On An Island

Oceń ten artykuł
(331 głosów)
(2006, album studyjny)
1. Castellorizon (3:54)
2. On an Island (6:47)
3. The Blue (5:26)
4. Take a Breath (5:45)
5. Red Sky at Night (2:51)
6. This Heaven (4:24)
7. Then I Close My Eyes (5:27)
8. Smile (4:03)
9. A Pocketful of Stones (6:17)
10. Where We Start (6:46)

Czas całkowity: 51:40
- David Gilmour ( bass, guitar, percussion, piano, Hammond organ, electric piano, saxophone, vocals, cumbus, bass harmonica )
- Guy Pratt ( bass )
- Robert Wyatt ( percussion, cornet, voices )
- Andy Newmark ( percussion, drums )
- Jools Holland ( piano )
- Phil Manzanera ( piano, keyboards )
- Leszek Mozdzer ( piano )
- Polly Samson ( piano, vocals )
- Caroline Dale ( cello )
- Ged Lynch ( drums )
- Willie Wilson & The Tunemasters ( drums )
- Lucy Wakeford ( harp )
- Chris E Thomas ( keyboards )
- Georgie Fame ( Hammond organ )
- Chris Stainton ( Hammond organ )
- Graham Nash ( vocals )
- Crosby, David & Graham Nash ( vocals )
- Chris Laurence ( double bass )
- Alasdair Malloy ( glass harmonica )

1 komentarz

  • Rafał Ziemba

    Nie wiem kto dał przede mną temu albumowi ocenę 2. Nie będę miły. Ten ktoś musi być albo głuchy, albo niewrażliwy albo to był Roger Waters. Bo nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś kto słyszał tę płytę ocenił ją tak nisko. Bo niby za co?? Wg mnie na tej płycie jest wszystko. Piękne kompozycje, wyważony nastrój, gitara i głos Gilmoura, świetne aranżacje, ciekawe teksty i ładnie wydana płyta. I dla tego stanę w obronie jej zawartości. Chwila historii. Gdy w 1994 roku Pink Floyd wydał Division Bell miałem 9 lat. I od takiego brzdąca aż do dorosłego człowieka - przez 12 lat oczekiwałem na kolejna płytę Pink Floyd. Po jakimś czasie zdałem sobie sprawę z tego, że nie będzie płyty pod szyldem Pink Floyd. Co wcale nie znaczy, że nie będzie muzyki którą Pink Floyd mógłby nagrać. w 2006 roku wychodzi On An Island. I to jest właśnie ta płyta. Album Pink Floyd nagrany w składzie 2/3 Pink Floyd i pod nazwą David Gilmour. Czy to źle?? Nie, bo niby czemu. Muzyka i tak by pozostała taka sama bo to przecież David komponował w Pink Floyd. Proszę państwa - to co dostaliśmy to naturalny rozwój Division Bell. Tylko że nie tej strony High Hopes. Raczej tej strony Cluster One i Lost For Words. Muzycznie. Bo nie tekstowo. To co od razu uderza w tym albumie, zarówno w muzyce i tekstach. Nie ma prawie goryczy. Tak charakterystycznego przecież dla Pink Floyd elementu. Za to jest spokój i opanowanie. Czemu się tu zresztą dziwić? Płytę tą nagrał 62 latek, który już nic nikomu nie musi udowadniać. To nie Waters, żeby nagrywać kiepskie opery i wmawiać wszystkim że to wielka sztuka. Nie jest to też Lemmy żeby w tym wieku grać rock'n'roll i wypijać litry whisky dziennie. I Gilmour nagrał płytę który na jego miejscu pewnie każdy by nagrał. I nie opowiada historii których sam nie czuje. Nadal pozostał szczerym artystą. I udowadnia to w zasadzie każdy utwór z tej płyty. Czy to instrumentalny Castellorizon, przebojowy na swój sposób On An Island, bluesowy This Heaven czy nostalgiczny A Pocketful Of Stines (czyżby odpowiedź na A Saucerful Of Secrets??:D). David śpiewa jak za swych najlepszych lat i nadal czaruje swoją grą na gitarze i tym jej brzmieniem które śni się po nocach innym 'wymiataczom'. Gra tez oczywiście na saksofonie (ha, widziałem na żywo!!:)), banjo, klawiszach i różnych innych instrumentach. Do tego sobie dobrał świetne towarzystwo (w tym naszych dwóch rodaków!!) w składzie którego znaleźli się koledzy z Pink Floyd - Gy Pratt, Phil Manzarena i Richard Wright(!!). Dla mnie 5/5. Dla każdego powinno tak być kto kocha Pink Floyd. I dla każdego kto kocha dobrą muzykę.

    Rafał Ziemba wtorek, 20, listopad 2007 21:59 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Varia

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.