A+ A A-

From Faraway Island

Oceń ten artykuł
(11 głosów)
(2012, album studyjny)

1.frantic day
2.from faraway island
3.red rain
4.i have been blind
5.last words
6.dancing prayers
7.drowsy town
8.dull and ignorant

czas całkowity: 42:04

Maciej Tomczyk - gitary , kontrabas
Grzegorz Fieber - bębny
Krzysztof Lepiarczyk - klawisze
Marek Smelkowski - wokal
Julia Stolpe - chórki

1 komentarz

  • Krzysztof Baran

    Okres przedświąteczny co roku, to czas gdy staramy się nieco wyciszyć i pozostawić daleko w tyle zgiełk otaczającego nas świata. W tym okresie zwykle wychodzi sporo nowych płyt, nierzadko o przesłaniu bardzo pozytywnym, szytym na miarę dni, które spędzimy ze swymi najbliższymi w otoczeniu rodzinnej, ciepłej atmosfery. Ale także dni, podczas których damy trochę odpocząć steranej codziennymi obowiązkami duszy, która na co dzień często wysyła nam sygnały S.O.S.

    W tym roku taką właśnie płytą, przepełnioną pozytywną aurą i ciepłem obdarzył nas zespół Padre, zupełnie nowa formacja której lideruje Krzysztof Lepiarczyk, znany nam jako szef chociażby krakowskiego Loonypark. Muzyk liderował także projektowi Liquid Shadow. Grał także w Nemezis. Krzysztof postanowił tym razem muzykę sprowadzić na tory skręcające bliżej muzyce o zabarwieniu akustycznym, unplugged. Do Padre zaprosił muzyków, których nazwiska dla osób interesujących się współczesną, krakowską sceną rocka progresywnego powinny być znane. Bębniarz, Grzegorz Fieber to przecież kolega z innego, wspólnego, krakowskiego projektu Meteopata. Gitarzysta Maciej Tomczyk otarł się o pierwszy album Loonypark. Pozostali dwaj członkowie projektu, czyli część wokalna, nie są związani z Krakowem a z Wielkopolską. Julia Stolpe, która śpiewa na płycie chórki to nie dość że utalentowana wokalistka, to na dodatek artystka posiadająca spore sukcesy! Jest laureatką wielu ogólnopolskich festiwali, i przeglądów piosenki. Od września 2006 roku była także związana z chrześcijańskim zespołem rockowym Pinokio Brothers. Wokalista, Marek Smelkowski z kolei to frontman formacji Liquid Shadows (uwaga! To nie ten sam zespół którego liderem jest Lepiarczyk!), obdarzony ciekawą barwą głosu, która bardzo przykuwa uwagę podczas słuchania kompozycji zespołu Padre.

    Jak już wspomniałem, muzyka to lekko zagrana, przyjemnie brzmiąca i pozostawiająca po sobie niezwykłą aurę spokoju. Wszystkie utwory na płycie to po prostu dość proste, zgrabne, ale bardzo przemyślanie zbudowane piosenki, w których bardzo ważną rolę spełniają pianino, akustyczna gitara i nieprzeciętny głos wokalisty. To album idealny do słuchania na przykład przy kominku, w długie zimowe, mroźne wieczory. Ale nie tylko! Muzyka znakomicie wpisze się w pozostałe pory roku, niemal na każdy dzień, bowiem jej największym plusem jest to, że w ani jednym kawałeczku nie była robiona na siłę. Była komponowana i nagrywana po to, by wzbudzać ciepło i radość. Oto jej nadrzędne zadanie!

    Trochę szkoda, że album pojawił się w ofercie Lynx Music dopiero 21 grudnia. Płyta „From Faraway Island” mogłaby być znakomitym prezentem na święta. Ale nie zapominajmy, że okazji w roku, gdy znajomych możemy obdarowywać chociażby dobrą muzyką jest bez liku. Uniwersalność twórczości Padre pozwoli, co gwarantuję, trafić do znakomitej większości słuchaczy, zatem polecam Wam muzykę tego Krakowsko-Wielkopolskiego zespołu. Posłuchajcie i polećcie ją innym wrażliwym duszom. Będzie z tego słuchania kupa radochy i pozytywnego przesłania.

    Krzysiek ‘Jester’ Baran

    Krzysztof Baran sobota, 22, grudzień 2012 16:08 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Varia

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.