2. Still (We Will Go On) (4:22)
3. Surrender (3:24)
4. The Way You Haunt Me (4:00)
5. The Light Of Day (3:31)
6. Blood In The Water (4:44)
7. An Ocean Away (3:50)
8. Miss Me (5:16)
9. Got To Get Out Of This Town (4:03)
10. The Moment (3:47)
- David Ragsdale (violin)
- Phil Ehart (drums)
- Richard Williams (guitar)
1 komentarz
-
'' Somewhere To Elswhere '' jest jak na razie ostatnią studyjną płytą amerykańskiej grupy Kansas. Wydano ją dawno dawno temu, w zamierzchłych czasach, w 2000 roku. Po niej ukazały się jeszcze: koncertowa '' Device, Voice, Drum '', kompilacyjna '' Works In Progress '' oraz wydawnictwo ( 2CD plus DVD ) '' There Konow Place Like Home '', będące zapisem występu na żywo, upamiętniającym trzydziestą piątą rocznicę istnienia grupy. Steve Walsh i Kerry Livgren, niekwestionowani liderzy zespołu i twórcy przeważającej części jej repertuaru, skłóceni ze sobą od lat zajmują się własnymi sprawami. Tu i ówdzie można przeczytać, że nawet obiecali sobie nie pisać nowych utworów dla Kansas. Zapowiedzieli jednak swój powrót do zespołu przy okazji kolejnego jubileuszu, tym razem czterdziestolecia jego istnienia. Pozostawieni sami sobie: David Ragsdale ( skrzypce ), Richard Williams ( gitara ), Billy Greer ( bas, śpiew ) i Phil Ehart ( perkusja ) postanowili połączyć swoje siły i pod nazwą Native Window nagrać własny album. W piwnicy domu tego ostatniego ułożyli kilka melodii, kilka innych napisali im przyjaciele. Do współpracy zaprosili Steve'a Rawlsa, który utwory zaaranżował, wyprodukował i w kilku z nich zagrał na sześcio- i dwunastostrunowej gitarze akustycznej.
Krzysztof Michalczewski czwartek, 11, marzec 2010 00:53 Link do komentarza
Muzyka z omawianego krążka niemile zaskoczy, a nawet srodze zawiedzie tych wszystkich, którzy oczekiwali po niej czegoś, co przypomina arcydzieła Kansas. Jednak na próżno szukać tu długich i rozbudowanych kompozycji, skomplikowanego rytmu, często zmieniającego się tempa, bogatych aranżacji i wysmakowanych partii solowych. Bo co my tu mamy - ledwie 41 minut, aż 10 utworów i jak łatwo obliczyć każdy z nich trwa średnio 4 minuty. Tak, panowie Ragsdale, Williams, Greer i Ehart nagrali płytę, na którą złożyły się proste i zwyczajne piosenki, utrzymane w stylu popularnym - jako twórcy mają do tego prawo i trudno czynić im z tego zarzut. Wszystkie one są melodyjne, łatwo wpadające w ucho i choć wszystkie do siebie podobne, to wysłuchane łącznie nie nużą. Ich krótki czas trwania nie pozwala instrumentalistom na zbyt dużo, ale to tu, to tam błyszczą oni swoim kunsztem muzycznym - raz na skrzypcach, innym razem na gitarze. Na tym albumie nie ma utworów wybitnych, nie ma też ewidentnie nieudanych, stąd trudno wyróżnić którykolwiek. Billy Greer okazuje się być zupełnie sprawnym wokalistą, a sposób w jaki śpiewa, przypomina manierę wokalną i głos Tommy'ego Shawa - gitarzysty i wokalisty Styx.
Dobrą robotę wykonał też Steve Rawls - piosenki zaaranżował oszczędnie i lekko, a przy tym elegancko. Pod względem brzmienia i stylu muzyka Native Window przypomina najbardziej twórczość Styx, zwłaszcza z płyt schyłkowego okresu działalności tej amerykańskiej grupy.
Płyta Native Window nie zmieni świata ani muzyki, nie przejdzie też do historii rocka, a za kilka lat będą o niej pamiętali tylko nieliczni. I ci nieliczni zabiorą ją z sobą na prywatkę, taką w stylu lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Ocena - 3,5/5
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)
- W poprzednich recenzjach przedstawiłem Devil Doll jako pogrobowca starego dobrego… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Sacrilegium (Devil Doll)