossian tak naprawdę nie ma nic wspólnego z rockiem. Co ciekawe jednak nazwa tej grupy często pojawia się gdzieś w progrockowych okolicach. Być może przyczyniła się do tego obecność w składzie muzyków związanych z zespołem Anawa w tym także Marka Jackowskiego znanego później z w pełni już rockowego Maanamu. Muzyka Ossiana jest bardzo charakterystyczna, niemniej jednak nie łatwa do zdefiniowania. Członkowie zespołu mówią tu o muzyce fruwającej ryby, które to określenie tak naprawdę niewiele wyjaśnia komuś kto Ossiana nigdy nie słuchał. Projektowi temu bliżej jest pewnie do tego co nazywane jest world music, choć również w tym wypadku nie łatwo jest powiedzieć co się pod tym hasłem kryje. W Polsce był jeszcze tylko jeden podobny zespół - Kwartet Jorgi, ale jego nikt nie wymienia w kontekście rockowym, choć być może, że niekiedy bardziej do niego pasuje. Spośród fanów rocka Ossianem mogą zainteresować się miłośnicy progresywnego folku jak również osoby lubiące klimaty muzyki indyjskiej.
  Księga chmur to chyba mój ulubiony album Ossiana. Wbrew temu co można przeczytać na okładce wydaje mi się ona płytą najbardziej spontaniczną i bezpretensjonalną. Księga chmur to muzyka pierwotna, akustyczna pełna różnorodnych instrumentów perkusyjnych. Można jednak odnaleźć na niej także flety, skrzypce, kontrabas czy sitar. Ponadto trudno jest w kontekście Ossiana mówić o stronie wokalnej. Jest to raczej mieszanka okrzyków, zaśpiewów plemiennych ale także wokaliz. Jak przystało na prawdziwą muzyczną księgę podzielona jest ona na pięć rozdziałów, w których główną rolę odgrywa rytm. To właśnie rytm jest tym co nadaje tej muzyce wyrazistości i tworzy specyficzny styl zespołu.
  Płytę zamyka - w pewnym sensie najbardziej rockowy - popis gry na sitarze w wykonaniu Milo Kurtisa. Utwór wyciszający i hipnotyczny, w którym zbliżamy się najbardziej to orientalnego pierwiastka tej muzyki. Ossian to zespół niezwykły i niepowtarzalny. Tym bardziej interesujący gdy zdamy sobie sprawę z tego w jakim okresie powstawała jego najlepsza muzyka. Księga chmur to zdecydowanie lektura obowiązkowa.

  Krzysztof Pabis poniedziałek, 27, maj 2013 16:24 Link do komentarza