A+ A A-

The Scarecrow

Oceń ten artykuł
(7 głosów)
(2008, album studyjny)
01. Twisted Mind
02. The Scarecrow
03. Shelter From The Rain
04. Carry Me Over
05. What Kind of Love
06. Another Angel Down
07. The Toy Master
08. Devil In The Belfrey
09. Cry Just A Little
10. I Don't Believe In Your Love
11. Lost In Space
- Tobias Sammet (śpiew, bas)
- Sascha Paeth (gitara)
- Eric Singer (śpiew, perkusja)
- Roy Khan (śpiew)
- Jorn Lande (śpiew)
- Michael Kiske (śpiew)
- Bob Catley (śpiew)
- Henjo Richter (gitara)
- Kai Hansen (gitara)
- Amanda Somerville (śpiew)
- Alice Cooper (śpiew)
- Oliver Hartmann (śpiew)
- Rudolf Schenker (gitara)
Więcej w tej kategorii: « The Metal Opera Pt. I

1 komentarz

  • Arkadiusz Cieślak

    Przy ocenie tej płyty narzuca mi się określenie 'fajna'. Wiem, że to słowo może nie jest zbyt eleganckie, ale tak właśnie myślę; ta płyta jest po prostu bardzo fajna. Przede wszystkim jest to album bardzo przystępny i niezwykle melodyjny. Momentami wręcz za bardzo, co dla mnie jest jedynym, ale niewielkim minusem. 'What kind of love' nie powinien w ogóle znaleźć się na 'Scarecrow'. Ten utwór bardziej pasuje do twórczości Celine Dion niż do rasowego metalowego zespołu. Tym mnie Sammet rozczarował. To oczywiście moje subiektywne zdanie.
    'Twistes mind' jest wspaniałym, bardzo metalowym openerem.
    'The scarecrow' to absolutnie cudowny, epicki, zrealizowany z niezwykłym rozmachem, i pełen intrygujących melodii utwór. Kojarzy mi się momentami troszeczkę z 'Over the hills and far away' Gary Moore'a. Najlepszy kawałek na płycie.
    'Shelter from the rain' przyśpiesza tempo całego albumu. Klasyczny powermetalowy utwór, jakby specjalnie napisany dla Michaela Kiske.
    'Carry me over' z kolei ma bardziej balladowy charakter, ale bez przesadnej cukierkowatości swojego następcy.
    'What kind of love' już opisałem. Typowa, ograna do bólu, nieciekawa, przesłodzona i nijaka ballada.
    'Another Angel Down' ponownie wprowadza nas w powermetalową galopadę. Dość sztampowy utwór, ale nieźle zagrany.
    'The Toy Master' to mój kolejny faworyt. Ten utwór jest jakby wyjęty żywcem z płyt Alice'a Coopera. Żeby wrócił do takiego grania na swojej nowej płycie. 'If only I had a heart it would break'.
    'Devil in the belfry' wraca do tradycyjnej formuły walca powermetalowego. Kolejny popis wokalistów i gitarzystów.
    'Cry just a little' to znowu uspokojenie. Bardzo przebojowa ballada, która początkowo mnie drażniła, ale z czasem się do niej przekonałem. Dodam, że podoba się również mojej 14-letniej córce. Chyba czas wydać singla.
    'I don't believe in your love' jest bardziej metalowy, ostre riffy i świetne wokale sprawiają, że wyróżnia się na tle innych szybszych utworów.
    'Lost in space' mnie oczarował, muszę się do tego przyznać bez bicia. Ten utwór ma potencjał wielkiego przeboju. Świetne zakończenie.

    'Scarecrow' jest znakomicie wyprodukowaną płytą. Świetnie brzmią wszystkie instrumenty, a dobrani wokaliści idealnie wpasowują się w konwencję albumu. Mam wrażenie, że Sammet podszedł do projektu z lekkim przymrużeniem oka dzięki czemu nie otrzymaliśmy nadętego, przeładowanego formą, pompatycznego dzieła. Płyta jest bardzo przystępna i słucha się jej z niezwykłą przyjemnością. Polecam wszystkim zwolennikom rasowego gitarowego grania, wzbogaconego o ciekawe aranżacje i fantastyczne głosy.

    Moja ocena: 4/5

    Arkadiusz Cieślak niedziela, 04, styczeń 2009 18:39 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Varia

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.