2. Nie ukrywaj - wszystko wiem (2:52)
3. Na drugim brzegu tęczy (3:58)
4. Czy mnie jeszcze pamiętasz? (5:20)
5. Wołanie przez Dunajec (2:24)
6. Masz na to czas (3:42)
7. Gdybyś kochał, hej! (3:04)
8. Powiedzieliśmy już wszystko (3:50)
9. Gdzie chcesz iść (5:23)
10. Po ten księżyc złoty (0:45)
Czas całkowity: 34:31
- Mira Kubasińska (wokal)
- Józef Hajdasz (perkusja)
- Michał Muzolf (bass)
oraz:
- Włodzimierz Nahorny (sax)
- Alibabki (chórek)
1 komentarz
-
Wykonawców, których lubię, jest na pęczki. Wykonawców, których czczę, jest kilku. No, kilkunastu. W tym wąskim gronie na pewno znajdzie się miejsce dla Tadeusza Nalepy - czy to solowego, czy z Breakoutem. Inna sprawa, że Mistrz kilka miesięcy przed śmiercią zastrzegł, że swojego najsłynniejszego zespołu nigdy nie rozwiązał, a po prostu przestał używać tej nazwy. Mniejsza o to - najważniejsze jest dla mnie, że to pan Tadeusz odkrył dla polskiej sceny to, co w rocku moim zdaniem najwspanialsze - bluesową surowość. Tak w warstwie muzycznej (brawa dla Nalepy-kompozytora i warsztatu muzyków Breakoutu!), jak i lirycznej (pokłon dla Bogdana Loebla, który współpracę z Nalepą rozpoczął jeszcze za czasów Blackout). Ale na gatunkowo czystego bluesa słuchacze Breakoutu musieli kilka lat poczekać. Początek działalności grupy, płyta słusznie stawiana na piedestale, to, gdy bliżej się przyjrzeć, przedziwna hybryda.
Paweł Tryba niedziela, 01, listopad 2009 21:30 Link do komentarza
Płyta cały czas trzyma wysoki poziom. Ileż się tu dzieje w ciągu niespełna trzydziestu minut! Zadziwiające jest to, że "Na drugim brzegu tęczy" łączy style, które w 1969 roku trąciły już skansenem (czyli rodzimy bigbit), to, co było wtedy najnowszym krzykiem mody na Zachodzie (mocne riffy pod Cream i Hendrixa - Filip Łobodziński nie bez kozery powiedział kiedyś, że "Gdybyś kochał, hej!" to takie polskie "Hey Joe"), a nawet zagląda w przyszłość (dzięki jazzrockowym wstawkom w wykonaniu Włodzimierza Nahornego). A to tylko część stylistycznego miszmaszu, bo mamy jeszcze rockowe ujęcie góralskiego folkloru w "Wołaniu przez Dunajec", wywrócone na lewą stronę w porównaniu z wersją Niemena "Czy mnie jeszcze pamiętasz", melodramatyczne ballady i żartobliwe, dansingowe "Po ten księżyc złoty" na koniec. Skarbem samym w sobie jest głos Miry Kubasińskiej wyśpiewujący teksty. Też straszliwie przemieszane.
Gdzie kucharek sześć, tam - wiadomo - nie ma co jeść. O dziwo, trzej tekściarze prezentujący diametralnie odmienne style tylko dodają płycie rumieńców. Najwięcej produkuje się tu Jacek Grań, czyli alter ego Franciszka Walickiego. A Walicki, szczwany lis, musiał działać na dwa fronty. Stąd bigbitowe komunały w "Poszłabym za tobą" czy "Masz na czas" - takie nieszkodliwe opowieści o miłości, wakacjach itp. mogła przełknąć, przepraszam za wulgaryzm, władza ludowa. Ale już "Na drugim brzegu tęczy" to próba przeszczepienia na nasz grunt hippisowskiej ideologii. Marek Gaszyński sprawdził się jako autor "romansu góralskiego", a Loebl to... Loebl. Nikt tak jak on nie potrafi rozdrapywać ludzkich ran. Patrz: "Powiedzieliśmy już wszystko", opatrzone na dodatek stosowną grobową wokalizą.
"Na drugim brzegu tęczy" jest trochę jak bliżej nieokreślone danie, w który kucharz wykorzystał wszystko, co miał w lodówce. Tyle, że takie wynalazki z reguły są niesmaczne i szybko się psują. A ten album ma czterdzieści lat i świetnie się trzyma. Za kolejne sto czterdzieści będzie równie aktualny jak w momencie wydania.
5/5
Paweł Tryba
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)
- W poprzednich recenzjach przedstawiłem Devil Doll jako pogrobowca starego dobrego… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Sacrilegium (Devil Doll)