2. Hop-cup 2:18
3. Dosao sam da ti kazem da odlazim 3:36
4. Ne gledaj me tako i ne ljubi me vise 6:46
5. Pozurite konji moji 7:17
6. Bekrija si cijelo selo vice e pa jesam, sta se koga tice 2:47
7. Sta bi dao da si na mom mjestu 7:42
Total time 34:22
- Zeljko Bebek / vocal
- Zoran Redzić / bass
- Goran "Ipe" Ivandić / drums
- Vlado Pravdić / Hammond organ, Moog synth, el. piano, piano
1 komentarz
-
Minęło kilka miesięcy od wydania debiutanckiego albumu i grupa zaczęła być sławna. Jej sława przekroczyła granicę Jugosławii i rozlała się po całym bloku wschodnim. Potem powędrowała na północ i kraje kapitalistyczne usłyszały o jugosłowiańskim fenomenie.
Konrad Niemiec czwartek, 08, marzec 2012 22:45 Link do komentarza
Bo rzeczywiście był to fenomen. Inne grupy z tego kraju, które chciały konkurować z Bijelo Dugme (chociażby Parni Grupa czy Teska Industrija) były już wtórne. Nie oznacza to, że Bijelo Dugme byli odkrywczy. Byli prekursorami pewnego trendu i znakomicie łączyli elementy ludowe ze współczesnymi brzmieniami rockowymi. A, że przy tym mieli talent do pisania ładnych i wpadających w ucho piosenek, to tylko pomogło im zdobyć świat. I tak to świat zawojowała druga płyta Bijelo Dugme wydana w 1975 roku. Brzmieniowo bardzo podobna do pierwszej, lecz kompozycyjnie chyba nawet ciekawsza.
Tą płytę zdominował blues-rock w ostrym hard rockowym wydaniu. Zdominował, to nie znaczy wypełnił w całości ponieważ dwa pierwsze utwory to najbardziej znane w świecie socjalistycznym (no może poza Selmą) utwory Bijelo Dugme. Dwa krótkie, superskoczne i ciężko rockowe numery oparte na motywach ludowych, stanowiły o sile komercyjnej tej płyty. W naszym ówczesnym radiu te dwa utwory leciały często i stały się prawdziwymi przebojami, bo to utwory dedykowane dla radia - krótkie, rytmiczne, melodyjne i z rockowym właściwym dla owych czasów czadem. Szczególnie utwór drugi, Hop Cup, podskoczysz był częstym bywalcem imprezowego repertuaru kawałków szybkich, uzupełniając kawałki wolne - jak Selma, czy Omegowską 'Dziewczynę o perłowych włosach'.
Kiedy już nogi wytupały swoje pojawia się utwór trzeci, 'Dosao sam da ti kazem da odlazim', spokojniejszy, płynący. Jakby usypiający, by na nowo poderwać ludzi czadem bluesowego 'Ne gledaj me tako i ne ljubi me vise'. Na tym utworze kończyła się pierwsza strona wydania analogowego (czytaj - winylowego). Stronę drugą rozpoczynał znakomity 'Pozurite konji moji'. To kawał świetnej rockowej muzyki, ze zmianami tempa, planów, solówkami gitarowymi i znakomitym klimatem. Ostre, ciężkie granie miejscami przypominające Deep Purple, choć przebrzmiewa w nim więcej znanych ówczesnych rockowych klimatów. To główna kompozycja płyty zakończona prog-symfonicznym frazowaniem. Wielka rzecz.
Po krótkim fragmencie żywszego grania, płytę kończy utwór tytułowy. I znów ciężki, riffowy blues z organami Hammonda brzmiącymi jak w Uriah Heep i łatwo wpadającym ucho refrenem.
Bijelo Dugme obronili się przed zmorą wielu zespołów, które wydały znakomitą pierwszą płytę i nie sprostali oczekiwaniom tworząc drugą. Poprzeczka postawiona wysoko, staje się czasem granicą nie do przeskoczenia i zespół traci w oczach krytyków i słuchaczy. W tym przypadku, druga płyta to rozwój, zarówno kompozycyjny jak i brzmieniowy. W szerszym zakresie pojawiają się syntezatory i nowe pomysły aranżacyjne. Geniusz Bregovica rozkwita.
Pozycja obowiązkowa!!!!!!!!!!!
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wydana w 1995 roku płyta „Inferno” ukazała zupełnie nową jakość… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Fassade (Lacrimosa)
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)